W nasze ręce trafił tegoroczny flagowy fotosmartfon Huawei Pura 70 Ultra. A skoro fotografia to jego mocna strona, na początek przyjrzyjmy się temu jakie robi zdjęcia i jak komfortowe jest jego użytkowanie.
Teoretycznie odpowiednikiem nowego Huawei Pura 70 Ultra w ubiegłorocznej linii produktowej byłby Huawei P60 Art. Ten jednak nie trafił do sprzedaży w Polsce, więc odnosząc się do poprzednika w przypadku produktów dostępnych w kraju będę miał na myśli Huawei P60 Pro.
Huawei Pura 70 Ultra z założoną tylną osłoną. Moim zdaniem najlepiej tak używać ten telefon podczas fotografowania.
Jak już wiemy Huawei Pura 70 Ultra z wynikiem DXOMARK 163 punkty jest obecnie liderem klasyfikacji najlepszych fotosmartfonów DxO. Powinniśmy od niego wymagać wiele, również ze względu na cenę, która wynosi 6399 złotych. Zobaczmy jak wypada fotografowanie tym telefonem i jakie daje on zdjęcia, na razie jeszcze bez ostatecznej ich oceny. Jak zwykle liczę na ekspresową aktualizację, która wygładzi wszelkie problemy wieku dziecięcego.
Huawei Pura 70 jako aparat fotograficzny. Jest wygodniej
Dwa słowa względem ergonomii uchwytu, bo to jest bardzo ważny element. Huawei Pura 70 Ultra jest minimalnie większa niż starszy model i ponownie ma błyszczącą aluminiową ramkę. Wysepka jest masywniejsza, a ze względu na wysuwający się obiektyw trzeba o tym pamiętać chwytając telefon w dłoń.
Obiektyw schowany (po lewej) i wysunięty (po prawej) po uruchomieniu aplikacji Aparat. Obiektyw wysuwa się na około 2 mm ponad pierścień, który wystaje tyle samo ponad płaszczyznę wysepki z aparatami.
Jednak tym co najbardziej mi się spodobało na samym początku to dołączona do zestawu (w którym jest ładowarka 100W, a jakże) sztywna tylna osłonka z deseniem w literki P nawiązujące do słowa Pura i trójkątnego kształtu wyspy foto. Chroni ona górną i dolną część ramki, po bokach tylko krawędzie, ale to właśnie dzięki temu Huawei Pura 70 Ultra leży moim zdaniem w dłoni bardzo wygodnie. Nie, nie ma tutaj przeznaczonego specjalnie na migawkę przycisku, a być może o taki by się prosiło, w końcu to fotograficzny smartfon. Huawei nie wspominał na razie o specjalnym uchwycie, podobnym jak w Xiaomi 14 Ultra, który uczyniłby doświadczenie fotografowania bliższym zwykłym aparatom cyfrowym.
Galeria zdjęć w Huawei Pura 70 Ultra.
Zdjęcie zajmujące całą powierzchnię wyświetlacza.
Komfort prezentacji zdjęć i kadrowania w trakcie fotografowania jest, i to nie tylko efekt nowości, wyższy niż wcześniej. Sama rozdzielczość ekranu jest tylko nieznacznie wyższa, bo 0,3 Mpix nie powinno znacząco poprawiać czytelności obrazu. A jednak jest on zauważalnie wyraźniejszy i czytelniejszy w silnym oświetleniu. A podczas fotografowania zwłaszcza latem i w słonecznych miejscach to cecha pożądana. Nieraz czułem się zniechęcony do fotografowania bo ekran nie pokazywał wszystkiego dokładnie i po prostu nie wiedziałem jaki będzie ostatecznie kadr.
Kształt osłony ułatwia uchwyt telefonu podczas fotografowania w sposób pokazany na zdjęciu. Jak zawsze w Huawei oprócz stałego spustu migawki na ekranie, mamy spust przesuwny i możliwość wykonywania zdjęć przyciskami regulacji głośności.
Warto też dodać, że ekran jest tutaj łagodnie zakrzywiony na wszystkich krawędziach, a nie tylko mocniej po lewej i prawej stronie. To czyni wyświetlany obraz przyjemniejszym w odbiorze, bo nie ma wrażenia, że dwie krawędzie kadru uciekają nam z pola widzenia. A czas pracy podczas fotografowania? Można uzyskać SOT co najmniej 5 godzin i to, gdy koncentrujemy się tylko na energochłonnym robieniu zdjęć - bardzo dobry prognostyk przed pomiarami ogólnej wydajności akumulatora.
Uruchamiamy aplikację aparatu i jest… tak samo jak wcześniej
To nie zaskoczenie, aplikacja Aparat praktycznie nie uległa zmianom, a przynajmniej od strony zewnętrznej. W trybach XMAGE mamy dodatkowy tryb monochromatyczny. Jest dostępny w trybie Zdjęcie, ale np. przy zdjęciach nocnych już nie - a szkoda, bo nocna monochromatyczna fotografia jest fajna.
Tryby koloru XMAGE, które można wywołać albo ikonką filmu w szybkim menu po lewej stronie lub w wysuwanym menu po prawej.
Obiektyw wysuwa się po uruchomieniu aplikacji Aparat (odgłos wysuwania słychać wyłącznie w bardzo cichym pomieszczeniu) i pozostaje wysunięty dopóki jest ona aktywna, jednakże chowa się, gdy ekran zostanie uśpiony lub włączymy aparat przedni. Warto byłoby tutaj pozwolić użytkownikom dostosować działanie tego elementu, bo czasem chowanie wraz z wygaszeniem ekranu generuje niepotrzebne cykle otwarcia-zamknięcia, a wysunięty obiektyw nie jest raczej tak energożerny jak stale aktywny ekran.
Trzy tylne aparaty Huawei Pura 70 Ultra - od góry, ultraszerokokątny, główny i peryskopowy teleobiektyw.
Aparat selfie znajduje się w klasycznej pozycji, czyli w wycięciu pośrodku na górze wyświetlacza przy orientacji pionowej.
Na ekranie podglądu mamy dodatkowy definiowany tryb zoomu x2, który jest obecny oprócz ustawień W, x1, x3.5 i x10 w trybach Zdjęcie, Migawka czy Nocne. Podczas filmowania mamy zoom x4 zamiast x3.5. Gdy zdecydujemy się na zoomowanie zauważymy, że w trybie foto, główny aparat uruchamia się już przy krotności x0.8 - a to oznacza, że możemy domyślnie zdjęcie wykonywane tą kamerą nieco rozszerzyć bez konsekwencji dla jakości (podczas filmowania zauważalna zmiana obrazu następuje już przy krotnościach x0.6 i x 0.9). Teleobiektyw wchodzi w przypadku zdjęć do gry dokładnie przy zoomie x3.5 (przy filmowaniu jest to x4).
W ustawieniach aparatu nie zmieniło się prawie nic, bo jedynym dodatkiem jest opcja "Poprawiaj obrazy". To jednak bardzo przydatna funkcja, którą warto zostawić włączoną na stałe jeśli zależy nam kompromisie w relacji rozdzielczość/rozmiar pliku. Oznacza to poświęcenie mniej więcej dwa razy więcej pamięci masowej w telefonie na każdą fotografię wykonaną w trybie Zdjęcie (nie zadziała w innych trybach, także wymuszonych przez aktywną funkcję AI). Po aktywowaniu "Poprawiaj obrazy" fotografie są zapisywane w rozdzielczości 25 Mpix niezależnie od wybranego aparatu na tylnej ściance (ale tylko dla zoomu optycznego plus zoom x2), by zapewnić bardziej szczegółowy obraz. Domyślna rozdzielczość zdjęć to 13 Mpix dla ultraszerokiego kąta widzenia i przedniego aparatu oraz 12,5 Mpix dla aparatu głównego i teleobiektywu.
Zdjęcia zapisane w rozdzielczości 25 Mpix dla każdego z aparatów na tylnej ściance.
Z kolei stary tryb "Wysoka rozdzielczość" (bez lub z z AI) wciąż działa tylko dla głównego aparatu, ale pozwala zapisać zdjęcia także jako 50 Mpix. Nic nie stoi na przeszkodzie, by był dostepny również w teleobiektywie jak i aparacie ultraszerokokątnym, odpowiednio dla zdjęć 50 Mpix (przy zoomie x3.5) i 40 Mpix (ultraszerokie pole widzenia) - jednak zysk ponad to co daje opcja "Poprawiaj obrazy" wydaje się niezależnie od wybranego aparatu znikomy.
Po lewej zdjęcie w rozdzielczości 12,5 Mpix, po prawej w rozdzielczości 50 Mpix.
Te rzeczy bym poprawił w aplikacji Aparat - tylko dla zaawansowanych
Użytkownik, który uruchamia aplikację aparatu i od razu naciska spust migawki, gdy zdjęcie wyjdzie nie tak jak trzeba, zrzuci winę na niedoskonałość sprzętu. A to czasem mogą być niedociągnięcia w aplikacji, które można łatwo wyeliminować stosując programowe łatki lub uciekając się do dostępnych już w aplikacji Aparat funkcji.
I tak, dostrzegłem, że:
- Zdjęcia mogłyby być zapisywane z mniejszym stopniem kompresji w domyślnych trybach fotografowania co zwiększyłoby potencjał dalszego kadrowania już po ich wykonaniu.
- AF w niektórych sytuacjach zbyt często koncentruje się na pierwszym planie. To widać na podglądzie zdjęcia, ale gdy fotografujący koncentruje się na akcji może tego nie zauważyć.
- Zdjęcia wykonane za zoomie potrafią czasem być za bardzo naświetlone, nie w stopniu negatywnie na nie wpływającym, ale zmniejszenie ekspozycji może poprawić ich odbiór.
- Rozdzielenie AF i ekspozycji. Aplikacja aparatu pozwala w normalnych trybach fotografowania korygować ekspozycję, ale po ustawieniu ostrości. Rozdzielenie tych dwóch elementów byłoby wskazane.
- Szkoda też, że nie mamy dostępu do ręcznego ustawiania ostrości w trybie Supermakro. Na szczęście potencjał supermakro wydobędziemy także w trybie Pro, który nie ogranicza zakresu ostrzenia tak jak we wcześniejszych modelach telefonu.
Fotografujemy Huawei Pura 70 Ultra - przykładowe zdjęcia
Poniżej garść przykładowych zdjęć wykonanych na różnych ustawieniach. Nie oceniam teraz ostatecznie ich jakości, pozostawiam wnioski wam. Jednakże trzy uwagi pozwoliłem sobie dodać.
- Zdjęcia nie są mocno wyostrzone, na zoomie dostrzeżemy nawet ich miękkość, którą w razie czego można zmienić wyostrzając fotografie np., za pomocą wbudowanej aplikacji edytora w Galerii.
- Warto odczekać kilka chwil, zanim zdecydujemy się ocenić ostatecznie wykonaną fotografię. Oprogramowanie bowiem (tak jak w Huawei P60 Pro i wcześniejszych modelach) przetwarza zapisaną już fotografię i po kilku sekundach może ona zmienić wygląd. Czasem nieznacznie, w sytuacjach, gdy oświetlenie było trudne, w dużym stopniu.
- Pracę na fotografią widać szczególnie przy zoomie o dużej krotności, gdzie obraz jest już mocno cyfrowo przetworzony. Huawei Pura 70 Ultra bardzo sprawnie poprawia kolory i przejścia tonalne.
Zoom hybrydowy - ogniskowe pomiędzy x3.5 i x10.
Tryb portretowy (model: Konrad Mihułka)
Filmujemy Huawei Pura 70 Ultra - przykładowe filmy
Choć tekst dotyczy fotografii, kilka przykładów wideo na koniec. W nowym foto-flagowcu nie znajdziemy trybu wideo 8K, za to każdy aparat (także przedni) pozwala na filmowanie w rozdzielczości 4K/60p i takie przykładowe wideo możecie zobaczyć poniżej (filmy wykonano przez okno). Tryb HDR Vivid, który znajdziemy w menu aparatu, podobnie jak w poprzedniku wymaga zmniejszenia klatkarzu do 30 kl/s.
Niezależna opinia redakcji. Telefon do testu został bezpłatnie udostępniony przez firmę Huawei.
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
2