20" ACER AL2016W

Wygląd i ergonomia

Wrażenia z użytkowania

AL2016W z panoramiczną matrycą 1680x1050 pikseli, za niecałe 1600zł, od razu zwrócił naszą uwagę i gdy tylko monitory te ponownie pojawiły się w magazynie, natychmiast zabraliśmy go do naszych testów.

Sami przyznacie, że ta cena jest z jednej strony niezwykle atrakcyjna, a z drugiej może budzić wątpliwości. Dlaczego ten model jest taki tani? Czyżby coś z nim było nie tak? I do tego ta marka - Acer - trochę słabo nam znana. Przez ostatnie cztery lata nie mieliśmy okazji przetestować ani jednego monitora Acera.

Ponad 500 zł mniej w porównaniu do testowanej niedawno, niemal identycznej Belinei 102035W, to na pierwszy rzut oka bardzo dużo. Jednak po rozpakowaniu i uruchomieniu monitora szybko dowiemy się, dlaczego płacimy dużo niższą cenę.

Po pierwsze brak cyfrowego złącza DVI, o czym wiemy się już na samym początku ze specyfikacji. Brak wbudowanych głośniczków to akurat żaden minus, zważywszy na jakość jaką oferują.

Acer ma jedynie wejście analogowe D-Sub i prawdopodobnie w tym 'pies jest pogrzebany'. Na jednolitym tle pulpitu - szczególnie niebieskim, tym z domyślnego stylu Windows XP 'blue' - widać charakterystyczną dla sygnału analogowego niestabilność obrazu. Jeśli myślelibyście o zastosowaniu tego monitora do prac graficznych, CADowskich, w przeważającej mierze prac biurowych, itp, odpuście sobie ten model. Zaoszczędzicie co prawda całkiem sporą sumkę, ale szybko odczujecie na własnych oczach tę oszczędność.

Jeśli jednak zechcecie wykorzystać ten monitor do gier i oglądania filmów, to będzie to całkiem udany zakup. Przy włączonej na pulpicie Windows tapecie, choćby 'Idylla', opisywanego powyżej efektu nie widać w ogóle. Nie da się też 'namierzyć' go podczas dynamicznych gier i filmów.

Acer AL2016W ma matrycę z rodziny MVA, która bardzo ładnie odwzorowuje kolory - 16.7 mln. Oferuje ładne przejścia tonalne pomiędzy ciemnymi kolorami i w przeciwieństwie do niektórych szybkich matryc TN, nie zostawia brzydkiego 'ditheringu', co najmniej jak za czasów 16-bitowego koloru na kartach Voodoo3.

A matryca ta, wbrew pozorom, wcale nie jest taka wolna. 'Pan wyścigóweczka' z testu PPA zostawia wyraźne smużenie dopiero przy tempie 8, co oznacza, że Acera możemy zakwalifikować do grupy szybkich monitorów. A przynajmniej do gier nada się jak najbardziej. Zdaje się, że jest nawet ciut szybszy od Belinei 102035W.

Jasność i kontrast matrycy są bardzo ładne, i w zasadzie do jakości obrazu nie mamy większych zastrzeżeń, ale testy kolorymetrem wykazały, że maksymalna luminancja matrycy wynosi o 40cd/m2 mniej, niż producent podaje w specyfikacji. To w zasadzie tylko formalne spostrzeżenie, bo praktycznych skutków tego raczej nie ma. Nasza redakcyjna iiyama E511, na której pracujemy od ponad roku, fabrycznie ma maksymalną luminancje na poziomie 250 cd/m2, a mimo to jest monitorem o fantastycznej jakości obrazu.

Krzywa charakterystyki kolorów, jak widać poniżej, jest całkiem niezła. Składowe nie pokrywają się idealnie, ale i tak jest znacznie lepiej niż w niektórych monitorach z matrycą TN.

Testy kolorymetryczne. Ustawienia fabryczne:
jasność: 100%, kontrast: 50%, kolory: WARM.

Jak już zaznaczyliśmy powyżej, raczej nie polecamy tego monitora do prac graficznych, dlatego kalibracja i poprawność temperatury barw nie ma już większego znaczenia. Przy ustawieniu WARM kolory mają temperaturę 6700K, ale obraz sprawia wrażenie zbyt mocno nasyconego czerwienią. Zdecydowanie lepiej wygląda, jeśli ręcznie ustawimy każdy z kolorów R.G.B na 70%, a kontrast na 65%. Ergonomiczną luminancje ~150 cd/m2 uzyskamy zmniejszając jasność aż do 25%.

Testy kolorymetryczne. Ustawienia ręczne:
jasność: 25%, kontrast: 65%, kolory: WARM.

Na głównym panelu mamy cztery przyciski + włącznik. Jest wśród nich bardzo potrzebny, w przypadku monitorów LCD z wyjściem analogowym, przycisk 'AUTO' do automatycznego synchronizowania obrazu.

W menu znajdziemy najważniejsze ustawienia... i to niestety wszystko. Rozczarowani? Na pewno nie. Przecież to produkt najtańszy z możliwych, w tej klasie paneli. Zresztą wspominana tu cały czas, droższa Belinea, też nie ma wiele więcej.

Zawartość MENU:

• Contrast: 0 do 100%
• Brightness: 0 do 100%
• FOCUS i CLOCK
• H.Position i V.Position
• Color: Warm, Cool, User: R.G.B od 0 do 100%
• OSD Position, OSD Timer
• Auto Config
• Info
• Reset

Żadnych dodatkowych regulacji gamma, czy szybkich ustawień jasności. Po prostu niezbędne minimum. Pod tym względem AL2016W jest bardzo ubogi.

Równomierność podświetlenia : ustawienie ręczne, jasność: 25%, kontrast: 50%, kolory: WARM.

rezultaty pomiaru jasności matrycy

Kąty widzialności: (wartość łączna w obu kierunkach)

• wierne odwzorowanie kolorów: poziom 60° / pion 60° (30° od gory, 20° od dołu
• widoczność na ekranie bez znaczenia dla jakości kolorów: poziom 160 ° / pion 140°

Podsumowanie

Równomiernie podświetlona i stosunkowo szybka matryca MVA. Pełna paleta barw 16.7 mln. Niczego sobie krzywe kolorów. Dobra jasność i kontrast. Wystarczające kąty widzialności. Przeciętna ergonomia.
ACER AL2016W nie jest jakąś specjalną rewelacją - w zasadzie głównym powodem jest brak wyjścia DVI - ale za niecałe 1600 zł możemy mieć panoramiczne 20 cali. Przy takiej cenie będzie to całkiem udany zakup, jeśli tylko nie będziemy kupować go do zastosowań profesjonalnych. Polecamy.

Ocena Parametrów:
jasność:	4/5
kontrast:	4/5
kolory:	4/5
równomierność:	5/5
kąty:	3/5
szybkość:	3/5
menu:	4/5

Podsumowanie
zastosowanie monitora	do gier, do oglądania filmów
Jakość wykonania	dobra
parametry	dobre
jakość obrazu	całkiem nieźle
ergonomia	całkiem nieźle
Ogólnie (w tym cena/możliwości)	dobrze