Przez ponad 4 tygodnie miałem możliwość przyjrzeć się jej bardzo dokładnie i to nie tylko w czasie całonocnych rozgrywek, ale także w czasie zwykłej pracy biurowej. Jeśli pominęlibyśmy wszystkie opisane wyżej dodatki, klawiatura Logitech G15 byłaby zwykłą klawiaturą o bardzo dużym komforcie pracy. Jednak w tym przypadku nie sposób pominąć owych "bajerów", które według założeń twórców miały stanowić o wyższości G15 nad innymi klawiaturami dla graczy.
Najważniejszym chyba elementem tego produktu jest wyświetlacz LCD (Game Panel). To on bowiem miał przekazywać nam w czasie gry różne komunikaty, takie jak choćby stan amunicji czy informacje o trwającej rozgrywce sieciowej. Założenia były świetne, gorzej z wykonaniem. Okazuje się bowiem, iż aby gra korzystała z Game Panel, jej twórcy muszą taką możliwość przewidzieć umieszczając wsparcie dla G15 już w samej grze.
Na chwilę obecną lista gier, które obsługują wyświetlacz Game Panel, jest naprawdę marna i obejmuje ona zarówno tytuły dopiero mające się pojawić na rynku tj. Prey czy SiN Episodes: Emergence, jak i takie, których premiera odbyła się już jakiś czas temu, a wsparcie G15 uzyskały poprzez odpowiednie patche - Star Wars Battlefront II, Sid Meier's Civilization IV oraz Brothers in Arms Earned in Blood. Ostatnio do tej grupy dołączyła także gra Tom Clancy's Rainbow Six Lockdown, która o dziwo ma zaimplementowaną natywną obsługę najnowszego dzieła Logitech :)
Spośród wymienionych wyżej tytułów miałem możliwość zapoznania się z Brothers in Arms Earned in Blood i Sid Meier´s Civilization IV. Szczerze mówiąc liczyłem bardzo, że wykorzystanie tak świetnego pomysłu jak Game Panel powali mnie na kolana. Miałem nadzieje, że to co zobaczę na wyświetlaczu w czasie rozgrywki, to informacje kluczowe dla samej gry, a jednocześnie pokazane w atrakcyjny sposób. I tu niestety srogo się zawiodłem.
O ile w grze 'Brothers in Arms Earned in Blood' w Game Panelu wyświetlane są informacje o stanie amunicji, o tyle w Civilization IV pojawiają się mniej ważne komunikaty o zachodzących wydarzeniach historycznych. Jednak sposób ich przedstawienia jest daleki od funkcjonalności, a już o atrakcyjności w ogóle nie wspominając. W pierwszym bowiem przypadku mamy do czynienia z wielkimi ikonami symbolizującymi poszczególne rodzaje broni, pod którymi liczbowo wskazany jest stan ich amunicji. Moim skromnym zdaniem wygląda to dość... tandetnie.
Jeszcze gorzej jest w drugiej ze wspomnianych gier, gdzie informacje wyświetlane są na ekraniku LCD w formie tekstowej. Nie dość, że przez natłok komunikatów tekst często przesuwa się do góry to dodatkowo, aby pokazać całe zdanie, przesuwa się też w lewo. Daje to efekt 'pływającego tekstu' i tym samym całkowicie odbiera wyświetlaczowi przydatności w tej grze. Komu bowiem chciałoby się skupić przez dłuższą chwile wzrok na Game Panelu skoro wszystkie podawane tam informacje wyświetlają się również na ekranie monitora.
Gdy po dłuższych testach w/w gier stwierdziłem małą przydatność wyświetlacza LCD w grach, zacząłem szukać innego jego zastosowania. Odwiedziwszy liczne fora internetowe dowiedziałem się, że zapaleni użytkownicy G15 znaleźli sposób, aby przydać funkcjonalności nowej klawiaturze Logitecha. Dzięki darmowemu programowi o nazwie LCD Studio, użytkownikom G15 udało się stworzyć kilkadziesiąt doskonałych modyfikacji. Faktycznie, potrafi on wiele.
Można stworzyć dowolny wygląd wyświetlacza, korzystając z wielu dostępnych opcji programu, jak i powiązań z innymi uruchomionymi programami w tle, takimi jak np. monitor funkcji płyty głównej. Mnie osobiście najbardziej spodobał się ten, dzięki któremu Game Panel wyświetlał informacje o szybkości działania łącza internetowego (w obie strony) w postaci graficzno tekstowej oraz temperaturze procesora (w postaci graficznej). Po lekkiej modyfikacji wyświetlacz mógł również podawać aktualną temperaturę wybranego miejsca na świecie uzyskaną z serwisu weather.com. Taki design był bardziej uniwersalny, a z tego co znalazłem w sieci, użytkownicy G15 tworzą również bardziej wyspecjalizowane modyfikacje pod ściśle określone programy. Na pierwszym miejscu wśród nich jest oczywiście Winamp.
klasyczny widok na LCD podczas odtwarzania utworów w Winampie
No dobrze, ale co z pozostałymi grami, które nie korzystają z wyświetlacza LCD? Jak sprawuje się sama klawiatura podczas zwykłej gry?
Przetestowałem ją na całkiem sporej liczbie gier - począwszy od City of Heroes i Dungeons & Dragons Online, poprzez Brothers in Arms Earned in Blood i Sid Meier´s Civilization IV (o których wspominałem już wcześniej), a na Battlefield 2 wraz z dodatkiem skończywszy. Grałem też epizodycznie w takie gry jak Freedom Force vs The 3rd Reich (o dziwo G15 wykryła sama profil tej gry), Władca Pierścieni Bitwa o Śródziemie 2 czy Kangurek Kao: Tajemnica Wulkanu. We wszystkich klawiatura spisywała się wyśmienicie. Co więcej, jej konstrukcja zasługuje na szczególną pochwałę z uwagi na fakt, iż nawet po 8 godzinach nieprzerwanej gry nie odczuwałem bólu nadgarstków - jak to ma miejsce w przypadku mojej 'zwykłej' klawiatury, nota bene również Logitech'a.
Kąt nachylenia klawiatury przy rozłożonych stopkach jest niewielki, ale z mojego doświadczenia wynika, że jest wystarczający do naprawdę komfortowej gry. Klawisze G15 są twarde i lekko porowate, co prawdopodobnie wynika z faktu ich budowy, bowiem znaki na klawiszach (oprócz wybicia ich farbą) wydają się być zrobione z innego rodzaju plastiku - bardziej przezroczystego. Widać to szczególnie w momencie włączenia podświetlenia klawiatury, kiedy to "świecą" tylko te znaki, a nie cały klawisz.
W tym miejscu muszę zwrócić Waszą uwagę, Drodzy Czytelnicy, na jeden fakt. Otóż jakiś czas temu znalazłem w sieci kilka opinii jakoby znaki na klawiszach G15 bardzo szybko ulegały zatarciu lub nawet całkowicie się ścierały. Dlatego podczas moich testów postanowiłem uzyskać potwierdzenie lub zaprzeczenie tejże opinii. Aktualnie, to jest po ponad miesiącu prawdziwego katowania klawiatury Logitech G15 (norma dzienna - ok. 5h pracy biurowej i ok. 5-8h gry) nie zaobserwowałem żadnych oznak zatarcia się, bądź też śladów choćby rozpoczęcia procesu ścierania się znaków.
Duży skok klawisza w żadnej z gier nie przeszkadzał, a wręcz był bardzo pomocny. Przynamniej wiedziałem, kiedy dany klawisz naciskam. Warto zaznaczyć - co ma istotne znaczenie dla gier FPS typu Battlefield 2 czy F.E.A.R., że klawiatura reaguje bardzo szybko na nasze poczynania, gorzej jednak z rozpoznawaniem ilości równocześnie wciśniętych klawiszy.
Największy chyba konkurent najnowszego Logitecha - klawiatura dla graczy Zboard - rozpoznaje wg zapewnień jej twórców do 7 równocześnie wciśniętych klawiszy (moim zdaniem nie jest to do końca prawdą). W tym świetle G15 wypada znacznie gorzej, bo z testów wynika, że potrafi ona rozpoznać do 6 równocześnie wciśniętych klawiszy w bezpośrednim sąsiedztwie i od 4 do 5 klawiszy oddalonych. Nie jest to imponujący wynik i mieści się raczej w granicach normy dla większości zwykłych klawiatur, a nie klawiatur dla graczy. To spora wada.
Pozostaje jeszcze kwestia wykorzystania klawiszy G w czasie rozgrywek. No tu jest trochę lepiej, gdyż klawisze te są całkiem przydatne w niektórych grach. Jednak ich prawidłowe wykorzystanie wymaga przyzwyczajenia się do sięgania lewą ręką do tej sekcji. Sami przyznacie, że w grach FPS raczej rzadko byłaby taka możliwość. No chyba, że Wasze dłonie zbliżają się w szybkości ruchu do szybkości kopniaka z półobrotu Chucka Norrisa ;) Wówczas nie będziecie mieć żadnych problemów. W innym przypadku proponuje, choćby na samym początku bawić się klawiszami G raczej w spokojniejszych grach. (Kangurek Kao? - przyp. redakcji :)