Na zewnętrznej części pałąka, w miejscach przytwierdzenia słuchawek, znalazły się podświetlone niebieskim światłem logotypy firmy Razer - trzy splecione węże. Lewa, większa wypustka zapewnia oparcie dla wielokierunkowego mikrofonu, który można opuszczać i podnosić wedle potrzeby. Co ciekawe, większa część ramienia mikrofonu wykonana została z gumy, co pozwala na dowolne jego kształtowanie.
Ostatnią rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę jest kabel. Wychodzi on z lewej, dolnej części pałąka i otulony jest plecionką, która mimo swojej gęstej struktury zachowuje dużą elastyczność. Na kablu, w odległości 75 centymetrów od jego wyjścia ze słuchawek umieszczono pilota, na którym również znalazło się podświetlone na niebiesko logo Razer’a.
Pilot wyposażony jest z klips umożliwiający przypięcie do paska lub koszuli. Pokrętło głośności i wyłącznik mikrofonu zlokalizowane są na bokach pilota, dając do nich swobodny dostęp. Niestety, nie zostały one w żaden sposób opisane, więc sprawdzenie ich funkcji (np. uruchomienia bądź wyłączenia mikrofonu) odbywa się metodą prób i błędów.
Długość kabla wynosi 310 cm, przy czym 85 cm przed jego końcem traci on materiałową osłonę i rozwidla się na trzy osobne, cienkie kabelki. Dwa zakończone mini-jack’ami - jeden do obsługi mikrofonu, drugi do dźwięku – oba odpowiednio oznakowane kolorystycznie i właściwymi symbolami, oraz jeden wtykiem USB. Zadaniem tego ostatniego jest dostarczanie zasilania niezbędnego do podświetlania.
Choć samo rozwidlenie kabli nie wydaje się być całkowicie chybionym pomysłem, to jednak jakość jego wykonania pozostawia wiele do życzenia - nie dość, że owe trzy kabelki osłonięte są jedynie gumą to jeszcze zakończone zostały malutkimi wtyczkami, których łączenie jest raczej mizerne. Nie radzę więc testować ich wytrzymałości.