Sony na IFA 2017, czyli urok sprzętowej arystokracji

Podobnie jak w roku ubiegłym, koncern z Tokio prezentował swoje produkty w hali numer 20, tuż obok hali LG (18). Wystrój stoisk był bardzo gustowny: zarówno nowoczesny, jak i „ekologiczny”, o czym świadczyło dużo drewnianych lub drewnopodobnych elementów, mających zapewne na celu pokazać bliskie związki Sony z przyrodą i ochroną środowiska.

Na prawo od wejścia od razu natknąłem się na nową minikamerę RX0.

RX0 jest niezwykle interesującym produktem, a to z kilku względów:

• mieści się w kieszeni (6 x 4 x 3 cm) i niewiele waży (110 g),
• ma duży, 1-calowy przetwornik obrazu,
• rejestruje filmy 1080p z szybkością nawet 500 kl/s (!),
• wytrzyma do 10 m pod wodą,
• wytrzyma upadek z wysokości 2 metrów,
• wytrzyma nacisk 200 kg.

Solidną obudowę RX0 wykonano ze stopu metali lekkich…

kliknij w zdjęcie aby powiększyć

… i mieści ona komponenty wysokiej klasy.

kliknij w zdjęcie aby powiększyć

Moim zdaniem, dzięki swoim cechom, RX0 może nieźle namieszać w segmencie minikamer. Cena tej kamery nie będzie niska (ok. 750 euro), ale z pewnością można liczyć na jej spadek i/lub liczne promocje.

Oprócz ww. nowości Sony pokazała swoją szeroką gamę aparatów cyfrowych …

… oraz kilka zaawansowanych kamer pro.

Jednakże to nie kamery i aparaty były główną atrakcją stoiska Sony. Osobiście przyszedłem do hali nr 20 głównie po to aby … zobaczyć króla. Jego wysokość, miłościwie nam panujący ZD9, rządzi już niemal dwa lata i bez trudu znosi ataki OLED-owej hordy.

Stucalowy KD-100ZD9, bo to o nim mowa, w dalszym ciągu jest najlepszym na świecie telewizorem LCD 4K HDR i choć wszedł na rynek na początku 2016 roku (tak, jest już tak bardzo stary), żaden z wprowadzonych na rynek w roku 2017 rywali od Samsunga, Panasonica czy LG nie może się z nim równać, czy to pod względem jasności efektów HDR, czy precyzji działania systemu lokalnego wygaszania (niezrównany Master Backlight Drive, któremu krawędziowe QLED-y nie dorastają po prostu do pięt).

Stojąc przed majestatem niekwestionowanego i absolutnego władcy rynku LCD, skłoniłem się pokornie, czekając za zgodę króla na przybliżenie się. Jego Wysokość był wielce łaskaw, bo nawet pozwolił mi sfilmować się ze wszystkich stron.

Obok Jego Wysokości ZD9 stał sobie pokornie pretendent do tronu – młody i mający duży, bo aż 77-calowy apetyt na sukces, książę OLED-us A1. Też robił wrażenie, choć posturą oczywiście nie równał się z królem.

Pomimo tego, młody pretendent był tak atrakcyjny, że z całego grodu zjeżdżały się doń piękne panny aby zrobić sobie portret z młodym księciem (na zdjęciu „panna IFA” – wbrew pozorom i ubiorowi ‒ nie Polka).

OLED-owemu pretendentowi do tronu towarzyszyła oczywiście świta złożona z książąt mniejszego, tj. 55- i 65-calowego, kalibru (KD-55A1 i KD-65A1).

Bezpieczeństwa tak znamienitych telewizorowych arystokratów pilnował nie byle kto ‒ wielki (170 cm) samuraj Muteki. Jego imponująca sylwetka w pełni odpowiadała jego nazwie, która po japońsku oznacza „brzmienie wstrząsające duszą”. Przyznam się, że nie chciałbym być zbyt blisko gdy Muteki (znany też po nazwą MHC-V90DW) ryczy zdenerwowany.

Oczywiście Mutekiego można dożywotniego wynająć ‒ za jedyne 1400 euro.

Gdybym ograniczył relację ze stoiska Sony tylko i wyłącznie do telewizorów OLED i LCD byłaby ona mocno niepełna. Oprócz ww. urządzeń istnieje także inny rodzaj „sprzętowej arystokracji”, która nie lubi światła dziennego i woli pozostawać w cieniu. W związku z tym jej przedstawicieli można spotkać w specjalnych, zaciemnionych komnatach. Pierwszym z nich był VPL-VZ1000S – laserowy projektor z obiektywem o bardzo krótkim rzucie.

Sam projektor różni się od większości rzutników Sony: nie jest zaokrąglony, lecz ma postać prostopadłościennej skrzynki z ostrymi brzegami.

W pomieszczeniu demonstracyjnym VPL-VZ1000S pracował w specjalnej komodzie, dzięki czemu trudno go było dostrzec na pierwszy rzut oka.

Dużo łatwiej to zrobić gdy zapalimy światło lub po prostu prześwietlimy zdjęcie.

Oto wybrane parametry:

• pełna, kinowa, natywna rozdzielczość 4K: 4096 x 2160,
• jasność: 2500 lumenów,
• laserowe źródło światła,
• szeroka paleta barw (Triluminos),
• kompensacja ruchu (Motionflow),
• obsługa HDR.

Pomimo bardzo dobrych parametrów i imponującego obrazu VPL-VZ1000S nie znajduje się, pod względem cenowym, na szczycie gamy projektorów Sony. Ten zaszczyt przypada modelowi LSPX-W1S. Zobaczcie sami dlaczego.

W szafkach obok projektora jest miejsce nie tylko na akcesoria czy płyty, lecz także na głośniki kina domowego. Warto zaznaczyć, że projektor może wyświetlać obraz o maksymalnej przekątnej … 147 cali ‒ pokażcie mi telewizor, który to potrafi.

Pozostałe parametry projektora LSPX-W1S:

• pełna, kinowa, natywna rozdzielczość 4K: 4096 x 2160,
• jasność: 2000 lumenów,
• laserowe źródło światła,
• szeroka paleta barw (Triluminos),
• 3D,
• głośniki 2 x 40W.

Cena tego cuda? Tylko 50000 euro.

A zatem nie ulega wątpliwości, że urządzenia wideo Sony to prawdziwa sprzętowa arystokracja.

Więcej informacji o najnowszych produktach Sony, w tym także o:

• słuchawkach, które wykrywają ruch użytkownika oraz, jako pierwsze na świecie, analizują ciśnienie powietrza w kabinie samolotu i dostosowują doń swoje parametry,
• głośniku z funkcją Google Assistant,
• smartfonach z ekranami HDR,

… znajdziecie w poniższym filmie z oficjalnej konferencji prasowej Sony na targach IFA 2017.

zdjęcia: autor, Sony