Wstęp
O firmie Razer chyba każdy słyszał, słynie ona z najwyższej jakości produktów m.in. klawiatur, podkładek i przede wszystkim z produkcji myszek przeznaczonych dla graczy, ale i nie tylko. Zadowolą się również Ci którzy pragną mieć produkt wykonany z najwyższą starannością i dbałością jak również nieposzlakowaną opinią wśród innych użytkowników. Na swój warsztat postanowiłem wziąść może już nie najnowszy, ale wciąż cieszący się dużo popularnością produkt, a mianowicie myszkę optyczną Razer Diamondback Plasma.
Myszkę już używam od ponad roku na podkładce (też trzeba o tym wspomnieć, bo jest to ważne) QcK SteelPad o wymiarach 320x265 mm, rozmiar ten jest w zupełności wystarczający do manewrowania ruchami myszki i przy tym nie zajmuję zbyt dużo miejsca na biurku. Myszka ślizga się po tej podkładce niczym błyskawica, ale nie ma się czym dziwić, ponieważ podkładka nie jest z tych najgorszych, jest bardzo wytrzymała, gładka, wykonana z bardzo wytrzymałego materiału i przy tym wszystkim miła w dotyku. Wszystkie te opcje powodują, że mam pełną kontrolę nad myszką.
Dane techniczne:
- rozdzielczość -1600 dpi
- prędkość przetwarzania danych - 5,8M pikseli na sekundę (6500 fps - klatek na sekundę)
- transmisja danych - 16bit
- czas reakcji - 1ms
- ilość przycisków - 7
- długi kabel - 210cm
- pozłacany styk USB , dla poprawy przesyłu danych do komputera
- super wygodna rolka, zapewniająca dodatkowy komfort
- przyciski pokryte warstwą antypoślizgową
- teflonowe ślizgacze zapewniające idealne przesuwanie się myszy po prawie każdej powierzchni
- ergonomiczny kształt, dopasowany do potrzeb prawo- i leworęcznych użytkowników
- możliwość zmiany czułości myszki "w locie", także w trakcie gry
- osobne ustawienia czułości dla ruchów przód-tył i lewo-prawo
- przypisywanie makr dla przycisków
- wspomaganie sensora poprzez układ optyczny z soczewką wykonany przez firmę Karna (rozwiązanie opatentowane i stosowane tylko przez firmę Razer)
Wygląd
Diamondback wyróżnia się wyjątkowym designem, została wykonana z przezroczystego plastiku. Dość duże przyciski pokryte bardzo przyjemnym w dotyku, antypoślizgowym materiałem wciskają się dość miękko i przyjemnie, rolka została wykonana z gumy i łatwo, cicho i przyjemnie operuje się nią, natomiast środkowy przycisk już nie wciska się tak lekko, trzeba użyć troszeczkę siły żeby go nacisnąć. Boczne lewe przyciski które są przydatne w czasie surfowania po Internecie się idealnie, za to prawe już tak nie, może to kwestia wprawy i przyzwyczajenia, dodatkowo można je programować, ale o tym później. Od spodu myszka została wyposażona w łukowate trzy ślizgacze teflonowe, dwa mniejsze i w jeden duży, swoje zadanie spełniają perfekcyjnie. W centralnej części umieszczono sensor optyczny o wyższej rozdzielczości, który nie przechodzi już w stan uśpienia, pozbawiony powszechnego w myszach optycznych efektu akceleracji wstecznej, tak niewygodnego dla wszystkich graczy.
Praktycznie cała myszka łącznie z rolką, została podświetlona na niebiesko (dostępne są również inne kolory), dzięki temu możemy "zajrzeć" do środka. Dodaje to myszce uroku i niepowtarzalności, ale to kwestia gustu.
Jako wadę muszę wymienić fakt, że podczas klikania w lewy lub prawy przycisk słyszymy dość głośno charakterystyczny klik, ujawnia się to szczególnie w nocy, gdzie panuje wszędobylska cisza. Dla entuzjastów ciszy, na pewno się to nie spodoba.
Oprogramowanie
Jeżeli chodzi o oprogramowanie, to zalecam w pierwszym kroku sprawdzić i ściągnąć najnowszą wersję z Internetu, bo jest duża szansa, że na dołączonym krążku znajdziemy program z starszym numerkiem. Oczywiście bez instalowania softwaru, myszka będzie działać, ale wówczas stracimy dostęp do wielu użytecznych opcji. Po zainstalowaniu sterowników, ukazuje nam się w prawym dolnym rogu tzw. trayu nowa ikonka z znakiem rozpoznawczym firmy Razer, czyli trzech węży splecionych ze sobą, a wszystko to w ładnie prezentujących się kolorkach: zielony na czarnym tle. Od tej pory wraz z każdym startem systemu, będzie się uruchamiał także nasz "panel sterowania" od naszego gryzonia, można oczywiście wyłączyć autostart, ale z oczywistych względów nie polecam gdyż straciłoby to sens instalowania całego oprogramowania.
Na pierwszej zakładce "Sensivity" mamy możliwość zmianę czułości myszki, prędkości dwukliku oraz możemy zadecydować czy zostawić opcję "On-The-Fly" czyli zmianę czułości w locie włączoną. Z tego poziomu mamy też dostęp do bardziej rozbudowanej części ustawień, gdzie możemy się przełączać pomiędzy trybami 800 i 1600 DPI, oraz ustalanie wysokości akceleracji kursora, czułości globalnie bądź niezależnie dla każdej z osi czy prędkości kursora.
Druga z zakładek "Scroll Wheel" powoduje, że możemy zmienić prędkość przesuwania stron przy kręceniu kółkiem rolki oraz oferuje obszar testowy, na którym możemy sprawdzić działanie wprowadzonych zmian.
W trzeciej zakładce możemy dowolnie przypisać dowolne funkcje dla wszystkich przycisków, począwszy od prostych zadań kończąc na tworzeniu własnych makr.
Testy
Do testów wykorzystałem popularny program Mouse Rate Checker i Direct Input Mouse (DIMR) . Wynik jaki otrzymałem, można zaobserwować na screenie, jest to standard pracy myszki pracującej pod USB.
W DIMR uzyskujemy bardziej dokładne dane.
W grach sprawuje się wyśmienicie, w fps-ach, czyli w mój ulubiony gatunek celuje się znakomicie, na ruchy postaci reaguje tak jak powinna, nie zauważyłem żadnych niedogodności czy innych niespodzianek.
Podsumowanie
Hmm, Razer Diamondback Plasma to dobra myszka, przyjemnie się z nią pracuje, ma dobre parametry, jest leciutka i dobrze leży w dłoni, chociaż w dużej mierze odgrywa też podkładka jaką użyjemy do współpracy z naszą myszką, jednak minęło już trochę czasu od jej premiery i na rynku są na pewno jeszcze lepsze dostępne modele.
Komentarze
4To jakiś kod?
Ogólnie dobrze opisane, zdjęcia w porządku, dokładny opis.
mysz jest dla lewej i prawej dłoni tak więc kciukowe przyciski są ok ale te naprzeciwnej stronie już nie :)
To chyba postać w grze reaguje na ruchy myszki, a nie myszka na ruchy postaci? :D