Jak na porządną grę akcji przystało, w Just Cause 2 nie znajdziecie czasu na nudę. Na wyspie Panau po prostu cały czas coś się dzieje, a tylko od nas zależy, czym w danej chwili będziemy się zajmować.
Oprócz wypełniania misji dla Agencji, które będą ciągnąć fabułę do przodu, możesz także wykonywać różnorakie zadania dla każdej z trzech frakcji buntowników, jakie znajdziesz na wyspie. Wiadomo, jak to bywa w tego typu bananowych republikach - konflikty interesu są na porządku dziennym i aby ktoś zarobił, ktoś musi zginąć. Wyzwania postawione przez przywódców każdej z frakcji (Karaluchów, Ularów i Żniwiarzy) są stosunkowo zróżnicowane. Znajdziemy m.in. odbijanie porwanych osób, rozbrajanie bomb w samochodach będących w ruchu, czy zdobywanie nowych terytoriów poprzez szturmowanie baz rządowych. Do tego dochodzi sporo wyzwań będących w istocie wyścigami samochodowymi oraz trasami lotniczymi z bramkami, przez które trzeba przelecieć.
Czynnikiem, dzięki któremu na naszym PDA pojawią się nowe zadania tak od agencji, jak i pobocznych zleceniodawców, są punkty chaosu. Zapewne będzie dla was niewielkim zaskoczeniem fakt, że te dostajemy za niszczenie coraz to większej ilości obiektów usytuowanych dosłownie w każdym miejscu na mapie. Przeważnie są to budowle skupione w lokacjach takich jak fabryki, miasta czy też wioski, zdarzają się jednak też stacje benzynowe i inne pomniejsze skupiska budynków. Cały obraz siania zniszczenia psuje pewne ograniczenie: możemy niszczyć jedynie budowle wybrane przez twórców gry. Na szczęście tych nie brakuje.
Jakby tego było mało, to na całej mapie rozlokowano różnego rodzaju ulepszenia, dzięki którym będziemy mogli niszczyć jeszcze bardziej efektywnie. Do zebrania mamy kilkaset przedmiotów, takich jak części broni, pojazdów, elementy pancerza, czy też skrzynie z pieniędzmi. Oczywiście po zebraniu każdego z nich zostajemy poinformowani o tym, ile elementów musimy zebrać, aby być w pełni usatysfakcjonowanym z faktu skompletowania całości. Poza tym można zbierać przedmioty kluczowe dla każdej z frakcji, za które zostaniemy hojnie wynagrodzeni punktami chaosu oraz złotem. Nie trzeba chyba dodawać, że są one często porozmieszczane w bardzo abstrakcyjnych miejscach.