Plextor M6e to propozycja z wyższej półki, a więc dedykowana entuzjastom i profesjonalistom – zwłaszcza tym, dla których standardowe modele w 2,5-calowej obudowie okazują się zbyt wolne. Producent zastosował tutaj nośnik typu M.2, który jednak komunikuje się z komputerem za pomocą specjalnego adaptera ze złączem PCI-Express 2.0 x2. Dzięki takiemu rozwiązaniu omija on ograniczenia nałożone przez interfejs SATA 6 Gb/s i jednocześnie zapewnia zgodność z płytami bez złącza M.2 (obecnie oferują je praktycznie tylko modele z podstawką LGA 1150 z chipsetami Intel z 9. serii).
Przetestowaliśmy model o pojemności 256 GB, który oferuje bardzo dobrą wydajność. W przypadku operacji sekwencyjnych deklasuje 2,5-calową konkurencję. Gorzej wypada w przypadku mniejszych próbek – zwłaszcza przy ich zapisie, gdzie przeganiają go topowe modele konkurencji. Na uwagę zasługuje również technologia True Speed, dzięki której dysk utrzymuje stałą wydajność, nawet podczas zapełnienia komórek lub intensywnej eksploatacji.
Model M6e w wersji 256 GB kosztuje około 1000 złotych. Nie da się ukryć, że jak na tę pojemność cena nie jest mała, a dla niektórych może być wręcz zaporowa. Takie wrażenie można odnieść, jeżeli porównujemy go w kategorii 2,5-calowych nośników, w której panuje ogromna konkurencja i bez problemu wydajny model o tej pojemności można kupić za 450 – 550 złotych. Co innego jeżeli patrzymy przez pryzmat wydajnych dysków pod złącze PCI-Express, bowiem tutaj konstrukcja Plextora okazuje się bardzo konkurencyjna.
Na sam koniec warto jeszcze wspomnieć, że Plextor M6e sprawdzi się jedynie w komputerach stacjonarnych, a posiadacze laptopów muszą zdecydować się na modele w 2,5-calowej obudowie lub miniaturowe konstrukcje pod mSATA lub M.2. Co prawda można go wyjąć z adaptera i korzystać w formie nośnika M.2, ale wiąże to się z utratą gwarancji – a trwa aż 5 lat. Dodatkowo w takim trybie oferuje on nieco niższe osiągi.
Ocena | |
Wydajność - odczyt: | super |
Wydajność - zapis: | dobry |
Jakość wykonania: | dobry plus |
Opłacalność: | dobry |
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: ok. 999 zł | |
Komentarze
36Ostatni wniosek jest błędny. Napęd ten a właściwie karta M.2 ma pewną określoną wydajność i będzie ona taka sama niezależnie od tego czy podłączymy kartę do gniazda M.2 czy przez swój adapterek do gniazda PCIExpress. Jednak Wam wyszło inaczej....dlaczego?
Otóż różnica wyników jaka Wam wyszła bierze się stąd, że jako dysk PCI Express podłączaliście go do gniazda PCIEx 3.0, które swoje linie bierze wprost z procesora, natomiast jako kartę M.2 podłączaliście do gniazda M.2, które swoje linie PCIEx bierze z chipsetu (standard 2.0 ale to bez znaczenia). Jak widać chipset wprowadza spore opóźnienia w dotarciu danych do procesora i stąd gorsze wyniki.
Gdyby gniazdo M.2 brało swoje linie bezpośrednio z procesora (np: AsRock Z97 Extreme 9) wyniki byłyby identyczne (czyli w obu przypadkach te wyższe). I na odwrót: gdyby gniazdo PCI Express x4 do którego podłączaliście dysk brało swoje linie z chipsetu (a tak jest w tańszych płytach) to w obu przypadkach wyniki byłyby te niższe.
Wniosek końcowy powinien być taki, że trzeba uważać gdzie się podłącza sprzęt bo gniazdo gniazdu nierówne (mostki, emulatory, starszy standard), i łatwo ograniczyć sprzęt przez nieoptymalne podłączenie.
W tej cenie kupuje dwa dyski SSD 256 GB po 450 zł robie RAID .. i mam nie dość że szybciej to do tego 2 x więcej miejsca ... ?
Robiąc RAID z dwóch SSD każdy użyje dostępnej przepustowości na pojedynczym kanale SATA3 i nie trzeba sie bawić w PCIEx
Mniej wymagające technologicznie niż SSD, a droższe od nich...