Niby klasyczna mysz…
Z myszki zintegrowanej ze skanerem korzysta się na co dzień ardzo wygodnie, gdyż w gruncie rzeczy jest to po prostu zwykła mysz z bardzo klasyczną bryłą. Urządzenie jest symetryczne i, nie licząc przycisku skanera, dobrze leży w dłoni. Oczywiście, w żadnym wypadku nie nadaje się do grania, a i w drobnych pracach graficznych nie odnajduje się najlepiej na świecie, ale to urządzenie biurowe i jako takie, jest świetne.
Klik przycisków brzmi sympatycznie, przypominając stare, klasyczne myszki komputerowe, a ich skok jest taki, jaki być powinien. Dobrze wyskalowana jest rolka, nie ucieka spod palca, łatwo jest ją wyczuć, a jej klik jest nad wyraz poprawny. Innymi słowy, to dobra myszka do pracy, która pokazuje pazur, gdy przestajemy używać jej jako myszki, zarejestrujemy się na stronie producenta i pobierzemy odpowiednie oprogramowanie.
... a jednak zaskakuje
Dedykowana aplikacja do skanowana jest czytelna, łatwa w obsłudze i, co najważniejsze, wspiera język polski. Wchodząc w ustawienia programu możemy zmienić język interfejsu, jakość skanowanych dokumentów oraz opcje rozpoznawania języka. Po wejściu w tryb skanowania, po przyciśnięciu klawisza na lewym boku myszy ukazuje nam się okno podglądu. Przy użyciu rolki możemy przybliżyć dokument, a za pomocą przycisku skanera - zakończyć proces skanowania.
Po zeskanowaniu dokumentu mamy możliwość jego szybkiej edycji, gdzie możemy poprawić kontrast, nasycenie barw czy coś z niego wymazać. Plusem jest także fakt, że IRIScan Mouse Executive 2 współpracuje z aplikacjami zewnętrznymi, dzięki czemu możemy dodać obraz do notatek, przesłać go bezpośrednio do chmury Dropboxa, a nawet przetłumaczyć w Tłumaczu Google. Możliwości mamy mnóstwo.
Mysz i skaner w jednym, czy to ma sens?
Na samym początku przygody z myszką będącą jednocześnie skanerem, siłą rzeczy człowiek jest nieco sceptyczny. Mimo oczywistej wygody, funkcjonalności i optymalizacji czasu pracy (nie musimy biegać do skanera, by coś zeskanować), sprzęt wydaje się dość egzotyczny i niecodzienny. To wrażenie mija dosłownie po kilku chwilach.
IRIScan Mouse Executive 2 to bardzo dobra mysz biurowa, do której nie można mieć absolutnie żadnych zastrzeżeń. Pracuje dobrze, nie wariuje na podkładkach, jest precyzyjna. Jakby tego było mało, potrafi skanować dokumenty! Czy zastąpi tą funkcjonalnością prawdziwy skaner, czy to samodzielny czy będący elementem wielofunkcyjnego urządzenia?
Odpowiedź jest prosta - w żadnym wypadku. Dlaczego więc warto kupić IRIScan Mouse Executive 2? Dlatego, że pozwala na bardzo szybką pracę ze skanowanymi dokumentami. Dlatego, że pozwala nam zawsze mieć przy sobie skaner i szybko reagować na niezaplanowane zwroty akcji w pracy. Dlatego, że skanuje dokumenty w dobrej jakości i dlatego, że w codziennej pracy - naprawdę się przydaje i często jest lepszym rozwiązaniem niż przenośne skanery.
Warto zapłacić za IRIScan Mouse Executive 2? Jeśli poszukujecie myszki biurowej, dużo podróżujecie zawodowo i raz na jakiś czas ktoś każe Wam podesłać taki czy inny dokument - zdecydowanie warto. Ta mysz pomaga zaoszczędzić wiele czasu w podbramkowych sytuacjach oraz zwiększa wygodę codziennej pracy, a to dwie bardzo pożądane cechy w sprzęcie do pracy.
Ocena końcowa:
- minimalistyczny wygląd
- dobre wykonanie
- wysoka kultura pracy
- wbudowany skaner obsługujący dokumenty do rozmiaru A3
- łatwa obsługa
- wspieranie zewnętrznych aplikacji
- cena (dla niektórych)
Komentarze
3