Huawei MateBook X - Mały, lekki, dotykowy i szybki laptop na którego zasługujesz
Najnowszy Huawei MateBook X EUL-W19, to niemal doskonały lekki laptop. Waży zaledwie kilogram, jest bardzo cienki i mniejszy od kartki A4. Działa szybko, ma fenomenalny wyświetlacz dotykowy, bardzo wygodną klawiaturę, duży touchpad, sporo pamięci, dobry procesor i piękną obudowę.
- bardzo lekki, mały, smukły i solidny,; - dotykowy wyświetlacz imponuje jakością obrazu,; - bardzo wygodna, podświetlana klawiatura,; - duży, wielodotykowy touchpad,; - szybki czytnik linii papilarnych,; - szybkie działanie i cicha praca,; - 16 GB RAM, 512 SSD i dobry procesor,; - szybkie kopiowanie plików z telefonu i obsługa Androida przez Huawei Share,; - dobra jakość głośników i dźwięku na wyjściu słuchawkowym,; - bardzo szybkie Wi-Fi,; - przejściówka USB-C w zestawie.
Minusy- czas pracy na baterii mógłby być dłuższy (ale jest wystarczający).
Maleńki, lekki, dotykowy i stylowy - Huawei MateBook X 2020
To nie będzie klasyczny test laptopa. Nie mam zamiaru zalewać Was rzeką cyferek i nudnych pomiarów. Najnowszy Huawei MateBook X 2020, to sprzęt, który wzbudza emocje, w których opisywaniu bezduszne ciągi cyfr tylko przeszkadzają.
Mniejszy niż kartka A4 i bardzo lekki
Jaki on jest mały! Są to słowa, które nie każdy chciałby usłyszeć, ale do tego laptopa pasują doskonale. Ba! Tak zareagowałem już przed zobaczeniem laptopa, bo nawet jego opakowanie jest małe.
Zupełnie serio - to jest sprzęt, dla osób, które potrzebują bardzo cienkiego i lekkiego laptopa, który mogą włożyć do torby lub najcieńszej przegródki w plecaku, a potem o nim zapomnieć.
Piszę to jako użytkownik MateBooka D 14, który też jest dość mały, ale w porównaniu z nim nowy model X należy do wagi piórkowej. Jego masa to zaledwie około 1 kg.
Huawei MateBook X (13") po lewej, MateBook D (14") po prawej
Jednocześnie jest świetnie wykonany i po prostu ładny. Konstrukcja jest metalowa i sztywna. Nie ma mowy, by laptop się wyginał w czasie przenoszenia. Podczas pisania nie ugina się również powierzchnia klawiatury. Widać i czuć, że nowy MateBook X wykonany jest solidnie, precyzyjnie i nowocześnie.
- Wymiary (Sz/Gł/Gr): 284,4 mm x 206,7 mm x 13,6 mm
Bez logowania - wystarczy przyłożyć palec
Naciskam okrągły przycisk zasilania i laptop włącza się szybko oraz od razu loguje do Windowsa. Jak to możliwe? Po prostu w czasie włączania komputera następuje natychmiastowe odczytanie linii papilarnych, więc nie trzeba ponownie przykładać palca, by się zalogować.
Podobnie jest np. podczas sprawdzania haseł w przeglądarce internetowej lub uwierzytelniania w innych aplikacjach. W zasadzie możemy zapomnieć jakie mamy hasło do Windows - wystarczy odcisk palca. Odczyt linii następuje bardzo szybko i jest wrażliwy tylko na wilgoć - opuszek palca nie może być mokry.
Wyświetlacz - tak to powinno wyglądać, w każdym laptopie
Laptop do poziomu pulpitu startuje w kilka sekund, a to co widać od tego momentu, nie ma nic wspólnego z klasycznym wyświetlaczem Full HD. Tutaj mamy rozdzielczość 3000 x 2000 px, która zapewnia o wiele lepszą jakość.
Obraz 3000 x 2000 px na wyświetlaczu o przekątnej 13 cali, robi potężne wrażenie i zapewnia jakość porównywalną już ze smartfonami. Skoro nawet na telefonie wiele osób zauważa wzrost jakości, po przesiadce z HD na FHD lub WQHD, to tutaj skok będzie jeszcze wyraźniejszy.
Dla mnie, człowieka przyzwyczajonego do 1920 x 1080 px przy 14 calach, przesiadka na 3000 x 2000 px przy 13 calach była potężnym krokiem do przodu. Obraz jest ostry jak brzytwa. Tak to powinno wyglądać w każdym laptopie.
Docenić można to nie tylko podczas zwykłej obsługi systemu, ale przede wszystkim w czasie przeglądania stron internetowych, pisania dokumentów tekstowych, e-maili oraz wyświetlania zdjęć, a niekiedy również filmów.
Można nawet wyświetlić wideo 4K UHD, które co prawda będa lekko pomniejszone, ale wciąż będą wyglądały lepiej, niż filmy Full HD na ekranie Full HD. Do tego dochodzi jeszcze dobry kontrast i nasycone kolory, dzięki zastosowaniu matrycy LTPS, a także dość wysoka jasność.
Słowem: obraz na tym laptopie jest lepszy, niż na większości typowych laptopów oraz monitorów komputerowych. Multimedia wyglądają na nim po prostu świetnie.
Supercienkie ramki i nietypowe proporcje
Wyświetlacz 13 cali otoczony jest ramkami o szerokości zaledwie 4,5 mm, co sprawia, że Huawei MateBook X 2020 jest bardzo wąski. Jednocześnie nie może być zbyt płytki, bo wyposażony jest w duży, wielodotykowy touchpad.
Efekt: wyświetlacz ma nietypowe proporcje 3:2, zamiast 16:9. Czy to w czymś przeszkadza? Odpowiedź brzmi: nie.
Strony internetowe, dokumenty, social media - z tego korzysta się nawet lepiej niż na klasycznym, bardziej panoramicznym wyświetlaczu. Większa wysokość sprzyja korzystaniu z narzędzi biurowych. Proporcje 3:2 są doskonałe do pracy w pakiecie Microsoft Office i nie tylko.
W czasie oglądania filmów, widoczne są czarne paski na górze i na dole ekranu. Nie przeszkadza to w oglądaniu, a nawet bywa pomocne, bo napisy wyświetlają się przynajmniej częściowo na czarnym polu i nie zasłaniają filmu. Podobnie jest w przypadku interfejsu YouTube - też nie wchodzi na obraz.
Głośniki też są niezłe. Co prawda nie mogą się równać z głośnikami w laptopach MacBook Pro, ale w zupełności wystarczają do oglądania filmów.
Jak podłączyć monitor i pendrive?
W obudowie MateBooka X umieszczono dwa małe porty USB typu C oraz jedno, klasyczne wyjście słuchawkowe mini jack 3,5 mm. To niewiele, ale…
W opakowaniu jest bardzo przydatna przejściówka z jednego USB-C, na pełnowymiarowe HDMI do monitora, duże USB-A do pendrive’a lub dysku, a także dodatkowe USB-C np. do smartfona.
Przejściówka ma nawet archaiczne, analogowe złącze D-Sub, które wciąż bywa używane w wielu firmach, np. do podłączania starszych projektorów lub monitorów. Szkoda, że nie dodano jeszcze gniazda Ethernet do internetu przewodowego.
Bardzo wygodna, podświetlana klawiatura
Kolejną rzeczą, którą doceniłem w czasie codziennego używania, zaraz po solidnym wykonaniu i imponującym wyświetlaczu, jest klawiatura.
Znam ją doskonale, bo jest w zasadzie identyczna, jak w moim MateBooku D 14. Ma średni skok (1,3 mm), dość sprężysty, nie za twardy, nie za miękki. Klawisze są duże, dobrze odseparowane od siebie i mają dwustopniowe, białe podświetlenie.
Na tej klawiaturze napisałem już miliony znaków i poza oczywistymi wybłyszczeniami powierzchni nic złego się z nią nie dzieje. To jedna z najwygodniejszych klawiatur, jakie spotkałem dotychczas w laptopach. Bardzo lubię z niej korzystać.
Typowo dla nowych modeli MateBooków, z cienkimi ramkami wokół wyświetlacza, kamera umieszczona jest w klawiaturze. Środkowy przycisk, w pierwszym rzędzie od góry. Ma ona rozdzielczość HD 720p i wystarcza do wideokonferencji.
Duży, dobry touchpad, a pod nim NFC
Jest szeroki i można na nim łatwo wykonywać gesty kilkoma palcami. Przykładowo przesuwając trzema palcami w dół, można zapisać zrzut ekranu. Jest trochę lepszy od touchpada w moim MateBooku D 14, ponieważ ma lekki, jednorodny klik na całej powierzchni płytki dotykowej.
Podoba mi się też to, że po zbliżeniu smartfonu Huawei z włączonym NFC, do środkowej części touchpada, następuje jego błyskawiczne połączenie z aplikacją Huawei Share i wyświetlenie pulpitu Androida na ekranie laptopa. Nieco więcej o tej funkcji pisze w dalszej części tego artykułu.
Jedna rzecz wymaga przyzwyczajenia...
Chodzi o to, że aby zmieścić pełnowymiarową, wygodną klawiaturę, w tak małym laptopie, Huawei musiał “odciąć” wszystkie niepotrzebne powierzchnie. Touchpad zaczyna się na samej krawędzi obudowy, a boki klawiatury też kończą się niemal równo z obudową.
Oznacza to, że nie ma wiele miejsca pod nadgarstki. Coś za coś - zyskujemy naprawdę maleńkie wymiary, przy zachowaniu dużej klawiatury i płytki dotykowej, ale tracimy podparcie pod ręce.
W czasie pisania dość często dolna część dłoni naciskała lub opierała się o kanciastą krawędź obudowy. Przyznam szczerze, że na początku mnie to irytowało, ale z biegiem czasu zaczynałem przyzwyczajać się, do ograniczonego miejsca i w zasadzie przestałem na to zwracać uwagę.
Korzyści z tak małych wymiarów i tak są o wiele większe, od subiektywnych wad.
Można też dotykowo
Poza rewelacyjną wręcz jakością wyświetlacz jest też dotykowy. Ma szklaną, gładką powierzchnię i rozpoznaje nawet 10 palców na raz. Szkło rzecz jasna jest błyszczące, co może powodować refleksy, jeśli używamy laptopa w jasnym pomieszczeniu lub na zewnątrz, w słoneczny dzień. Jestem jednak przekonany, że jest tutaj obecna choćby delikatna warstwa antyodblaskowa, bo w lekko oświetlonym pokoju w tafli szkłą nie odbijało się prawie nic.
Czułość i precyzja dotyku są bardzo dobre. Gdy już się przyzwyczaimy do tego, że laptop można obsługiwać dotykowo, to wiele rzeczy będziemy robić właśnie w ten sposób. Obsługa palcami jest naturalna dla wszystkich osób, które na co dzień używają smartfona (czyli większości z nas).
Dotyk przydaje się podczas przeglądania stron, powiększania zdjęć oraz obsługi niektórych innych elementów interfejsu Windowsa oraz programów. Zwłaszcza jeśli korzystamy z laptopa w pociągu, parku lub po prostu w domu na kanapie. Wtedy myszka tylko przeszkadza,a gesty dotykowe są bardzo przydatne.
Klapa laptopa, wraz z wyświetlaczem odchylają się pod takim kątem:
Czas pracy na baterii i szybkość działania
Huawei MateBook X 2020 wystarcza na maksymalnie 6 godzin lekkiej pracy biurowej, głównie pisania, przy jasności w okolicach połowy (zasilanie w trybie zrównoważonym). Jeśli jednak do prostego pisania dołożyłem jeszcze obróbkę zdjęć, korzystanie z Huawei Share i wideokonferencje przez komunikator internetowy, to czas pracy szybko spadał nawet do 4 godzin. Odtwarzanie filmów z YouTube lub Netflix trwa około 5,5-6 godzin.
Wynik nie rzuca na kolana, ale pamiętajmy, że mamy tutaj do czynienia z laptopem, który waży około 1 kg. Akumulator ma pojemność około 42 Wh, a ładowarka 65 W.
MateBook X nie cierpi na brak mocy. Ma procesor Intel Core 10-generacji (i5-10210U), 16 GB RAM i 512 pamięci masowej, a do tego szybkie Wi-Fi 6 (ax) oraz Bluetooth 5.0. Po podłączeniu zasilania ze spokojem można edytować na nim grafikę, ale jeśli silnie obciążymy go, gdy działa na baterii, to nie możemy oczekiwać cudów.
Rzecz jasna nie mam zamiaru twierdzić, że jest to superwydajny laptop do edycji wideo i poważnego składu grafiki. Uważam jednak, że nowy MateBook X EUL-W19D, to w pełni użyteczny, bardzo mobilny i zaskakująco szybki laptop, który pozwala wygodnie wykonywać lekkie i średnio obciążające prace.
Przy okazji trzeba zaznaczyć, że w czasie typowej pracy biurowej, jest w zasadzie bezgłośny i nagrzewa się w minimalnym stopniu.
Ta funkcja uzależnia - Huawei Share
Zbliżam smartfon Huawei P40 z włączonym NFC do touchpada w MateBooku X i w ciągu kilku sekund na laptopie mogę obsługiwać system Android. Żadnej zbędnej konfiguracji - dzięki funkcji Huawei Share.
Wyświetlacz na telefonie się wygasza, a ja mogę za pomocą laptopa włączać aplikacje, wyświetlać powiadomienia, przeglądać zdjęcia, błyskawicznie włączyć hotspot w smartfonie, by współdzielić internet do laptopa, a nawet szybko kopiować pliki metodą przeciągnij i upuść.
Jest nawet funkcja nagrywania ekranu na laptopie, albo wyświetlania i nagrywania ekranu laptopa na smartfonie.
Ważne jest też to, że po powtórnym włączeniu laptopa, sparowanie ze smartfonem następuje automatycznie. Ujmując rzecz krótko, Huawei Share to jedna z najciekawszych funkcji tego laptopa, do której przyzwyczaiłem się bardzo szybko. Sprawdzanie powiadomień, nagrywanie ekranu i szybkie przesyłanie plików z telefonu na komputer - to rzeczy, z których korzystałem codziennie.
Huawei MateBook X EUL-W19D - opinia
Mały, lekki, dotykowy, świetnie wykonany, elegancki, szybki i nowoczesny. Za te cechy bardzo polubiłem nowego Huawei MateBook X. Typowa praca biurowa, a w szczególności pisanie dużej objętości tekstu, to na tym laptopie przyjemność. Oglądanie filmów, przeglądanie internetu, słuchanie muzyki i korzystanie z mediów społecznościowych też jest wygodne, tym bardziej, że MateBook X ma absolutnie imponujący wyświetlacz 3000 x 2000 px.
Laptop jest maleńki i waży około 1 kg, więc typowy czas pracy na baterii, mieści się w przedziale 5-6 godzin. Mogło być lepiej, ale z pewnością nie jest to wynik zły, biorąc pod uwagę, że jest tutaj całkiem dobry procesor Core i5 10 gen. Dodatkowo trzeba podkreślić, że podparcia pod nadgarstkami są dość małe, ale wystarczające.
Czas spędzony z nowym Huawei MateBook X był dla mnie przyjemny. To bardzo wygodny, solidny i szybki laptop ultramobilny. Cena testowanej wersji to 6499 zł. Dajcie znać w komentarzu, co o nim sądzicie. Udanego dnia!
Huawei MateBook X EUL-W19D - ocena
- bardzo lekki, mały, smukły i solidny
- dotykowy wyświetlacz imponuje jakością obrazu
- bardzo wygodna, podświetlana klawiatura
- duży, wielodotykowy touchpad
- szybki czytnik linii papilarnych
- szybkie działanie i cicha praca
- 16 GB RAM, 512 SSD i dobry procesor
- szybkie kopiowanie plików z telefonu i obsługa Androida przez Huawei Share
- dobra jakość głośników i dźwięku na wyjściu słuchawkowym
- bardzo szybkie Wi-Fi
- przejściówka USB-C w zestawie
- czas pracy na baterii mógłby być dłuższy (ale jest wystarczający)
Autor zdjęć: Tomasz Duda
Zobacz również:
Komentarze
151. Klawiatura - boli mnie to zmniejszanie strzałek i usuwanie klawiszy funkcyjnych - HP czy MSI pokazują, że można zrobić nieco mniejsze klawisze i umieścić ich więcej, co według mnie czyni klawiaturę wygodniejszą.
2. Błyszczący ekran.
Ale proporcje ekranu 3:2 chętnie widziałbym w innych urządzeniach, FHD ma według mnie za małą rozdzielczość w pionie.