Samsung 55Q7F jest następcą ubiegłorocznych 55KS7000 i 55KS8000. Oto dogłębny test tego niezwykle ciekawego telewizora 4K HDR.
- szeroka paleta barw z (chyba) najlepszym na rynku pokryciem przestrzeni DCI,; - znakomita ostrość obrazów ruchomych,; - bardzo dobra regulacja płynności ruchu,; - niezły kontrast (ale zobacz poniżej),; - niezła charakterystyka jasności w trybie HDR (ale zob. poniżej),; - subiektywnie bardzo atrakcyjny obraz w trybie 4K.
Minusy- niewyłączalna manipulacja charakterystyką jasności w trybie SDR, która ma negatywny wpływ na odwzorowanie barw oraz szczegółowość w ciemnych i jasnych partiach obrazu,; - bardzo duże błędy odwzorowania barw podstawowych w trybie SDR (zwłaszcza czerwieni) gdy zajmują one znaczną część powierzchni ekranu,; - jasność w trybie HDR niemal o połowę niższa od deklarowanej (800 zamiast 1500 cd/m^2),; - niska jasność w trybie SDR (zaledwie 180 cd/m^2 na pełnym ekranie),; - większe błędy odwzorowania barw niż w ubiegłorocznym 55KS8000,; - kontrast ANSI niemal 40% niższy niż w ubiegłorocznym 55KS8000.
Samsung 55Q7F jest telewizorem 4K z płaskim wyświetlaczem o rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli.
W 55Q7F zastosowano panel LCD typu VA pochodzący od firmy Samsung Display. Subpiksele mają konwencjonalną strukturę RGB.
Najważniejsze cechy:
Wyświetlacz (przekątna): | 55 cali |
Wyświetlacz (rozdzielczość): | 3840 x 2160 |
Wyświetlacz (rodzaj): | płaski |
Złącza: | 4 x HDMI, 3 x USB, 1 x Ethernet, optyczne |
Technologia 3D: | nie |
Tuner TV: | DVB-C, DVB-T2, DVB-S2 |
Podświetlanie ekranu: | LED |
Wynik testu:
Szeroka paleta barw:
Samsung 55Q7F jest w stanie odwzorować bardzo szeroką paletę barw. Pokrycie przestrzeni DCI wyniosło około 92%, co jest wynikiem lepszym od bezpośredniego rywala jakim jest Sony 555XE9305 (ok. 80%).
Zwracam uwagę, że istnieje kilka metod pomiaru pokrycia przestrzeni DCI. Nasza metoda wykorzystująca CIE1931xy daje niższe wyniki niż ta oparta na CIE1976uv. Producenci, jak zwykle, podają pokrycie wg tej metody, która daje większą wartość procentową. Pomimo tego, zdaniem wielu specjalistów metoda oparta o CIE1931xy jest bardziej miarodajna, choć oczywiście można z tym dyskutować.
W każdym razie, w ostatecznym rozrachunku liczy się różnica pomiędzy Samsungiem 55Q7F, a rywalami, a tu 55-calowy QLED nie ma się czego wstydzić. Nie da się ukryć, że większy niż u rywali stopień pokrycia przestrzeni DCI jest jednym z największych atutów modelu 55Q7F. Dobrze to widać w takich filmach 4K HDR jak Angry Birds, gdzie kolory ptaszków i świnek są subiektywnie bardzo atrakcyjne, a kontrast pomiędzy zielenią a czerwienią po prostu czarujący.
Charakterystyka jasności:
Jak już wspomniałem układy telewizora świadomie manipulują charakterystyką jasności, aby uzyskać wrażenie bardziej kontrastowego obrazu. Oto dowody:
Tak wygląda dobra, choć ogólnie lekko rozjaśniona, charakterystyka jasności o płaskim przebiegu (Sony 55XE9005):
A tak wygląda zdeformowana, skrajnie rozjaśniona charakterystyka jasności 55Q7 przy wyświetlaniu testowych plansz zajmujących pełny ekran (jak widać krzywa nie mieści się nawet na wykresie):
Jeśli wyświetlimy planszę zajmującą 10% powierzchni ekranu sytuacja się poprawia, ale nadal widać świadome przyciemnienie obrazu w cieniach (po lewej stronie) i jego rozjaśnienie (po prawej). Cel tej manipulacji? Zwiększenie kontrastu kosztem wierności oryginalnemu obrazowi.
Co gorsza, charakterystyka jasności zmienia się zależnie od ustawienia suwaka „podświetlenie”. W ww. przykładzie mieliśmy fabryczną wartość 20, natomiast poniżej mamy 10.
Z kolei tak wygląda charakterystyka jasności przy podświetleniu ustawionym na 0 z 20.
Takie zmiany przebiegu charakterystyki jasności nie powinny mieć miejsca i ewidentnie świadczą o istnieniu układu manipulującego gammą w tle. A jakie są tego skutki? Niewłaściwe odwzorowanie palety szarości i kolorów.
Prawdę mówiąc podejrzewałem taki obrót spraw już w lutym, gdy w Barcelonie oglądałem porównanie QLED-a z OLED-em. Na obu telewizorach sceny wyglądały podobnie, ale OLED LG pokazywał nieco więcej (tak, dobrze przeczytaliście, WIĘCEJ) szczegółów w cieniach. Każdy kto widział OLED-y LG w ustawieniach fabrycznych, wie, że jest całkowicie na odwrót – w ustawieniach fabrycznych OLED-y gubią szczegóły w cieniach. W związku z tym wkradło się uzasadnione podejrzenie: „czyżby QLED-y miały zmanipulowaną gammę? – pomyślałem. Życie, a raczej test, wykazał, że niestety tak.
Działanie systemu lokalnego wygaszania:
Samsunga 55Q7F wyposażono w jednokrawędziowe podświetlenie za pomocą diod LED umieszczonych wzdłuż dolnej krawędzi ekranu. W porównaniu do ubiegłorocznych modeli KS7000 i KS8000 liczbę stref zwiększono niemal dwukrotnie. Praktyczne działanie tego podświetlenia przedstawia poniższy film.
Jasność w trybie HDR
Jak już wspomniałem, telewizor nie osiąga deklarowanej przez producenta jasności 1500 kandeli na metr kwadratowy, co możecie zobaczyć w filmie poniżej.
Nasz pomiar jest zbieżny z tym dokonanym przez redakcję Rtings, który możecie zobaczyć w 2 minucie 44 sekundzie poniższego filmu. Warto jednakże zaznaczyć, że oferowany w Kanadzie i USA model 55Q7F różni się od polskiego zarówno wyglądem (np. inna podstawa), jak i niektórymi funkcjami w menu (inaczej działający suwak „jasność”). Pomimo tego elektronika będąca sercem tego telewizora wydaje się być podobna.
Podsumowanie:
Zalety:
- szeroka paleta barw z (chyba) najlepszym na rynku pokryciem przestrzeni DCI,
- znakomita ostrość obrazów ruchomych,
- bardzo dobra regulacja płynności ruchu,
- niezły kontrast (ale zobacz poniżej),
- niezła charakterystyka jasności w trybie HDR (ale zob. poniżej),
- subiektywnie bardzo atrakcyjny obraz w trybie 4K,
- bezproblemowe akceptowanie sygnału 12-bitowego z odtwarzaczy Blu-ray 4K,
- bardzo duża, największa na rynku liczba odtwarzanych formatów wideo z USB,
- bardzo niski input lag w trybie Gra (24,7ms),
- tylko dwa kable wychodzące z telewizora ułatwiają życie osobom planującym powiesić go na ścianie,
- system Tizen działa szybko i sprawnie i jest bardziej przyjazny użytkownikowi niż Android czy Firefox OS,
- unikalny moduł One Connect pozwala odsunąć plątaninę kabli od telewizora na dogodną odległość,
- najlepsze na rynku funkcje Smart i największa liczba aplikacji,
- niezwykle atrakcyjny powitalny pakiet aplikacji – Elite SmartPack,
- wszystkie gniazda HDMI akceptują rozszerzony sygnał 4K (a nie tylko 2 jak np. w Sony),
- dobry, wyraźny dźwięk z nieźle zaznaczonym basem,
- dobre wykonanie i wykończenie,
- solidna, metalowa podstawa,
- nowoczesny, atrakcyjny wygląd,
- świetny, wyjątkowy, niemal luksusowy pilot (coś wspaniałego).
Wady:
- niewyłączalna manipulacja charakterystyką jasności w trybie SDR, która ma negatywny wpływ na odwzorowanie barw oraz szczegółowość w ciemnych i jasnych partiach obrazu,
- bardzo duże błędy odwzorowania barw podstawowych w trybie SDR (zwłaszcza czerwieni) gdy zajmują one znaczną część powierzchni ekranu,
- jasność w trybie HDR niemal o połowę niższa od deklarowanej (800 zamiast 1500 cd/m^2),
- niska jasność w trybie SDR (zaledwie 180 cd/m^2 na pełnym ekranie),
- większe błędy odwzorowania barw niż w ubiegłorocznym 55KS8000,
- kontrast ANSI niemal 40% niższy niż w ubiegłorocznym 55KS8000,
- wygaszanie i rozjaśnianie fragmentów ekranu za pomocą pionowych pasów zaburza oryginalne intencje twórców filmów, a dynamiczne przebijanie się światła przez czarne pasy raczej nie przypadnie do gustu purystom,
- algorytmy układu wygaszania/rozjaśniania mogłyby być lepiej dopracowane – nie zawsze radzą sobie w wymagających scenach (vide Exodus),
- niemożność wyłączenia funkcji „local dimming” (lokalnego wygaszania) przez użytkownika,
- fabrycznie ustawione jasne menu niepraktyczne w ciemnym pomieszczeniu i/lub w trybie HDR (ale da się zmienić na ciemne),
- telewizor nadal nie odtwarza plików 4K o rozdzielczości pionowej większej niż 2160 linii, np. 2304p,
- brak gniazd USB 3.0,
- brak tradycyjnego gniazda słuchawkowego,
- cienki kabel optyczny bardziej podatny na uszkodzenie niż kable tradycyjne (instrukcja ostrzega o tym wielokrotnie),
- moduł CICAM nie mieści się cały w skrzynce One Connect – jego wystająca część jest mało estetyczna,
- błyszczący plastik modułu One Connect podatny na zarysowania i nazbyt dobrze eksponuje odciski palców,
- pilot może być trudniejszy w obsłudze dla osób o dużych dłoniach,
- wysoka cena telewizora (w stosunku do możliwości).
Werdykt
Samsung QE55Q7F jest niewątpliwie urządzeniem trudnym do jednoznacznej oceny, bowiem pod niektórymi względami jest lepszy, a pod niektórymi gorszy od najlepszych ubiegłorocznych 55-calowych telewizorów SUHD, które zastępuje. Ponadto, nie wszystkie obietnice producenta zostały spełnione, np. te dotyczące jakości kolorów pod kątem, czy maksymalnej jasności w trybie HDR.
55Q7F lepiej spisuje się na materiałach 4K HDR niż SD. Choć w Samsungu tracimy trochę szczegółów w cieniach (np. w filmie „Red Planet”), jego obraz wydaje się subiektywnie bardziej kontrastowy (niż np. Sony 55XE9005), ale jest to „zasługą” spreparowanej gammy i inaczej działającego systemu lokalnego wygaszania. Co ciekawe, w trybie HDR charakterystyka jasności Samsunga 55Q7F jest lepsza niż np. w 55XE9005 – nie tak rozjaśniona jak w Sony, co było doskonale widać np. na znanym w filmiku testowym Camp HDR.
Moim zdaniem ci recenzenci, którzy nie mierzą telewizorów, lecz polegają tylko i wyłącznie na subiektywnej ocenie wzrokowej, mogą preferować Samsunga 55Q7F od np. Sony 55XE9005, bo ściemnione ciemne szarości i rozjaśnione biele stwarzają wrażenie większego kontrastu. Problem w tym, że nie widzimy dokładnie tego obrazu, jaki widział reżyser, czy kolorysta.
W sumie telewizor trudny do oceny. Podejrzewam, że wielu użytkowników będzie się podobał. Jednakże ci, którzy liczyli na wielki przełom w kątach widzenia, kontraście i jasności HDR mogą czuć się zawiedzeni (telewizor nie osiąga przecież nawet 1000 kandeli z deklarowanych 1500). Zwracam uwagę, że testowałem dwa egzemplarze tego telewizora: jeden dostarczony przez producenta, a drugi wystawiony na sklepowej witrynie. Ten drugi był nieco lepszy, lecz nie na tyle, aby mówić o zasadniczej różnicy – oba miały ww. błędy kolorów i niższą od deklarowanej jasność w trybie HDR.
Dlatego wszystkim tym, którzy lubią system operacyjny Samsunga, jego zaawansowane możliwości multimedialne oraz najszerszy na rynku wybór aplikacji Smart radzę poczekać i wstrzymać się z zakupem do chwili gdy producent znajdzie i usunie przyczynę ww. mankamentów. Być może ciemniejszy od deklarowanego HDR to choroba wieku dziecięcego i problem zostanie rozwiązany w późniejszych partiach produktu lub w drodze aktualizacji oprogramowania. Z tego, co twierdzi portal Rtings, inżynierowie Samsunga wiedzą o problemie i pracują nad jego rozwiązaniem.
Telewizorowi udzielam zatem warunkowej rekomendacji.
Komentarze
5Zalezy dla kogo, dla mnie to calkiem slaby wynik...
Samsungu lepiej bierz się za produkcję OLED
Inżynierowie Samsunga rozpracowali problem telewizorów Q7F testowanych na RTings. Okazuje się że oba ich TV miały niższą jasność od deklarowanej, ponieważ zostały uszkodzone w transporcie (paski podświetlenia się przemieściły, czy coś). Chłopaki z RTings nie zawiedli, znaleźli rozwiązanie problemu. Spakowali TV do pudła i go upuścili sruu na ziemię parę razy. Efekt? Jasność 100 nitów wyższa :D. Świetna jakość Samsunga w TV który kosztuje prawie 9 tys. Pewnie kasują ekstra za nową funkcję: Quantum Drop :D
Całe wideo tu:
https://www.youtube.com/watch?v=_DBzfkP9w0s