Na rynku jest sporo wszelkiego rodzaju głośników czy wzmacniaczy korzystających z przewodów i gniazd mini-jack, lecz decyzja o ich użyciu sprawia, że aby obsługiwać odtwarzacz w iPodzie czy innym urządzeniu Apple jesteśmy zmuszeni do podchodzenia do niego, by zmienić utwór czy głośność. Podobnie jest w przypadku stacji dokujących korzystających z uniwersalnego złącza Apple, które nie są wyposażone w pilota bezprzewodowego. Problem wędrowania do miejsca, gdzie podpięty jest iPhone może rozwiązać także użycie interfejsu bezprzewodowego WiFi lub Bluetooth. Dzięki nim odległość pomiędzy urządzeniem a wzmacniaczem i głośnikami może wynosić nawet kilka metrów.
Warto też rozważyć, czy nie przyda nam się opcja budzika, dzięki której możemy być budzeni ulubionym utworem zapisanym w pamięci odtwarzacza.
Ważnym czynnikiem może być fakt, że użytkownik często podróżuje lub uwielbia spędzać czas na świeżym powietrzu w gronie przyjaciół, którzy podobnie jak on lubi muzykę. W takich przypadkach świetnie sprawdzą się stacje dokujące będące w stanie pracować na zasilaniu bateryjnym.
Nie da się też ukryć, że zestawy ze wzmacniaczem i dobrej klasy głośnikami (w tym niskotonowymi subwooferami) kosztują niemało, często są to kwoty, za które można kupić stacjonarną wieżę lub zestaw kina domowego.
Jeśli dysponujemy w domu urządzeniami kompatybilnymi z technologią Air Play, warto pomyśleć o stacji dokującej wykorzystującej ten bezprzewodowy system przesyłania danych pomiędzy różnymi odbiornikami audio-wideo. Można dzięki temu stworzyć prawdziwą i funkcjonalną sieć multimedialną.
Zapaleni DJ-e także znajdą coś dla siebie. Kwestią jest tylko wyobraźnia, zapotrzebowanie i zasobność portfela potencjalnego nabywcy.