Cóż, musimy przyznać, że żaden z testowanych smartfonów nie zapewnił nam dotychczas takiej dawki frajdy i rozrywki jak Samsung Galaxy Note. Urządzenie właściwie pozbawione jest wad – trudno przecież nazwać wadą ogromy ekran, skoro niniejszy Samsung skierowany jest właśnie do osób, które potrzebują dużego wyświetlacza. Jedynym mankamentem jest nieco rozczarowująca jakość plastików, ale dzięki nim wyraźnie zredukowano wagę.
Sama przekątna wynosząca 5,3 cala to tylko jeden atut, liczy się też ilość pikseli, z których składa się AMOLED-owa matryca. W tym przypadku jest to 1280x800 px, czyli dokładnie tyle, co w przypadku dużego tabletu Samsung Galaxy Tab 10.1, z tą jednak różnicą, że tutaj piksele są dużo mniejsze – na każdym calu mieści się ich 285. Jest to wartość w zupełności wystarczająca do komfortowego czytania e-booków, gazet, dokumentów, stron internetowych i notatek.
No właśnie – notatek. Galaxy Note jak sama nazwa wskazuje to tak naprawdę elektroniczny notatnik, który umożliwia wykonywanie odręcznych zapisków za pomocą dołączonego rysika dokładnie w taki sposób, jak robilibyśmy to na zwykłej kartce papieru. Notatki możemy też przekonwertować do postaci zwykłych, cyfrowych czcionek.
Wydajność Samsunga nie tylko nie zawiodła – okazał się on najwydajniejszym spośród wszystkich testowanych smartfonów oraz tabletów. Zawdzięczamy to przede wszystkim procesorowi Samsung Exynos 4210 podkręconemu z 1,2 do 1,4 GHz, układowi graficznemu Mali-400 MP oraz pamięci operacyjnej 1 GB LPDDR2.
Największym zaskoczeniem okazała się jednak być bateria urządzenia. Spodziewaliśmy się niezłego wyniku, ale Note to naprawdę godny zaufania partner. Potrafi odtwarzać filmy HD przez 8-9 godzin, a czas przeglądania internetu bywa jeszcze dłuższy. Jeśli jesteśmy wymagającymi użytkownikami, możemy liczyć na maksymalnie 20 godzin typowego użytkowania, ale jeśli potraktujemy Note'a delikatniej - odwdzięczy się pracą przez 4 dni, a nawet więcej.
Cena z pewnością do niskich nie należy – wynosi około 2500 zł, czyli mniej więcej tyle, ile damy za dobry 10-calowy tablet z łącznością 3G. Problem jednak w tym, że tablet do kieszeni spodni się nie zmieści i zazwyczaj nie oferuje możliwości prowadzenia rozmów telefonicznych. Galaxy Note to urządzenie godne polecenia, pod warunkiem jednak, że potrzebujemy aż tak dużej powierzchni ekranu. Jeśli nie – w zupełności wystarczy standardowy Samsung Galaxy S 2, który kosztuje nawet 800-1000 zł mniej.
Opinia redakcji | |
plusy: | |
minusy: |
Ocena: | |
Jakość wykonania: | dobry |
Ergonomia - sprzęt: | super |
Ergonomia - soft: | super |
Wymiary i waga: | zadowalający |
Czas pracy na baterii: | super |
Oprogramowanie: | super |
Jakość wyświetlacza: | super |
Jakość dźwięku: | dobry |
Wydajność ogólna: | super |
Wydajność 3D: | super |
Ilość akcesoriów: | zadowalający |
Ogólna ocena: | |
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: ok. 2400 - 2600 zł | |
Komentarze
67Ceny smartfonów z górnej półki co prawda powalają, ale takie cudo warto będzie kupić i za rok. To raczej poręczny tablet z funkcją telefonu.
Tak jak z Iphonami najwięcej do powiedzenia mają ci którzy nigdy nie mieli takiego sprzętu, ciężko wytłumaczyć taką sytuację, jedyne logiczne wytłumaczenie to takie że żal wam d... ściska i to jedyna możliwa forma wyładowania frustracji w związku z tym, że z kieszonkowego od rodziców nie wystarczy na zaawansowany sprzęt. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Polecam Nota ludziom, dla których tel to nie tylko słuchawka.
kdonies: nie będziesz go nosić w kieszeni, tylko poziomo na pasku spodni. Ja tak śmigam z SII i zapominam, że mam telefon przy sobie.
Miesci sie.
http://www.youtube.com/watch?v=ItUPm3xMUb4
Wiem jak wygląda różnica między SGS i SGSII (ekran) niestety SGS duuużo przegrywa - i piksele po jakimś czasie coraz bardziej rzucają się w oczy (brak odpowiedniego pokrycia-ziarnistość)
Za ok.3 miesiące wyjdzie ten model z tym lepszym wyświetlaczem amoled plus,a za kolejne 3 miesiące dadzą lepszego procka lub nowszego androida i tak w koło.
Każdy kto kupi zaraz będzie stratny bo za tę samą cenę będzie zaraz nowszy i lepszy,a na ten już kupiony będą czekały tłumy na allegro by go kupić za 50% ceny.
Ps.router wifi to każdy smartfon ma (w iphone to się nazywa hotspot osobisty),wymienną baterię też.
" jakość materiałów obudowy powinna być wyższa"
LOl Tomku
www.youtube.com/watch?v=elKxgsrJFhw
To jaka miałąby być lepsza?
czy aby to możliwe skoro S II to robi...
Za to świetnie się prezentuje i sprawuje jako samochodowa nawigacja wisząc sobie w uchwycie nad konsolą centralną.
Co do samego Note telefon swietny z mocna bateria mi nie stety nie pasuja 2 rzeczy:
- Touch wiz Samsunga, poprostu jakos mi nie podchodzi ta nakladka wole Sense od Htc (wiem mozna zmienic rom i po sprawie)
- Jakosc plastiku Samsunga.
Obecnie posiadam ze ścisłej czołówki Galaxy R i9103. Rewelacja. Co ciekawe Tegra 2 2x 1000 mhz (w testach nie ogólnych, tylko graficznych 2D i 3D) wypada tak samo jak Galaxy Note z Mali 400 2x 1400 mhz.
Trzeba go kupić. Mam go od piątku 27.1.2012r. - i bez przerwy na nim coś robię. Dobry do pracy, rozrywki, kontaktów ze znajomymi, szybkie źródło informacji i szeroki dostęp do aplikacji Internetu.
Bateria rewelacja jak na tak rozbudowany smartfon, trzyma spoko 2-3 dni. Bez problemu miesci sie tez w kieszeni.
Przed zakupem radze za to zwrocic szczegolna uwage na ekran - koniecznie wlaczyc smartfon w obecnosci sprzedawcy i sprawdzic dokladnie, czy nie ma martwych pikseli. Wymiana na smartfon pozbawiony tej wady jest pozniej niemozliwa. W moim smartfonie odkrylem wkurzajacy jarzacy sie na czerwono piksel kilka dni po zakupie. Interwencja w firmie Samsung rowniez nic nie dala - jak juz wydasz prawie 2500 zl za nie do konca sprawne urzadzenie, otrzymasz standardowa odpowiedz:
"Według specyfikacji matryc OLED'owych dozwolony jest jeden martwy pixel."
Jakos nikt nie podaje tej informacji przed pobraniem niemalej kasy za wadliwy produkt firmy Samsung. Poza tym w telefonach tej klasy i za taka cene taka wada ekranu nie powinna miec miejsca, a jesli juz wystapi, wadliwy model Samsung powinien we wlasnym interesie wymienic natychmiast na pozbawiony jakichkolwiek wad.
Natomiast marketingową legendą są dwa systemy GPS w tym telefonie. W rzeczywistości zainstalowany jest tylko GLONASS.
W specyfikacji podane jest:
GPS - tak, GLONASS;
co należy czytać:
Posiada system satelitarnej lokalizacji, korzysta z systemu satelit GLONASS.
GPS jest tu użyty nie jako nazwa własna amerykańskiego systemu, ale jako ogólne określenie satelitarnego systemu lokalizacji.
Ponieważ 99,9 % ludzi nie zrozumiało takiego użycia skrótu GPS, stąd powstała korzystna dla Samsunga legenda o istnieniu dwóch układów GPS w tym telefonie. (pytanie dodatkowe w jakim znaczeniu skrót GPS występuje w ostatnim zdaniu? ;) )
PS: W wiekszosci tabel specyfikacji telefonów występuje pozycja GPS, w żadnej nie ma pozycji Glonass, stąd taki zapis.