Klawiaturę zrealizowano w klasycznym, notebookowym układzie. Wzbogacono ją jednak o dodatkowy keypad - rzadko spotykany w komputerach przenośnych. Łącznie mamy do dyspozycji 99 klawiszy (w tym Fn).
Jednak poza niekonwencjonalnym rozwiązaniem w postaci dodania keypada, klawiatura niczym szczególnym się nie wyróżnia. Klawisze działają poprawnie - dość miękko, z minimalnym oporem stawianym przy wciskaniu. Generalnie w porządku, choć do najlepszych klawiatur notebookowych - takich, jak Apple, czy HP - na pewno jej brakuje. W dodatku w naszym egzemplarzu klawiatura nie była chyba zbyt dobrze zamontowana, bo klawisze strzałek w prawym dolnym rogu trochę odstawały od reszty i nieprzyjemnie się wciskały.
Touchpad stanowi z kolei przyjemne zaskoczenie. Jego głównym źródłem są przyciski, które wciskają się bardzo miękko i przyjemnie. Niby drobiazg, ale w większości notebooków do touchpada wypada podchodzić z młotkiem, bo przyciski zaprojektowano w nich raczej z myślą o strongmanach, niż przeciętnych użytkownikach.
Matryca LCD
Jak na przenośne urządzenie, ekran jest naprawdę duży i komfortowy. Siedząc przy tym notebooku nie można narzekać na niedobór miejsca na pulpicie, czy zbyt małe ikony.
W notebooku zainstalowano 17-calową matrycę TN. Jest ona pokryta powłoką odblaskową (tzw. glare). Na szczęście nie jest tak, że ekran próbuje naśladować lustro i wszystko się w nim odbija. O ile nie siedzimy przy laptopie mając za plecami okno, odblaskowa powłoka nie powinna stanowić problemu. Za to dzięki niej ekran sprawia wrażenie bardziej klarownego i jednorodnego. Przy okazji powłoka pełni również funkcję ochronną - dzięki niej matryca jest nieco bardziej odporna na ewentualne uszkodzenia mechaniczne.
Matryca ma jedną wyraźną wadę - wyświetlane na niej kolory cierpią na wyraźny dithering (roztrząsanie) kolorów. Problem spowodowany jest wewnętrznymi algorytmami zwiększającymi liczbę wyświetlanych barw. Różne matryce nie będące w stanie realnie wyświetlać 24-bitowej palety kolorów starają się na różne sposoby wyświetlić pozostałe kolory. W przypadku matrycy zastosowanej w ECO4700IW w miejscach, gdzie znajdują są przejścia barw, wyświetlane są lekko widoczne poziome paski i kropki. Podczas pracy w systemie efekt ten jest mniej dostrzegalny (chyba, że w epatującej przezroczystościami i cieniami Viście), bardziej w grach i podczas oglądania zdjęć. Można się do tego przyzwyczaić, tym niemniej jest to pewna wada matrycy.
Czas reakcji matrycy niezły, ale nie odbiega zbytnio od przeciętnej. Smużenie jest lekko widoczne przy przesuwaniu tekstu, w innych okolicznościach (filmy, gry, animacje) raczej niedostrzegalne.
Testy kolorymetrem wykazują słabości matrycy przy odwzorowywaniu barw - krzywej charakterystyki kolorów sporo brakuje do ideału.
Maksymalna luminancja jaką jest w stanie uzyskać matryca to ~151 cd/m2
Z równomiernością podświetlenia nie ma wielkich problemów, choć na testowanym egzemplarzu mieliśmy do czynienia z ciemnymi (niewielkimi na szczęście) plamami w prawym dolnym i lewym dolnym rogu. Kąty widzenia w normie. Ogólnie więc matryca zasługiwałaby na wysoką ocenę, gdyby nie to nieszczęsne "rozstrząsanie kolorów". To ono jest główną przyczyną, dla którego jakość obrazu oceniam jednie jako "dobrą".