Przód tabletu (jak w większości tego typu urządzeń) przykryty został dużą taflą bezbarwnego szkła o wysokiej odporności na zarysowania. Szkło nie zostało pokryte warstwą oleofobową, więc tłuste smugi będą dla użytkownika Xooma czymś normalnym. Na szczęście wszelkie ewentualne ślady palców schodzą łatwo, a powierzchnia nie wymaga długiego polerowania.
Czarna ramka wokół wyświetlacza LCD zawiera wbudowaną kamerkę frontową (z diodą sygnalizującą jej aktywność), czujnik zbliżeniowy oraz czujnik natężenia światła, dzięki któremu tablet potrafi automatycznie dopasować jasność ekranu. Na dole widoczna jest też mała dioda sygnalizująca stan ładowania baterii.
Brzegi urządzenia stanowią jednocześnie część szkieletu konstrukcji – są sztywne, aluminiowe (z trzech stron), a wyglądem przypominają nieco pierwszego iPada.
Opisując wygląd i ergonomię musimy przyjąć jedną z możliwych orientacji – pionową, albo poziomą. Sądząc po umiejscowieniu kamerek, orientacji napisów oraz przycisków producent opowiada się nieco bardziej za użytkowaniem w układzie horyzontalnym (kamerki u góry).
Lewą krawędź wyposażono w dwa przyciski (+ i -) służące do regulacji głośności multimediów.
Prawa strona natomiast pozbawiona jest wszelkich elementów funkcjonalnych.
Tego samego nie można napisać na temat dolnej krawędzi. Tutaj widoczny jest port micro USB, micro HDMI, gniazdo ładowania oraz maleńki otwór mikrofonu.
Na górze pod małą zaślepką odnajdziemy sloty kart SIM i microSD. Ten drugi pozostawał nieaktywny gdy Xoom działał pod kontrolą Androida 3.0, jednak po aktualizacji do wersji 3.1 tablet bez problemu rozpoznawał zainstalowane karty microSD.
Oprócz wspomnianych slotów do dyspozycji otrzymujemy również gniazdo słuchawkowe typu mini jack 3,5 mm.
Ciekawie prezentuje się też tył tabletu. 75% jego powierzchni pokrywa gładki, lakierowany panel aluminiowy. Z całą pewnością dodaje on elegancji testowanemu urządzeniu, jednak zastrzeżenia mamy do jakości powłoki lakierniczej, która nie jest zbyt wytrzymała – rysy powstają dość łatwo, więc dobrym rozwiązaniem będzie zainwestowanie w miękkie etui lub folię ochronną.
Pozostałe 25% powierzchni (cześć górna) stanowi czarny plastik pokryty przyjemną w dotyku gumą, która jest bardzo odporna na uszkodzenia mechaniczne i w dodatku poprawia pewność uchwytu.
Co ciekawe pierwsze wersje Motoroli Xoom miały cały tył pokryty taką właśnie gumą, a co za tym idzie - nie miały problemów z zarysowaniami. Producent postawił jednak na styl, a nie walory użytkowe.
