Problem z oceną sprzętu z niższych półek cenowych polega na tym, że nie zawsze można i trzeba każdą wadę, czy niedociągnięcie takiego urządzenia odnosić do najlepszych modeli kosztujących dwa, trzy albo i więcej razy tyle. Dlatego muszę na chwilę zapomnieć chociażby o Lenovo Yoga 920, czy innych HP Spectre 13 x360. Ale jak już powiedziałem, są to laptopy z zupełnie innych światów. Czy w takim razie warto kupić Kiano Elegance 13.3 360? Odpowiedź brzmi tak, jednak trzeba o kilku rzeczach pamiętać decydując się na to.
Pierwsza rzecz to wydajność. Tutaj nie odkryję nieznanego lądu, nie stanę po raz pierwszy na Srebrnym Globie, ale podkreślić to muszę - Kiano sprawdzi się w podstawowych zastosowaniach. Można na nim przeglądać internet, można oglądać filmy, można pisać w edytorze tekstu, ba można nawet spróbować edytować zdjęcie. Najlepiej jednak będzie jeśli nie będziemy próbować robić zbyt wiele naraz. Otwarcie kilkunastu okien w przeglądarce skutecznie zwolni działanie komputera. Podobnie jak przełączanie się z jednej aplikacji do drugiej, które trwa nieco dłużej niż w mocniejszych laptopach.
Tego można się jednak spodziewać po wydajności jaką oferuje procesor Intel Celeron. Co ciekawe, proste gry, takie jak Minecraft działają bez problemu, więc pewne możliwości w tym ultrabooku za 1300 złotych drzemią. Jeśli jednak marzy się nam wielozadaniowość i ultramobilna praca na kilku aplikacjach, to proponuję poszukać czegoś innego, z mocniejszym układem Intela.
Tym do czego Kiano naprawdę bardzo dobrze się nadaje jest pisanie. Klawiatura w tym laptopie zrobiła na mnie naprawdę bardzo dobre wrażenie. Przez kilka dni notebook służył mi jako maszyna do pisania i sprawdził się bez zarzutu. Z jednej strony jest to zasługa wspomnianej klawiatury właśnie, a druga jest dość nieoczywista.
Pracując na Kiano po prostu się nie rozpraszałem tak, jak czasem mi się zdarza - a to sprawdzę co na fejsie, a to rzucę okiem na YT, a to przejrzę kilka portali i blogów nie związanych z tematem, a czas leci. Ponieważ tutaj każda z tych czynności trwała dłużej niż jestem przyzwyczajony w przypadku mojego prywatnego laptopa, po prostu skupiłem się na pracy:) Można? Można!
Na pochwałę zasługuje jeszcze ekran. Wysoka rozdzielczość Full HD, matryca IPS i dotykowy panel, to coś, czego w tej klasie cenowej raczej nie można oczekiwać. Tymczasem Kiano może się tym pochwalić. Przeglądanie internetu w trybie tabletu jest całkiem wygodne (trzeba tylko pamiętać o dezaktywowaniu klawiatury, co nie robi się automatycznie), bowiem laptop jest lekki, a obudowa solidna.
Znacznie gorzej wypada touchpad, z którego korzystanie bywało drogą przez mękę - brakuje precyzji i poprawnego odczytywania gestów. Znacznie lepiej radzi sobie czytnik linii papilarnych, który także traktować trzeba jako bonus w laptopie za 1300 zł.
Dla kogo więc jest przeznaczony Kiano Elegance 13.3 360? Z jednej strony dla osób, które dysponują niewielkim budżetem, a mimo wszystko chcą kupić laptopa do przeglądania internetu i pisania. Laptopa którego można zabrać ze sobą, gdyż jest mobilny i dość długo potrafi pracować na baterii. Z drugiej strony kupując go trzeba być świadomym jego ograniczeń i nie można liczyć na możliwości laptopa za 3000 zł. W swojej klasie cenowej jednak Kiano naprawdę nie ma zbyt wielkiej konkurencji.
Ocena końcowa
- wygodna klawiatura
- dotykowy, obrotowy ekran Full HD IPS
- wysoka jasność wyświetlacza
- lekka i smukła obudowa
- czytnik linii papilarnych
- możliwość montażu dodatkowego dysku
- nielimitowana licencja Minecraft
- atrakcyjna cena
- podstawowa wydajność
- kiepski touchpad
- brak podświetlenia klawiatury
Komentarze
8Teoretycznie fajny. Mnustwo pozytywnych recenzji- zapewne opłaconych.
W opisach poddają że można podłączyć dysk SSD 256 db, jednak realnie tylko 128... Do tego dyst w formacie 2242mm których jest mało na rynku i są BARDZO DROGIE !!!
Mój Kiano nie przyjął ssd. Jest po raz trzeci w serwisie:
1. po 5 dniach odesłany (brawo)- wymiana płyty głównej, nie zainstalowano windowsa, nie sprawdzono sprzętu. SSD nie działał dalej.
2. po 8 dniach. Naprawa: wgranie systemu na SSD. Nie prawda, system wgranie na dysk wbudowany, SSD nie działa, ani ten, ani zaden inny.
3. Laptop leży w serwisie trzeci tydzień, tłumaczą się że czekają na części...
Czyżby nie mieli części??? Dziwne bardzo.
A może nie maja czesci działających prawidłowo, A WSZYSTKO CO WCISKAJA TO KIT???
RADZE SPRAWDZIC DOKŁADNIE CZY SSD JEŚLI MACIE ZAINSTALOWANY NAPRAWDĘ DZIALA...
ZDECYDOWANIE ODRADZAM TEN I INNE PRODUKTY KIANO