Czy Chrome OS zastąpi twój dotychczasowy system? Raczej nie. Choć komputery z systemem Google'a mogą mieć wiele zalet, to niektóre aplikacje nie są dostosowane do pracy w trybie online – mamy na myśli bardzo złożone, skomplikowane programy. Ponadto użytkownicy nie będą mogli używać zaawansowanych urządzeń peryferyjnych. Można więc uznać, że Chrome OS to pod jednym względem bardzo innowacyjny system operacyjny, pod drugim zaś – wyraźnie ograniczony.
Test przeglądarek: IE8, Firefox, Chrome, Opera, Safari |
Google informuje, że obecnie z przeglądarki Chrome regularnie korzysta ponad 30 mln ludzi na całym świecie. Chrome została stworzona dla osób „żyjących w internecie” – szukających informacji, używających poczty e-mail, czytających newsy, robiących zakupy czy utrzymujących znajomości na serwisach społecznościowych. Takich ludzi jest mnóstwo, dlatego Google pracuje nad systemem Chrome OS, który ma być naturalnym rozszerzeniem przeglądarki Chrome i sprawić, że system operacyjny będzie odtąd bardzo powiązany z internetem.
Czary mary i Chrome OS gotowy ;-) (Fot. Mashable.com)
Google zapewnia też szybkość, prostotę obsługi i wysokie bezpieczeństwo, twierdząc że to główne założenia projektu „Chrome OS”. Lekki system, który po kilku sekundach od uruchomienia komputera zapewni dostęp do ulubionych stron? To brzmi zachęcająco. W dodatku sam system będzie darmowy, choć aby z niego korzystać trzeba będzie zakupić odpowiedni komputer. Te mają być jednak tanie, więc nadal można zachować dużo optymizmu.
Może się wydawać, że Google pracuje nad znakomitym oprogramowaniem, ale warto spojrzeć nań także sceptycznym okiem. Po pierwsze, korporacja przekonuje, że to system dla ludzi żyjących w internecie, którzy są bardzo aktywnymi internautami. Firma twierdzi, że dostarczy świetne i bezpłatne narzędzie, mogące tylko poprawić ich dotychczasowe doświadczenia. Stop! Google niekoniecznie tworzy system dla osób uwielbiających czy żyjących w internecie – firma pracuje nad systemem, który wręcz zmusi cię do nieustannego przebywania online, bo wszystkie aplikacje i usługi mają właśnie taki charakter. A przecież biznes korporacji z Mountain View kręci się wokół internetu, bo Google zarabia głównie na reklamach online. System Chrome OS jest firmie jak najbardziej na rękę.
Po drugie zaś, Chrome OS to również spore ograniczenia, o których zdążyliśmy już wspomnieć: nie nadaje się dla osób używających bardzo zaawansowanych aplikacji, jak również nie będzie obsługiwał wielu skomplikowanych sprzętów zewnętrznych.
Google prezentuje Chrome OS
Jeśli interesują cię netbooki i chciałbyś, aby komputery tego rodzaju zapewniały szybki dostęp do internetu i innych treści online, a przy tym niespecjalnie zależy ci na wysokiej wydajności i dużym ekranie – możesz poczekać na Chrome OS, bo ten system i urządzenia weń wyposażone powinny przypaść ci do gustu. Jeśli jednak od komputera oczekujesz szerszej funkcjonalności, dobrej wydajności, dużego ekranu i – nie oszukujmy się – po prostu komfortu pracy, netbooki, niezależnie od tego czy z Chrome OS, czy nie, nie są dla ciebie.
Chrome OS i odpowiednie komputery mają trafić na rynek pod koniec roku. Google nie wyjawiło jak dotąd żadnych informacji o cenach netbooków wyposażonych w ten system, nie wiadomo też czy firma będzie chciała sprzedawać komputery samodzielnie, jak robi to z telefonem Nexus One. Można się jednak domyślić, że netbooki z Chrome OS nie powinny być drogie.
A więc: czy Microsoft ma powody do zmartwienia? Zdecydowanie nie. Chrome OS, do czego zresztą przyznaje się Google, to system dla tzw. urządzeń uzupełniających, czyli na pewno nie dla głównych komputerów.
Komentarze
22Przeciez wystarczy dodac na samym poczatku, w momencie bootowania mechanizmy uwierzytelnienia oraz dodac jakis kanal bezpieczenstwa, po czym wywalic ekranlogowania ledwo po sracie komputera. Nawet nie musi to byc ekran graficzny, wiec nie trzeba czekac na zaladowanie sterownikow grafiki i calego subsystemu GFX. Zanim czlowiek sie zaloguje, to troche czasu minie - a wiec w miedzyczasie system moglby sobie ladowac kolejne elementy, a uzytkownik mialby tylko warstwe logowania do obdlugi, co byloby lepsze dla oka, niz czarny ekran, no i mniej stresujace....
A system sam w sobie wydaje sie wygodny... jadac gdzies w podroz, nie ptorzebuje windowsa i cholera wie czego...
szybko maila sprawdzic, pogode, jakas stronke, jakies informacje i tyle... ;) szybciej sie zaladuje - wiecej baterii do wlasciwego uzytku ;)
Już nie tyczy się to tylko anonimowości w sieci, której już de facto nie ma, ale jak widzę Google również zamierza kontrolować wszystkie pliki danego usera. Masakra.
A na jakie bardzo zaawansowane aplikacje liczyłby Pan używające netbooka?
Jest to ograniczenie sprzętu, nie systemu operacyjnego. (Windows jest przeznaczony do komputerów o większej mocy obliczeniowej i słabo sprawdza się na netbookach - jego siła tkwi w przyzwyczajeniu użytkowników do korzystania z niego)
Pozycja Windows? Chyba wreszcie realnie zagrożona (oczywiście biorąc pod uwagę rynek netbooków).
Poczekamy, zobaczymy ;).
"Firma pracuje nad systemem, który wręcz zmusi cię do nieustannego przebywania online"
A do czego jest NETbook do cholery ? :)
system powstaje tylko w jednym celu!!! i ktoś tu dobrze zauważył całkowita dominacja w internecie firmy Google
w tym celu firma Google wykupuje każdą ilość ciemnych światłowodów.. jaki będzie skutek domyślcie się sami
system który nie pyta nas o zgodę tylko sam łączy się z internetem !!! znakomita pożywka dla hakerów
pozdrawiam
>laveta, ja jestem zwolennikiem teorii spiskowej. :) ale to nie wazne. System ktory sam zainstaluje poprawki bez pytania - zawsze o tym marzylem :(, to jakby ktos pociagnal za spluczke gdy korzystam ze "skutera" (mam nadzieje ze wiadomo o co chodzi?)
Chyba czas na Kevin'a Mitnick'a 2010 :)
>Curinga
NETbook jest to korzystania z sieci dobrowolnego, chromOS bez sieci bedzie sie nadawal "do choler.." z nim.
Pytanie:
a.Co ma ChromOS czego nie ma netbook?
znalazlem: maly=lekki, szybko sie odpala= 8s na odpalenie przegldarki na ssd!!, bez Win ;)
aale: tylko nieco sprzetu widzi, tylko usb, tylko z nastepnym netbookiem, tylko online, i jesli ktos ma juz netbooka albo laptopa to mam ze soba to samolotu/samochodu brac 2 ?? bo nie moge chroma odpalic na laptopie-za szybki moze jest??
A filmy, a muzyka, gry we flash tylko - tylko z sieci?
b. a we w samalecie??? 10k nad ziemia - internet satelitarny ???, a we samochodzie - bezprzewodowy roaming - sprawdzal to ktos ??, hehe
c. mi sie zdaje ze zamiast wyjsc z kumplami na piwo/mecz
sie po po prostu poczatuje i wysle emotikonki.... swiat jest piekny.
c. Filmik zrobil na mnie olbrzymie wrazenie,
To beta, ciagle ciagle ulepszamy ale niezmienimy - wygladu :)
Dziala?, dziala? - to fajnie - pokaze, jak na wyprzedazy z MM :)
d. wyglada jak sidbar z W7 tylko u gory no i na malym monitorku zabraklo miejsca na pulpit.
e. kupie babci coby na czasie byla :)
aloha
Dalej, zastanawia mnie "intuicja" i "łatwość" łączenia się z siecią za pomocą różnego rodzaju modemów i WiFi. Wszak niektóre sieci (szczególnie korporacyjne lub akademickie, vide eduroam) mają własne sposoby identyfikacji i uwierzytelniania, czasem wymagające dodatkowych "komponentów" w systemie. Jak to zostanie rozwiązane?
O samej wygodzie korzystania z netbooków nie będę nawet próbował pisać, bo skończy się ostrym flamem tego "podgatunku" ;)
Niby wszystko fajnie, mamy system-przeglądarkę, ale... W którym miejscu jest czas na "konfigurację"? Po, czy przed zalogowaniem się? No i przy okazji, jak mam się zalogować, jeżeli nie jestem w stanie skonfigurować łącza! Czy to oznacza, że system dopuszcza do zmian w konfiguracji, bez logowania? Gdzie tu bezpieczeństwo?
To chyba tyle ode mnie, jak jeszcze coś mi przyjdzie do głowy to się wypowiem ;).