Lampa błyskowa - zastosowana w naszej hybrydzie lampa błyskowa działa w standardowych w tej klasie trybach: pełna automatyka błysku, automatyka z redukcją efektu czerwonych oczu, błysk wymuszony-dopełniający (bardzo przydatny, szczególnie przy zdjęciach pod słońce), synchronizacja z długim czasem naświetlania (na pierwszą lub drugą kurtynę).
Ma jednak parę cech, które spodobają się użytkownikom lubiącym mieć wpływ na pracę aparatu. Po pierwsze można wyłączyć automatyczne podnoszenie lampy, kiedy chcemy na przykład fotografować w nocy, wykorzystując zastane światło. Po drugie, co nadal nie często jest spotykane, możemy regulować moc błysku, w zakresie +/- 2EV i skoku co 1/3EV . To nie koniec zalet wbudowanego flesza, trzeba wspomnieć o jego mocy, która wystarcza do prawidłowego oświetlenia obiektów nawet do 5 m, oraz fakcie mającym związek z lampą, a mianowicie umieszczeniu na górze korpusu gorącej stopki do zewnętrznych lamp błyskowych.
Jeśli chodzi o wady, to na pewno zaliczyć do nich trzeba brak predefiniowanego balansu bieli do światła błyskowego, co powoduje, że czasami aparat nieco przekłamuje barwy w zdjęciach z lampą, jednak nie jest to bardzo uciążliwe i możliwe do łatwej korekty w programie do obróbki zdjęć.
Tryby pracy automatyki i zapisu zdjęć - jak na wysokiej klasy hybrydę przystało, nasz Samsung wyposażony jest zarówno w pełną automatykę ekspozycji, tryby półautomatyczne, jak i pełen manual. Do kompletu producent dokłada tryb SCENE, czyli kilkanaście predefiniowanych typów pracy automatyki pod konkretne sytuacje zdjęciowe - coś dla początkujących fotoamatorów oraz bardzo sympatyczny tryb MySet, w którym to można zapamiętać trzy własne profile pracy aparatu - świetny pomysł. Samsung Pro 815 ma jeszcze jeden, ciekawy tryb pracy. Uruchamia się go nie na głównym pokrętle, ale z boku obiektywu, przyciskiem HS. Nazywa się on High Shutter Speed i jest przeznaczony do fotografowania przy maksymalnym zoom'ie, kiedy to potrzebne są krótkie czasy migawki. Automatyka aparatu podwyższa wartość ISO i otwiera maksymalnie przysłonę, aby czas naświetlania był jak najkrótszy.
Zapis zdjęć na karcie także wyróżnia Pro 815 od konkurencji. Dostępne są aż 4 tryby pracy napędu (po za pojedynczym zapisem) - zapis klatki z prędkością 1, 2.5 oraz 10 kl/s ! Dwa ostatnie mają pewne ograniczenia, ale i tak jest nieźle. Ostatnim jest zapis ujęć z interwałem czasowym, w zakresie 1 - 60 min, w ilości do 99 zdjęć - super pomysł, ustawiamy aparat na statywie, na przeciwko wózka z dzieckiem i historia min sennych bobaska gotowa :-)
Balans bieli - wspomniałem wyżej o braku ustawień bieli dla flesza, poza tym wszystko jest dobrze. Mamy 5 profili wpisanych do pamięci automatyki, które dobrze sobie radzą w odpowiednich dla nich warunkach. Co ważniejsze, mamy dostęp do manulanego ustawiania temperatury barwowej światła w dwóch trybach - wg wzorca lub wg stopni w skali Kelvina - docenią to przede wszystkim zaawansowani fotograficy, którzy nie ufają automatycznemu balansowi bieli, który oczywiście także jest dostępny. Przez cały czas testu aparatu nie dostrzegłem znaczących uchybień w pracy balansu automatycznego, poza pracą z lampą, ale z tym można sobie skutecznie poradzić, stosując ustawienia manualne (szczególnie pracę wg wzorca - zawsze znajdzie się pod ręką szara lub biała kartka, przy pomocy której można precyzyjnie parametr ten ustawić), lub próbując z predefiniowanym profilem światła słonecznego.