Vault to Vault. Krypta, a właściwie schron przeciwatomowy. Ten pendrive jest wodoszczelny – to na początek. Pozwoliłem sobie więc go trochę pomolestować. Popływał w kałuży, był przydeptywany. Z męczarni DataTraveler Vault 8GB wyszedł cały i zdrowy.
Parametry techniczne
Pojemność | 8GB - część podanej pojemności używana jest do formatowania i innych funkcji |
Deklarowany zapis | 10MB/sek |
Deklarowany odczyt | 24MB/sek |
Szyfrowanie | 256-bitowe AES |
Wodoszczelna obudowa | tak (możliwe zanurzenie do głębokości 122 cm) |
Kompatybilność | Vista, ReadyBoost, XP, 2000, Mac OS X v. 10.3.x +, Linux v. 2.6.x + |
Zgodność USB | v. 1.1, v. 2.0 |
Kraj pochodzenia | USA |
Gwarancja | 60 miesięcy |
DataTraveler Vault 8GB wyposażono w szyfrowanie – uściślę, że chodzi o 256-bitowe szyfrowanie AES. Takie rozwiązanie gwarantuje należyte bezpieczeństwo danych gromadzonych w pamięci urządzenia.
W skrócie: AES to bezpieczna metoda szyfrowania danych. Zarządza nią program DTVaultLock. Nie różni się w on w zasadzie, jeśli chodzi o obsługę, od innych programów dostarczanych z pendrive Kingston z opcją szyfrowania danych. Na początku musimy wybrać język, potem wielkość partycji, która zostanie zaszyfrowana i – rzecz jasna – hasło. Reszta jest bajecznie prosta.
Software do szyfrowania danych
Warto nadmienić, że obudowa Kingston DataTraveler Vault 8GB wykonana jest z aluminium. Nie jest to plastik, jak w większości przenośnych pamięci USB.