Czy MSI GS60 2QC to przyszłość laptopów do gier? Jeśli chodzi o stylistykę to prawdopodobnie tak. Prezentowany model wygląda bardzo nowocześnie. Smukła obudowa, dobra jakość zastosowanych materiałów oraz minimalistyczny design zdecydowanie mogą się podobać. Nie bez znaczenia jest też waga laptopa, przy 2 kg bez trudu można go spakować w plecak i zabrać ze sobą np. na urlop lub weekendowy wyjazd.
Nie proponowałbym jednak oddalać się zbytni od gniazdka elektrycznego, ponieważ czas pracy na baterii nie zachwyca. Nawet w trybie maksymalnego oszczędzania energii laptop wytrzymał niespełna 3,5 godziny. To jednak częsta bolączka laptopów gamingowych.
Tym, co mi się zdecydowanie spodobało, to wysokiej klasy ekran. Matowa matryca IPS sprawdza się bardzo dobrze, jest wystarczająco jasna, kąty widzenia są szerokie, a kolory dobrze odwzorowane. Nie miałem tutaj absolutnie żadnych zastrzeżeń.
A jak z wydajnością? Cóż, kupując laptopa za siedem tysięcy złotych można oczekiwać, że zagra się w każdą grę. Czy jest to możliwe? Testy pokazały, że tak. W przypadku Wiedźmina trzeba jednak liczyć się z tym, że konieczne będzie obniżenie szczegółowości grafiki. Najwyraźniej czasy, kiedy w ustawieniach „uber” będzie można zagrać na laptopie jeszcze nie nadeszły.
Na szczęście Wiedźmin 3 wygląda tak dobrze, że nawet przy niższych ustawieniach gra będzie przyjemnością. Istotna jest w tym przypadku kwestia optymalizacji gry. Przykładowo równie głośny tytuł - GTA V działa znacznie płynniej, nawet przy wysokich ustawieniach, a prezentuje się wyśmienicie, więc nie jest to do końca wina braku mocy obliczeniowej laptopa.
Niewykluczone więc, że kolejne łatwki do Wieśka poprawią ten aspekt, także i Geralta będzie można podziwiać w pełnej krasie. Z innymi tytułami MSI GS60 poradzi sobie już znacznie lepiej.
Ocena końcowa:
- atrakcyjna stylistyka i smukła obudowa
- wysokiej jakości ekran
- matowa, antyodblaskowa matryca
- wygodna klawiatura
- kolorowe i w pełni regulowane podświetlenie
- dobra wydajność ogólna i 3D
- jakość wykonania
- głośna praca wentylatora
- stosunkowo mocno nagrzewająca się górna część panelu nad klawiaturą
- krótki czas pracy na baterii
- cena
W trakcie testów wykorzystaliśmy monitor LG 25UM65.
Komentarze
23Żart za tą cenę można mieć ultrabooka (3000 zł) i osobno kompa za 4000 zł który spokojnie będzie lepszy.
Co do sprzętu - ramki wokół ekranu wyglądają w stosunku do reszty koszmarnie.
Zalety
-bla
-bla
-bla
Wady
-cena
-bla
-bla
Cena jest adekwatna do jakości, miniaturyzacji i komponentów. A że nie na kieszeń redaktora Ołówka to nie wina MSI. Serio, czy widzieliście kiedyś recenzję sprzętu powyżej 500 PLN w której cena nie była by 'wadą' ?
Rozumiem że taki drogi bo poniżej 2kg?