Pracuję już ponad miesiąc z Windows 11 na bardzo przeciętnym laptopie - i jak?
Windows 11 nie potrzebuję jakiegoś mocnego komputera, czego najlepszym dowodem jest mój lekko rozpadający się laptop. Skromny, a daje radę bez problemu!
Jako uczestnik programu Insider od razu skorzystałem z pierwszej możliwości instalacji Windows 11. Pracuję więc już na nowym systemie Microsoftu jakiś czas i mogę o nim powiedzieć to i owo.
Byłbym zapomniał - jeśli do tej porty omijałeś temat nowego systemu Microsoftu i zastanawiasz się, w jakie nowości go wyposażono, koniecznie zerknij do naszego artykułu o tym dlaczego warto przesiąść się na Windows 11.
Windows 11 kontra mało wydajny laptop
Zacznijmy może od tego, że Windows 11 wylądował na moim tanim laptopie Lenovo Ideapad S145. Konstrukcja ta jak łatwo się domyśleć nie grzeszy wydajnością. ALE - spełnia minimalne wymagania systemu Windows 11.
Laptop kryje w swoim wnętrzu energooszczędny procesor Intel Whiskey Lake (Core 8-mej generacji), a konkretnie Core i3 8145 wraz z zintegrowaną grafiką UHD 620, no i oczywiście odpowiednią wersję modułu TPM.
Doposażyłem go w 16 GB (niestety w konfiguracji jednokanałowej, co ma spory wpływ na wydajność zintegrowanej grafiki) oraz klasyczne SSD SATA (jeden w wersji 2,5 cala, a drugi M.2). Ot, taka maszynka do podstawowych zastosowań i czasami nieco bardziej ambitniejszych zadań.
Jakie ambitniejsze zadania mam na myśli? Obsługuję za jego pomocą zewnętrzny grabber Avermedia LiverGamer Ultra i ze wsparciem technologii Intel QuickSync mogę śmiało zrzucać materiały w 1920 x 1080 i 60 klatkach na sekundę w dobrej jakości. Zdarza mi się również zmontować na nim jakiś prostszy film w rozdzielczości Full HD na DaVinci Resolve. Wbrew pozorom nie jest to jakieś specjalnie uciążliwe (pomijając ekran Full HD), ale gdy przychodzi do renderowania, to już może to zaboleć (energooszczędne 2 rdzenie/4 wątki nawet ze wsparciem QuickSync nie imponują wydajnością). Generalnie rzecz biorąc - ten laptop daje jeszcze radę i w najbliższym czasie nie planuję zamiany na nowszy model.
Nie jesteś pewien, czy Twój komputer jest gotowy na Windows 11?
Wystarczy pobrać i uruchomić narzędzie PC Health Check App z oficjalnej strony Microsoft. Jest to nowa, poprawiona wersja tej aplikacji. Poprzednia wersja na jakiś czas zniknęła z serwerów Microsoftu, by pojawić się właśnie w ulepszonej wersji.
Windows 11 nie potrzebuje mocarnego sprzętu!
Rozgadałem się trochę o mojej wspaniałej maszynie i jej wykorzystaniu, ale przejdźmy do konkretów:
Już pierwsza instalacja wczesnej wersji Windows 11 nie przyniosła nawet jednego problemu. System zainstalował się przez mechanizm Windows Update i... po prostu działał jak gdyby nigdy nic. Obecnie wykorzystuję już pełną wersję systemu, a nie Windows 11 w wersji beta, czy insider.
To co od razu rzuciło mi się w oczy po pierwszej instalacji, to minimalnie wolniejsze wyświetlanie interfejsu niż w przypadku Windows 10. Windows 11 wprowadza nowe bajery (jak dodatkowe przezroczystości okien), a mizerna integra Intel UHD 620 w połączeniu z jednokanałową pamięcią RAM pozwala zobaczyć różnicę w działaniu. Od razu zaznaczę, że chociaż zauważyłem spowolnienie działania, to nie oznacza to, że Windows 11 "laguje", "przycina", czy "zamula". Nic z tych rzeczy, nie wpływa to znacząco na komfort korzystania z systemu. Stawiam diamenty przeciw orzechom, że wystarczyłaby dwukanałowa konfiguracja pamięci RAM, by różnica przestała być dostrzegalna.
Testy wydajnościowe na laptopie porównujące działanie na Windows 10 i Windows 11 nie wyłoniły zdecydowanego faworyta. W zależności od testu czasem jeden, a czasem drugi system operacyjny jest górą, ale za każdym razem różnice są homeopatyczne - po prostu laptop o tak niewielkiej mocy obliczeniowej działa równie sprawnie na Windows 11, jak i na Windows 10. Największych różnic należy spodziewać się przy użyciu nowych procesorów hybrydowych, jak choćby testowanego u nas Intel Core i9 12900K.
Jeśli chodzi o oprogramowanie, to tylko jeden z używanych przeze mnie programów sprawił mi problemy, a i tak było to w czasie testów wersji Insider (przed oficjalną premierą Windows 11) i zanim producent zdążył opublikować wersję aplikacji w pełni zgodną z nowym systemem Microsoftu. Cała reszta działała aż miło i nie sprawiała najmniejszych kłopotów.
Laptop bezpieczniejszy z Windows 11
Jest to równocześnie mój laptop podróżny, więc przykładam dużą wagę do kwestii bezpieczeństwa. Pomijając same możliwości systemu operacyjnego pod tym względem, używam również Bitlockera do szyfrowania dysków (w razie zagubienia lub kradzieży urządzenia), VPN do szyfrowania ruchu internetowego, a i nie zapominam o włączeniu dwuetapowej weryfikacji na każdym możliwym koncie - również z wykorzystaniem sprzętowego klucza Yubico.
To co jednak jest dla mnie najbardziej istotne, to ulepszone zabezpieczenia nowego systemu. Wymagania TPM, Trusted Boot i SecureBoot nie biorą się znikąd - ten system od początku miał być bezpieczniejszy niż Windows 10. Warto też podkreślić opcję Izolacji Rdzenia (VBS), która za pomocą wirtualizacji tworzy bezpieczny obszar w pamięci, jeszcze bardziej zwiększając bezpieczeństwo użytkownika. Podczas czystej instalacji systemu Windows 11 jest ona automatycznie włączana.
Windows 11 - u mnie działa...
Jeśli oczekiwaliście zgryźliwej opowieści o tym jak fatalnie Windows 11 działał na moim kiepskim laptopie... to przepraszam, że was zawiodłem. Nowy system Microsoftu na moim skromnym lapku działał i działa jak należy i to od wczesnych wersji Insider Preview. A jakie Wy macie doświadczenia z nowym systemem Microsoftu?
Komentarze
27A kluczem do lepszej wydajności W11 jest jak sądzę fakt, że "doposażyłeś go w 16 GB". (nice try spryciarzu ;)
A głównie zajmuje się dorabianiem jakichś nieistotnych funkcji i zmienia wygląd systemu.
(Na tym nawet win 10 zamula z dyskiem emmc o oszałamiającym transferze na poziomie 133/64MB/s xD)