Razer słynie z produktów, w których dopieszczono każdy szczegół i najnowszy Blade Pro 17 tej reguły nie łamie. Jeżeli jakikolwiek laptop z Windowsem może konkurować z produktami Apple w kwestii jakości i designu (oraz ceny…), to będzie to właśnie ten model. Pora to zweryfikować!
- wyśmienity design i jakość wykonania,; - rewelacyjny system chłodzenia,; - ogromna wydajność w każdym zastosowaniu,; - bardzo szybka matryca o solidnym podświetleniu i kolorach,; - wysokiej klasy klawiatura i touchpad,; - aplikacja Razer Synapse (sterowanie i personalizacja laptopa),; - 2,5 GbE i Wi-Fi 6.
Minusy- nieco mały i umiarkowanie szybki SSD,; - w tej cenie trochę mało RAM (i mógłby być szybszy),; - przeciętnie na tle reszty wypadające głośniki i kamerka,; - brak bloku numerycznego w klawiaturze.
Odnośnie laptopów dla graczy w ostatnich latach utarło się przekonanie, że gamingowy laptop jest gruby, brzydki oraz głośny. Tymczasem Razer Blade Pro wszystko to neguje, dostarczając nam maszynę o specyfikacji, jakiej nie powstydziłby się nawet PC z górnej półki, w obudowie, jaką pewnie niebawem podpatrzy Apple do nowej generacji Mac Booków… Takie połączenie oczywiście nie będzie tanie, więc zapraszamy do poniższego artykułu, abyście przekonali się, że... - to znaczy: czy warto dopłacać.
O czym przeczytamy w recenzji Razer Blade Pro 17 z 2020 roku?
- Zawartość opakowania i opis konstrukcji
- Opis peryferiów
- Specyfikacja testowanego modelu
- Testy matrycy, baterii i komunikacji
- Wydajność chłodzenia oraz throttling i podkręcanie
- Testy syntetyczne i w zastosowaniach profesjonalnych
- Testy wydajności w grach (z nagraniem)
- Nasza finalna opinia o nowym Razer Blade Pro 17
Design to jak zawsze mocna strona Razera
Laptop pakowany jest podwójnie – w dużym kartonie znajdziemy mniejszy, bardziej ozdobny, karton z laptopem oraz zasilacz zapakowany w dmuchaną kieszonkę. Sam zasilacz już przykuł naszą uwagę – nie tylko posiada połyskujące logo Razer, ale również przewód z niego wychodzący do laptopa jest w oplocie, a z boku umieszczono (zieloną, a jakże) diodkę sygnalizującą zasilanie – takie rzeczy tylko u Razera!
Przewód zasilający jest również dłuższy niż zazwyczaj w laptopach – dwa metry po stronie laptopa oraz metr w stronę kontaktu.
Po wydobyciu laptopa z drugiego kartonu ukazuje nam się piękna, w pełni aluminiowa obudowa w czarnym matowym kolorze. Logo na pokrywie jest w charakterystycznym dla Razera zielonym kolorze – jak możecie się słusznie domyślać, jest ono podświetlane (można to podświetlenie wyłączyć lub ustawić w tryb „oddychania”).
Obudowa, jakkolwiek bardzo ładna, to niestety ma tendencję do palcowania się w widoczny sposób.
Konstrukcja waży 2,75 kg, co jak na 17” jest pozornie dosyć dużo, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zastosowane tu podzespoły, to waga jest wręcz zaskakująco niska. To samo można powiedzieć o „grubości” laptopa, choć lepiej tu pasuje określenie „cienkość”. Po zamknięciu pokrywy laptop ma wysokość 2,3 cm (w tym 0,3 cm to wysokość nóżek) – to wartość, jaka zwykle kojarzy się z typowo biznesowymi laptopami, pozbawionymi dyskretnej karty graficznej!
Wszystkie porty zostały umieszczone z boków obudowy. Na przedniej ścianie wykonano wcięcie, które ułatwia otwarcie pokrywy.
Co możemy podpiąć do Razer Blade Pro 17?
Z boków czekają na nas porty i to całkiem mocna ich reprezentacja:
- 3x USB 3.2 gen 2 (Typu A, jedno po prawej, dwa po lewej)
- 1x USB-C 3.2 gen 2 (po lewej)
- 1x Thunderbolt 3 (USB-C z DisplayPort, po prawej)
- 1x HDMI 2.0b (po prawej)
- 1x RJ45 (po lewej)
- 1x miniJack 3,5 mm – combo (po lewej)
- 1x czytnik kart SD
Razer ma wysokie mniemanie o swoich klientach i zdecydował się nie podpisywać portów odpowiednimi symbolami.
Po prawej stronie znajdziemy również uchwyt blokady Kensington Lock. Warto zaznaczyć, że tradycyjnie dla Razera, porty USB są zielone. Nie należy jednak tego mylić z portami Ultra Charge, jakie stosuje nasz rodzimy producent powerbanków GreenCell (które to mają identyczny kolor).
DisplayPort można oczywiście wyprowadzić adapterem z USB-C, ale tak podpięty monitor nie będzie połączony z kartą graficzną Nvidii – szkoda zatem, że nie znajdziemy fizycznego gniazda tego typu, co pozwoliłoby cieszyć się adaptacyjnym odświeżaniem w ramach G-Sync Compatible.
Pokrywę da się unieść jedną ręką, ale nie jest to szczególnie wygodne – zawiasy pracują bardzo sztywno, a opór, jaki stawia w pierwszej chwili, jest w naszej opinii aż zbyt duży. Z drugiej strony nie ma raczej obaw, że z czasem się wyrobi do tego stopnia, że stanie się zbyt luźne. Przestrzeń robocza, jak na 17” przystało, jest bardzo duża, jednak ze względu na gamingowy charakter tego modelu, Razer zdecydował się i tak ograniczyć do klawiatury w formacie częściej spotykanym w 14” modelach.
Klawiatura ma standardową szerokość i rozmiar przycisków, jednak zabrakło klawiszy numerycznych oraz bloku „Home/End/PgUp/PgDn”. Dodatkowo strzałki wprasowano w cały blok co nie spodoba sie fanom gier wyścigowych.
Razer słynie z wybitnych peryferiów – w Blade Pro 17 ma to swoje odbicie
Broni się za to gładzik – 13 x 8 cm to więcej, niż większości potrzeba do szczęścia. Jego pozycja jest również tak dobrana, że nie przeszkadza ani w czasie pisania, ani podczas gry. Przyciski lewy i prawy są ukryte pod dolną częścią gładzika. Klik jest dobrze wytłumiony (nikogo w nocy nie obudzimy natarczywym klikaniem), ale przez brak rozgraniczenia przycisków, dosyć ciężko zlokalizować miejsca aktywacji prawego kliknięcia (działa ono na ostatnim centymetrze gładzika i od połowy jego szerokości, podczas gdy gładzik możemy wciskać do ponad połowy jego wysokości).
Touchpad jest oczywiście wielodotykowy z obsługą gestów, ale aż dziwne, że nie posiada podświetlenia RGB.
Po bokach klawiatury umieszczono maskownice głośników – tych faktycznie mamy 2 sztuki, a sam laptop jest zgodny z Dolby® Atmos (przez HDMI możemy przesłać nawet dźwięk 7.1). Całość brzmi z pewnością poprawnie i znajdziemy sporo detali w górnych partiach, ale zdecydowanie brakuje tutaj dołu. Duży plus za skierowanie głośników ku górze – idealnie się to sprawdza podczas oglądania filmów w łóżku, z laptopem na uniesionych kolanach.
W jednej z maskownic głośników ukryto przycisk zasilania laptopa. Nie posiada on żadnego indykatora działania i jest ledwo wyczuwalny pod palcem.
Wróćmy jeszcze na chwilę do klawiszy. Te oczywiście są w układzie wyspowym i posiadają bardzo krótki skok. Podświetlenie klawiszy to w zasadzie najlepsze, co można w laptopach (i nie tylko) spotkać – każdy klawisz można regulować niezależnie przy pomocy aplikacji Chroma Studio – ilość dostępnych efektów oraz możliwość ich dowolnego łączenia to cecha, z której słyną najlepsze akcesoria Razer.
Dla ułatwienia obsługi, podczas przytrzymywania klawisza Fn, podświetlane są tylko klawisze, z którymi wchodzi on w interakcję.
Ogólnie do sterowania laptopem mamy dostępną aplikację Synapse i samo to może być już poważną kartą przetargową przy wyborze laptopa – nie ma co owijać w bawełnę – żaden inny producent laptopów nie ma tak dobrze zrobionego sterowania laptopem oraz jego personalizacji. Opisanie możliwości, jakie ta aplikacja posiada (zwłaszcza w połączeniu z innymi akcesoriami Razera) zajęłoby pewnie więcej miejsca niż cała reszta tej recenzji, więc musicie nam tutaj uwierzyć na słowo :)
Wybierając laptopa Razer, zdecydowanie warto rozważyć również akcesoria tego producenta, co pozwoli zsynchronizować działanie całego podświetlenia.
Ostatnimi z akcesoriów są kamera internetowa oraz mikrofony. To akurat najmniej ciekawy aspekt omawianego laptopa – tradycyjnie są to kamerka 720p i mikrofony stereo. Do prowadzenia wideorozmów wystarczają w zupełności, ale jeśli chcemy streamować to… Razer ma w ofercie odpowiednie kamerki oraz mikrofony na USB ;)
Specyfikacja techniczna testowanego laptopa Razer Blade Pro 17
Cena w dniu testu: | 13 999 zł |
Gwarancja: | 2 lata |
System operacyjny: | Windows 10 Home |
Klawiatura: | wyspowa, nożycowa; podświetlenie ARGB |
Touchpad: | matowy, gładki, obsługa gestów, wielodotykowy |
Ekran: | 17,3", IPS, 1920x1080 px, 350 nit, 300 Hz, matowy; maksymalny kąt odchylenia ekranu - 45° |
Procesor: | Intel Core i7-10875H - 2.3 GHz, (4.9 GHz w trybie Turbo Boost 3.0 i 5.1 GHz TVBF), 16 MB cache; 8 rdzeni / 16 wątków; technologia 14 nm, TDP 45 W |
Pamięć: | 16 GB (2x8 GB 2933 MHz CL21); Łącznie 2 sloty SO-DIMM |
Karta graficzna: | Nvidia GeForce RTX 2080 Super Max-Q - 8 GB GDDR6 |
Dysk: | 512 GB SSD M.2 NVMe |
Napęd optyczny: | brak |
Bateria: | 4-komorowa, Li-Ion, 70,5 Wh |
Wymiary: | 395 (Sz) x 260 (G) x 19,9 (W) mm |
Waga: | 2,75 kg |
Materiały obudowy: | czarne, matowe aluminium |
Komunikacja: | Wi-Fi 6 802.11 a/b/g/n/ac/ax (Intel AX201); 2,5 GbE Ethernet; Bluetooth 5.0 |
Złącza: | 3x USB 3.2 typu A gen 2; 1x Thunderbolt 3 (z obsługą USB 3.2 typu C gen 2 i DisplayPort 1,4); 1x USB-C Gen 2; 1x RJ45; gniazdo audio stereo + mikrofon (combo); HDMI 2.0a; czytnik kart SD |
Dodatkowe funkcje i oprogramowanie: | kamerka internetowa 1 Mpx z sygnalizacją pracy; 2 głośniki; 3 mikrofony; złącze blokady Kensington Lock |
Sprawdzamy matrycę Razer Blade Pro 17 w wariancie dla gracza – 300 Hz
Pierwsze, co postanowiliśmy sprawdzić, to matryca. Laptop dostępny jest w dwóch wariantach – studyjnym z matrycą 4K 120 Hz oraz gamingowym z matrycą FHD 300 Hz. Nasz model reprezentuje drugi wariant i trzeba przyznać, że pod względem szybkości reakcji pikseli (zmierzone MPRT równe 3,1 ms) oraz odświeżania bardzo niewiele monitorów jest w stanie się z panelem Razera choćby zrównać.
Obraz jest ostry nawet przy bardzo szybkim ruchu – znacznie ułatwia to granie w tytuły z widokiem z pierwszej osoby.
Pod względem jakości obrazu, mimo tak dużej szybkości matrycy, Razer również nie ma się czego wstydzić. 100% pokrycia sRGB oraz ponad 75% filmowego gamutu DCI-P3 to bardzo dobry wynik. Fabryczna kalibracja jest wyśmienita – średni błąd poniżej delta E równego 1, a najwyższe odnotowane odchylenie to tylko 2.34 (poniżej wartości 3 nie zauważymy różnicy bez bezpośredniego porównania z wzorcem).
Wizualizacja pokrycia gamutów (od lewej sRGB, DCI-P3 oraz Adobe RGB). Kliknij, aby powiększyć.
Nawet dla gamutów DCI-P3 (po środku) oraz Adobe RGB (po prawej) odwzorowanie pozostaje na wysokim poziomie (kliknij, aby powiększyć).
Po profilowaniu odwzorowanie kolorów jeszcze nieco się poprawia (kliknij, aby powiększyć).
Na pochwałę zasługuje 350 nit jasności, które w razie potrzeby możemy obniżyć do 17,4 nit, aby w pełni komfortowo obsługiwać komputer nawet będąc obudzonym w środku nocy. Kontrast, jak na matrycę IPS, jest również bardzo wysoki (1200:1). Ostatecznie należy docenić równomierność podświetlenia oraz naturalny odcień bieli – 6730 K to niemalże idealna wartość.
Pomiary równomierności podświetlenia. Kliknij, aby powiększyć.
Bateria to zawsze delikatny temat w laptopach dla graczy, ale Blade Pro 17 wypada pod tym względem całkiem przyzwoicie
Wydajność baterii sprawdziliśmy w kilku scenariuszach, włączając wykorzystanie technologii Nvidia Optimus oraz zmniejszenie odświeżania do 60 Hz.
Pomiar czasu pracy na baterii – Razer Blade Pro 17 - 2020
Legenda: | Tryb hybrydowy, 60 Hz Wyłączony Optimus, 300 Hz |
PCMark 10 - Gaming maksymalna wydajność aktywne Wi-Fi jasność 100% | 1:12 h 1:08 h |
PCMark 10 - Modern Office tryb lepsza bateria aktywne Wi-Fi jasność 50% | 4:41 h 3:51 h |
PCMark 10 - Video tryb lepsza bateria offline jasność 50% głośność 50% | 5:03 h 4:09 h |
PCMark 10 - Idle tryb oszczędzania baterii offline jasność 0% | 8:51 h 6:53 h |
Pięć i pół godziny pracy biurowej na takiej bestii to w sumie imponujący wynik. Zaznaczamy też, że cała godzina (z kawałkiem), przez jaką można grać na baterii charakteryzuje się taką samą, całkiem wysoką wydajnością.
Pobór energii oraz szybkość ładowania
Zasilacz poza pięknym wyglądem oferuje również 230 W mocy, co w zasadzie na styk wystarcza, aby tego potwora ujarzmić. Poniżej wyniki odczytów poboru energii w różnych zastosowaniach.
Spoczynek | 64 W |
Obciążenie renderem CPU | 110 W (134 W peek) |
Obciążenie grą | 224 W (239 W peek) |
Samo ładowanie przebiega ponadprzeciętnie sprawnie – po 30 minutach od podłączenia wyłączonego i rozładowanego do 6% baterii laptopa, odczyt wykazał 44% naładowania. Pełne ładowanie zajmuje około 90 minut.
Komunikacja w najnowszych standardach – na to liczyliśmy
Pod względem łączności do dyspozycji mamy nie tylko najnowsze Wi-Fi 6, ale również złącze LAN w standardzie 2,5 GbE i Bluetooth 5.0 – dosłownie nie da się lepiej w konsumenckim sprzęcie! Testy potwierdzają to, co podaje specyfikacja – ponad 150 MB/s transferu bezprzewodowo oraz 280 MB/s, gdy podepniemy się kablem (oczywiście pod warunkiem, że router też te nowe standardy obsługuje).
Chłodzenie topowych podzespołów to niełatwe zadanie, ale Razer Blade Pro 17 wykonał je pierwszorzędnie
Laptopa, co prawda, nie mogliśmy otworzyć, aby bliżej się chłodzeniu przyjrzeć, ale nawet rzut oka na spód pozwala szybko ustalić, że za chłodzenie odpowiadają aż 4 wentylatory, z czego dwa malutkie prawdopodobnie odpowiadają za chłodzenie pamięci i dysków M.2.
Za stabilną pozycję na stole odpowiadają dwa gumowe paski. Pełnią one również funkcję dystansowania otworów wentylacyjnych, tak aby laptop „miał czym oddychać”.
Podczas typowej pracy biurowej zwykle pracuje tylko jeden duży wentylator (i to na bardzo wolnych obrotach, a czasem potrafi się też wyłączyć) i momentami lekko zakręcą się małe wentylatory. Oznacza to relatywnie wysokie temperatury obudowy w spoczynku, ale też bardzo wysoką kulturę pracy – laptopa praktycznie nie słychać.
Pomiar temperatury w spoczynku i lekkim obciążeniu
Wartości przedstawiają średnią temperaturę danego obszaru.
Jeżeli obciążymy tylko procesor (nawet, jeśli będzie to render korzystający ze wszystkich rdzeni w 100%), to obroty znacząco się zwiększą, ale temperatura obudowy nieszczególnie – cały czas nigdzie nie przekracza 40°C, co jest świetnym wynikiem.
Pomiar temperatury obudowy podczas obciążenia 100 % CPU (render)
Na niebiesko oznaczono średnią temperaturę, a na pomarańczowo maksymalną.
Po odpaleniu wymagającej gry, obroty wentylatorów jeszcze bardziej wzrosną (i odpali się drugi wentylator), ale również obudowa zacznie się bardziej nagrzewać. Ponownie jednak nigdzie nie przekraczając w naszym odczuciu granicy komfortu, jaką jest 50°C. Głośność chłodzenia w takiej sytuacji jest już znaczna, ale jest to dosyć niski, a więc mniej męczący dla ucha dźwięk.
Pomiar temperatury obudowy podczas obciążenia karty i procesora (gra)
Na niebiesko oznaczono średnią temperaturę, a na pomarańczowo maksymalną.
Throtlling termiczny? Prędzej prądu zabraknie
Skoro nie jest ciepły na zewnątrz, to czy przegrzewa się w środku? Pewnie tak właśnie by to wyglądało, gdyż temperatury dosyć szybko dobijają do granicznych dla tych podzespołów wartości, ale zanim zdąży zadziałać ograniczenie termiczne, szybko blokuje nas już limit mocy. Zobaczcie sami:
Powyżej sytuacja, w której w teorii mocy powinno wystarczyć, ale producent zna możliwości swojego układu chłodzenia i ogranicza moc dostarczaną do CPU na tyle mocno, żeby ten nawet za rok, jak się nieco przytka kurzem, nadal oferował taką samą wydajność. A jak się ma sytuacja w grach? Tu jeszcze bardziej ograniczony zostaje procesor, bo aż do 35 W...
Wykres zaczyna się od momentu rozpoczęcia uruchamiania gry. Sama rozgrywka zaczyna się przy 49 punkcie na osi czasu. Trochę tylko później, niż w przypadku CPU, załącza się limit mocy dla karty graficznej, choć w tym przypadku do dyspozycji mamy aż 90 W. Czy to znaczy, że równie dobrze sprawdziłby się niższy model? Zdecydowanie nie. Karty pobierają wykładniczo więcej energii wraz ze wzrostem taktowania, a tylko liniowo więcej ze wzrostem ilości tranzystorów – innymi słowy, jeżeli chcemy przy podobnej mocy zwiększyć wydajność laptopa, trzeba właśnie dołożyć procesorów graficznych (CUDA w tym przypadku).
Razer Blade Pro 17 nie ustrzegł się przed tym, co prześladuje wszystkie laptopy, które chcą łączyć ekstremalną wydajność z małym rozmiarem – limity mocy trzymają cały czas wydajność za przysłowiowe gardło
Warto jednak zauważyć, że sama karta, nawet mimo tych limitów, realnie większość czasu utrzymuje rozsądny poziom taktowania (jak na model Max-Q, oraz uwzględniając fabryczne podkręcenie). Procesor też w grach dzielnie trzyma taktowanie 3300 GHz na wszystkich 8 rdzeniach.
A czy można podkręcić Razer Blade Pro 17?
Największa niespodzianka w tej części testów spotkała nas, gdy otworzyliśmy aplikację do zwiększania taktowania karty graficznej. Okazuje się, że oprogramowanie Razera automatycznie podkręca układ graficzny o 100 Mhz na GPU i 400 MHz na pamięciach! Wyzerowanie tych ustawień działa jedynie do momentu restartu systemu, gdy te wracają do podniesionych wartości. A czy da radę coś jeszcze wycisnąć? Zaskakujące, ale tak - udało nam się taktowanie rdzenia podnieść o kolejne 60 MHz, a pamięci dały radę pracować jeszcze o 100 MHz wyżej. Przełożyło się to na dodatkowe 300 pkt w 3D Mark Time Spy oraz wzrost z 67 na 70 FPS w grze Shadow of the Tomb Raider.
Testy syntetyczne i w aplikacjach – jak na tle innych laptopów wypada Razer Blade Pro 17?
Testy wydajności zaczniemy od wyników benchmarków. Tradycyjnie na pierwszy ogień idzie PCMark 10 w teście rozszerzonym. Prezentujemy dwa wyniki, gdyż Razer wyszedł przed szereg i udostępnił opcję olania ciepłym.. barszczem techniki Nvidia Optimus – w takim trybie (bez aktywnego Optimusa) laptop cały czas korzysta z karty dyskretnej (GeForce), a zintegrowany z procesorem układ graficzny (Intel HD) jest nieaktywny.
PC Mark 10 Extended
[punkty] wynik ogólny
Razer Blade Pro 17 (Optimus Off) Core i7-10875H, RTX 2080 Super Max-Q | 8774 |
Hyperbook GTR87 VR3 SLI Core i7-8700K, 2x GTX 1080 | 8473 |
MSI GE75 Raider 10SGS Core i9-10980HK, RTX 2080 Super | 8092 |
OMEN 15 2020 Core i7-10750H, RTX 2070 Max-Q | 7803 |
Razer Blade Pro 17 (Optimus On) Core i7-10875H, RTX 2080 Super Max-Q | 7222 |
HP Omen X 2s Core i7-9750H, RTX 2080 Max-Q | 7196 |
Hyperbook NH5 Zen Ryzen 5 3600, GTX 1660 Ti | 6900 |
Acer Predator Helios 300 Core i7-10750H, RTX 2070 Max-Q | 6789 |
ASUS ROG Zephyrus G14 GA401IV Ryzen 9 4900HS, RTX 2060 Max-Q | 6781 |
ASUS TUF Gaming A15 FA506IV Ryzen 7 4800H, RTX 2060 | 6764 |
HP ENVY 15 2020 Core i7-10750H, RTX 2060 Max-Q | 6406 |
Asus ROG Zephyrus S GX502GV Core i7-9750H, RTX 2060 | 6376 |
Dream Machines G1660Ti-17PL26 Core i7-9750H, GTX 1660 Ti | 6282 |
Lenovo Legion Y540 Core i7-9750H, GTX 1650 | 5662 |
Asus FX505DU AMD Ryzen 7 3750H, GTX 1660 Ti | 5399 |
Dream Machines G1050Ti-17PL32 Core i7-8750H, GTX 1050Ti | 4855 |
Nawet w trybie hybrydowym wynik jest całkiem wysoki – udało się pokonać teoretycznie lepiej wyposażonego Asusa Zephyrus. Jednak dopiero po wymuszeniu pracy na karcie Nvidii, a co za tym idzie korzystaniu z wbudowanego w nią dekodera video, uzyskaliśmy miażdżące zwycięstwo. Czy uda się to prowadzenie utrzymać w teście nastawionym w 100% na granie?
3D Mark - Time Spy
[punkty] wynik ogólny
Hyperbook GTR87 VR3 SLI Core i7-8700K, 2x GTX 1080 | 11043 |
MSI GE75 Raider 10SGS Core i9-10980HK, RTX 2080 Super | 9757 |
Razer Blade Pro 17 Core i7-10875H, RTX 2080 Super Max-Q | 9451 |
ASUS ROG Zephyrus Duo 15 GX5550L Intel Core i9 10980HK, RTX 2080S Max-Q | 9121 |
OMEN 15 2020 Core i7-10750H, RTX 2070 Max-Q | 7367 |
Acer Predator Helios 300 Core i7-10750H, RTX 2070 Max-Q | 7306 |
HP Omen X 2s Core i7-9750H, RTX 2080 Max-Q | 7076 |
ASUS TUF Gaming A15 FA506IV Ryzen 7 4800H, RTX 2060 | 6638 |
Asus ROG Strix Hero III G531GW-ES013 Core i7-9750H, RTX 2070 | 6440 |
Hyperbook SL504 Core i7-9750H, RTX 2060 | 6182 |
HP ENVY 15 2020 Core i7-10750H, RTX 2060 Max-Q | 6058 |
ASUS ROG Zephyrus G14 GA401IV Ryzen 9 4900HS, RTX 2060 Max-Q | 6051 |
Hyperbook NH5 Zen Ryzen 5 3600, GTX 1660 Ti | 5884 |
Asus ROG Zephyrus S GX502GV Core i7-9750H, RTX 2060 | 5633 |
Asus ROG Strix Scar II GL504GV-ES043TE Core i7-8750H, RTX 2060 | 5491 |
Asus FX505DU AMD Ryzen 7 3750H, GTX 1660 Ti | 5046 |
Lenovo Legion Y540 Core i7-9750H, GTX 1650 | 3657 |
Dream Machines G1650-15PL61 Core i5-10300H, GTX 1650 4GB | 3624 |
Dream Machines G1050Ti-17PL32 Core i7-8750H, GTX 1050Ti | 2515 |
Ponownie zwycięstwo nad Asusem i depczemy po piętach MSI, w którym zastosowano wysoko taktowany (pozbawiony dopisku „Max-Q”) model RTX 2080 Super. W tym teście (i w później omawianych testach z gier) tryb pracy karty graficznej nie miał istotnego znaczenie (50 pkt więcej po wyłączeniu Optimusa). Pamiętajmy jednak, że Razer fabrycznie podkręcił nieco zastosowany tu układ graficzny, co ma swoje odzwierciedlenie w wynikach. Poniżej rezultat pozostałych przeprowadzonych testów, w nieco już mniejszym gronie przeciwników.
Wyniki testów z pakietu 3DMark w porównaniu do słabszych konfiguracji o podobnie minimalistycznej konstrukcji
Laptop: | Razer Blade Pro 17 Core i7-10875H RTX 2080 Super Max-Q | OMEN 15 Core i7-10750H RTX 2070 Max-Q | HP ENVY 15 Core i7-10750H RTX 2060 Max-Q |
3DMark Night Raid: | 48 677 | 42 161 | 30 590 |
3DMark Port Royal: | 5774 | 4354 | 3343 |
3DMark Fire Strike: | 20 580 | 16 484 | 14 102 |
Laptop ten, co prawda, nie jest dedykowany bezpośrednio do pracy, ale i tak świetnie sobie z nią radzi. Poniżej wyniki testów, jakie uzyskaliśmy w takich zastosowaniach.
Razer Blade Pro 17 - wyniki testów produktywności w porównaniu do słabszych konfiguracji o podobnie minimalistycznej konstrukcji
Laptop: | Razer Blade Pro 17 Core i7-10875H RTX 2080 Super Max-Q | OMEN 15 Core i7-10750H RTX 2070 Max-Q | HP ENVY 15 Core i7-10750H RTX 2060 Max-Q |
Cinebench R20 Single Core: | 485 | 474 | 469 |
Cinebench R20 Multi Core: | 3479 | 3283 | 3243 |
Blender (CPU) BMW [minuty]: | 4:32.22 | 4:41.49 | 4:53.51 |
Blender (GPU) BMW [minuty]: | 6:44.35 | 6:43.35 | 7:06.02 |
Blender (CPU) Barcelona [minuty] : | 14:58.76 | 17:03.48 | 17:01.57 |
GeekBench 5.2.4 Single Core: | 1291 | 1247 | 1213 |
GeekBench 5.2.4 Multi Core: | 7625 | 6422 | 6339 |
GeekBench 5.2.4 CUDA: | 115 624 | 79 132 | 69 356 |
GeekBench 5.2.4 OpenCL: | 97 626 | 89 416 | 72 143 |
GeekBench 5.2.4 Vulkan: | 65 398 | 61 222 | 53 344 |
OctaneBench 2020: | 232,71 | N/A | 162,53 |
Next V-Ray 4 CPU [ksamples]: | 10598 | 9316 | 9333 |
Next V-Ray 4 GPU [mpaths]: | 222 | 236 | 165 |
Next V-Ray 4 GPU+CPU [mpaths]: | 283 | 281 | 215 |
Konwersja Video H.264 [minuty]: | 2:19 | 3:09 | 3:03 |
Konwersja Video H.265 [minuty]: | 7:18 | 15:25 | 14:53 |
Konwersja Video MPEG-2 [minuty]: | 2:02 | 2:28 | 4:08 |
SPECviewperf 2020 FHD 3DSMax 07: | 92.14 | 72.88 | 62.39 |
SPECviewperf 2020 FHD Catia 06: | 59.4 | 43.66 | 39.54 |
SPECviewperf 2020 FHD Creo 03: | 86.64 | 73.96 | 67.01 |
SPECviewperf 2020 FHD Energy 03: | 20.35 | 19.26 | 13.61 |
SPECviewperf 2020 FHD Maya 06: | 314.92 | 245.33 | 151.99 |
SPECviewperf 2020 FHD Medical 03: | 31.02 | 23.17 | 19.65 |
SPECviewperf 2020 FHD SNX 04: | 22.66 | 15.38 | 14.66 |
SPECviewperf 2020 FHD Solidworks 05: | 217.31 | N/D | N/D |
Jak widać, ani rednerowanie, ani (de)kodowanie, ani nawet praca w środowisku profesjonalnym jak Catia nie jest Razerowi straszna. Testy ogólne domkniemy wynikiem w aplikacji PassMark 9.0.
Ten test wyłania pewną skazę, jakiej się dopatrzyliśmy w omawianym laptopie. Dysk SSD zdecydowanie do najszybszych nie należy. Jest to oczywiście M.2 z protokołem NVMe (konkretnie to Lite-On CA5-8D512), jednak jego wydajność plasuje się w dolnej połowie stawki dysków, jakie zwykle spotykamy w laptopach, zwłaszcza tych prestiżowych. W codziennym użytkowaniu raczej nie zauważymy tego deficytu wydajności (chyba że zapragniemy wykonać kopię folderu ważącego 100 GB), ale zdecydowanie rzutuje on na wyniki w testach ogólnych.
Po prawej odczyty w obu programach przy 45% zajętego miejsca, a po prawej przy 85% - spadek prędkości zapisu jest naprawdę drastyczny, względem tego, co dysk powinien oferować.
Przy okazji dodaliśmy do naszej procedury test dysku z pakietu PCMark 10 – wynik to 1606 pkt. ze średnim czasem dostępu na poziomie 105 mikrosekund. Ogólnie nie da się też ukryć, że spodziewaliśmy się w tej cenie co najmniej 2x większego dysku…
To, co dla gracza najważniejsze – jak Razer Blade Pro 17 radzi sobie w nowych grach?
Wyniki z gier e-sporotowych pominiemy – dość powiedzieć, że zwykle 300 Hz odświeżania matrycy okazywało się niewystarczające, aby spożytkować wygenerowaną ilość klatek. Wyjątkiem będzie oczywiście granie z aktywnym Ray Tracingiem w Fortnite, ale nawet wtedy na najwyższych ustawieniach utrzymujemy stabilnie ponad 60 FPS. Zobaczmy zatem, na co możemy liczyć w większych tytułach – wszystkie testy wykonywaliśmy oczywiście na ultra i gdzie się dało, to z aktywnym śledzeniem promieni.
Razer Blade Pro 17 - wydajność w grach [FPS]
najwyższe dostępne ustawienia, rozdzielczość FHD, wyłączony Optimus
Legenda | średni FPS 1% najniższego FPS |
Assassin's Creed: Odyssey | 74 41 |
Borderlands 3 | 112 66 |
Control (RT + DLSS) | 71 50 |
Doom Eternal | 144 91 |
Horizon Zero Dawn | 76 48 |
Shado of the Tomb Raider (RT) | 67 51 |
Star Wars Jedi: Fallen Order | 81 36 |
Watch Dogs Legion (RT + DLSS) | 61 45 |
Wolfrnstein Youngblood | 110 60 |
Czy widzicie gdzieś średnią FPS poniżej 60? Zgadza się – na ten moment każda gra na tym laptopie hasa jak dzik w truflach. Można by się przyczepić, że to „tylko FHD”, ale realnie na 17,3” ta rozdzielczość jest jak najbardziej w porządku (odpowiada to 4K na 34”, jak łatwo przeliczyć). Jeżeli do czegoś byśmy mieli się przyczepić, to do braku adaptacyjnego odświeżania – z pewnością podniosłoby komfort grania w bardziej wymagających tytułach.
Razer Blade Pro 17 na ten moment nie ma godnego sobie przeciwnika w postaci zbyt wymagającej gry – pytanie, co przyniesie przyszłość?”
Aktywacja RayTracingu potrafiła liczbę klatek sprowadzić do dwucyfrowej wartości, ale nadal trzymając się bezpiecznie daleko od granicy 60 FPS. Poniżej możecie na filmie obejrzeć wszystkie z testowanych gier z aktywnym monitorowaniem parametrów pracy laptopa. Filmy nagrywaliśmy przy pomocy ShadowPlay, więc prezentują nieco niższą (o 5-15%) wydajność, niż ta zmierzona na potrzeby recenzji.
Ile taka przyjemność kosztuje i czy warto kupić nowego Razera Blade Pro 17?
Trochę nietypowo, ale musimy zacząć podsumowanie od przypomnienia ceny – Razer Blade Pro 17 w testowanej konfiguracji kosztuje 13 999 zł. To praktycznie tyle samo, co wcześniej przez nas testowany MSI GE75 z teoretycznie szybszą kartą i procesorem. Jednak, jak wykazały testy, nie ustępuje mu pod względem wydajności prawie wcale, a do tego nie ma co ukrywać, że wypada lepiej pod względem jakości wykonania.
Największa zaleta tego modelu, to (jak zwykle w przypadku tego producenta) nietuzinkowy wygląd, jaki udało się osiągnąć bez narażania się na „odpustowość”. Owszem jest RGB, również na pokrywie, ale w precyzyjnie dobranej dawce, tak aby dodać walorów estetycznych. Wyróżnić trzeba też bardzo dobrą matrycę, zwłaszcza jeżeli szukamy sprzętu do potyczek sieciowych (choć osobiście wolelibyśmy tu widzieć OLED 4K 120 Hz, nawet jakby miał cenę podbić o kolejne 1000 zł). Nienagannie wypada również klawiatura, a pomijając kwestię prawego przycisku, można by tu też dopisać touchpad.
Razer Blade Pro 17 to od zawsze była wyjątkowa seria, ale tym razem broni się również osiągami!
System chłodzenia jest klasą samą w sobie – laptop jest cichy pod obciążeniem, a bez niego chłodzony jest pasywnie. Oczywiście miał nieco ułatwione zadanie przez limity zasilania nałożone na podzespoły przez inżynierów Razera, ale i tak uznajemy go za jeden z najlepszych na rynku. Wydajność tak w grach, jak i w aplikacjach profesjonalnych praktycznie wyczerpuje to, co obecnie można uzyskać w urządzeniach mobilnych, bez kosmicznego podnoszenia ceny.
Jeżeli przymierzaliście się do zakupu poprzedniej generacji Ryzer Blade Pro 17, to obecnie w zasadzie nie macie się nad czym zastanawiać – tak te laptopy powinny od początku wyglądać i działać – nowy Blade jest szybszy, cichszy i chłodniejszy. I ma touchpad w normalnym miejscu… (tak jest – patrzę na Ciebie, Blade Pro 17 z 2017 roku).
Jeżeli po prostu szukacie bardzo szybkiego laptopa o nieprzytłaczającym rozmiarze oraz wysokiej jakości wykonania, to również dobrze trafiliście. Jeżeli jednak szukacie okazji życia i najlepszego stosunku wydajności do ceny, to powinniście wiedzieć, aby nie zaglądać do recenzji sprzętu Razer ;)
Ocena Razer Blade Pro 17 2020
- Wyśmienity design i jakość wykonania
- Rewelacyjny system chłodzenia
- Ogromna wydajność w każdym zastosowaniu
- Bardzo szybka matryca o solidnym podświetleniu i kolorach
- Wysokiej klasy klawiatura i touchpad
- Aplikacja Razer Synapse (sterowanie i personalizacja laptopa)
- 2,5 GbE i Wi-Fi 6
- Nieco mały i umiarkowanie szybki SSD
- Pamięć RAM mogłaby być 3200 MHz oraz mogłoby jej być 32 GB
- Przeciętnie na tle reszty wypadające głośniki i kamerka
- Brak bloku numerycznego w klawiaturze
Co jeszcze ciekawego ma do zaoferowania Razer:
- Gaming pełną gębą! Czyli… gumy do żucia od Razer
- Razer twierdzi, że ma najlepszy pad do nowego Xboksa
- Flagowe, bezprzewodowe - nowości Razer z dopiskiem „Pro”
Komentarze
20Dobry tekst.
Pozdrawiam
PS nadal 0 odzewu