I tak dotarliśmy do końca naszej recenzji. W tym momencie naszym zadaniem jest wydanie opinii i przyznanie ewentualnych wyróżnień. Mimo iż HTC One, który trafił w nasze ręce nie był wyposażony w ostateczną wersję oprogramowania, postanowiliśmy przyznać oceny. W trakcie testów na pokład smartfona trafiła, dostarczona drogą OTA, aktualizacja, która pokazała, że można jeszcze usprawnić działanie HTC One.
Wiążemy z tymi poprawkami oprogramowania duże nadzieje. Oprócz drobnych poprawek w interfejsie, lepiej działającego menedżera aplikacji i listy ostatnio uruchomionych narzędzi, oczekujemy przede wszystkim zmian w działaniu aparatu cyfrowego. Dlaczego? Przyznajemy, że oczekiwaliśmy znacznie lepszej pracy kamery cyfrowej. Fakt, pogoda w ostatnich dniach nie sprzyjała ładnym zdjęciom. Gdyby HTC One dysponował zwykłym aparatem bez super technologii, zdjęcia ocenilibyśmy jako bardzo dobre jak na urządzenie z tak małą matrycą. Jednak Ultrapiksele, relatywnie duży rozmiar piksela w stosunku do konkurencyjnych konstrukcji, każą bardzo krytycznie podejść do tego elementu smartfona.
Dużo można poprawić samym oprogramowaniem. Chociażby wzbogacić menu o opcje wyboru jakości zapisywanych zdjęć i korekty ekspozycji. Zresztą moc obliczeniowa chipsetu Snapdragon 600 jest tak duża, że HTC może pokusić się o wprowadzenie i innych ciekawych funkcji w aparacie cyfrowym. Pamiętajmy, że pierwsze wrażenie związane z Nokią Lumia 920 także było niemiłe, a teraz jest to bardzo chwalony fotosmartfon.
Pomijając ten drażliwy aspekt działania HTC One zmuszeni jesteśmy określić go jako … bardzo dobry smartfon. Począwszy od świetnej, a nawet rewelacyjnej biorąc pod uwagę rozdzielczość ekranu, wydajności, a skończywszy na skromnym, ale eleganckim aluminiowym materiale obudowy smartfona. HTC One wygląda dość skromnie, a szara kolorystyka (dotyczy testowanego modelu) sprawia, że nie absorbuje uwagi otoczenia. Jednocześnie nie można wiele zarzucić pod względem wykończenia. Mówiąc inaczej, HTC pod tym względem nie oszczędzało. Znalazło się także miejsce na port podczerwieni sprytnie ukryty w przycisku blokady.
HTC One zapewnia duży komfort pracy, zarówno podczas intensywnego jak i okazjonalnego korzystania z urządzenia. Przekątna 4,7 cala w połączeniu z rozdzielczością 1920 x 1080 pikseli to optymalne parametry dla topowego urządzenia. Większa przekątna jest lepsza z perspektywy multimedialnej, ale uczyniłaby HTC One mniej poręcznym urządzeniem. Z kolei przy mniejszej nie poczulibyśmy korzyści z dużej rozdzielczości wyświetlacza. Podczas przeglądania sieci na HTC One nawet teksty pisane malutką czcionką, na przykład przy wyświetlaniu pełnej wersji witryny, można swobodnie odczytać.
Czułość ekranu na dotyk również wydaje się wyważona. Nie jest on zbyt czuły, a zarazem wystarczająco użyteczny. Jedynie problemy z obsługą zwykłymi rękawiczkami troszkę nas zaskoczyły.
Specyfikacja, czyli czterordzeniowy chipset Snapdragon 600 z GPU Adreno 320 i 2 GB pamięcią RAM, to obecnie najlepsze, co można otrzymać w smartfonie. Warianty tego samego chipsetu stosują konkurencyjne 5-calowe smartfon Sony Xperia Z i LG Optimus Pro. Wariant z nieco słabszym GPU znalazł się także w ASUS Padfone Infinity, a właściwie w module smartfonu. Gdyby jeszcze HTC One pozwalał na wymianę akumulatora i instalowanie dodatkowych kart pamięci. Ale taki już los topowych konstrukcji i cena za idealnie spasowaną obudowę o niewielkiej grubości.
HTC One będzie wiernym towarzyszem, którego chętnie wyciągniemy z kieszeni. I takie oczekiwania względem użytkowników miał producent tworząc narzędzie HTC BlinkFeed. Pojemność akumulatora 2300 mAh, którą odczytaliśmy ze specyfikacji, napawała nas obawami o zbyt krótki czas pracy. A jednak HTC One dało się użytkować przez dwa dni (przy średnim obciążeniu), a czas odtwarzania wideo około 7 godzin na ekranie Full HD to wynik satysfakcjonujący. Pod względem czasu pracy na akumulatorze HTC One wypada podobnie jak Samsung Galaxy S III.
Smartfony z ekranami Full HD dopiero zaczynają szturmować rynek, ale już wiemy, że walka zapowiada się ostra. Wszelkie znaki wskazują, że HTC One będzie miał w niej sporo do powiedzenia.
Opinia redakcji | |
plusy: | |
minusy: |
Ocena: | |
Jakość wykonania: | super |
Ergonomia - sprzęt: | dobry plus |
Sterowanie dotykiem: | super |
Wymiary i waga: | dobry plus |
Czas pracy na baterii: | dobry plus |
Oprogramowanie: | dobry plus |
Jakość wyświetlacza: | super |
Jakość dźwięku: | super |
Wydajność ogólna: | super |
Wydajność 3D: | dobry plus |
Ilość akcesoriów: | zadowalający |
Ogólna ocena: | Szacowana cena w dniu publikacji testu: 2800 zł (sprzedaż rusza w marcu) |
Komentarze
103CPU: 1,5 GHz
» czterordzeniowy
» Qualcomm Snapdragon 600 (Krait)
» GPU: Adreno 300
jest niezgodna z prawdą, ponieważ brzmi ona tak:
Qualcomm MDM9215M / APQ8064 ( a więc poprzedniej generacji, nie najnowszej)
CPU Quad-core 1.5 GHz Krait
GPU Adreno 320
Prosze poprawić, pozdrawiam
Rok poczekać i kupić za 1300zł ;)
I tak na razie oprogramowanie dogoniło dopiero 2 rdzenie. Za rok jak znalazł.
O iPhonach można by napisać: połączenie stylistyki różnych telefonów.
A może po prostu jest to stylistyka wspólna dla smartfonów:
1) zbliżony do prostokąta kształt
2) ekran dotykowy zajmujący większość powierzchni
3) przyciski na dole ekranu
4) kamera z tyłu urządzenia
5) funkcja dzwonienia
6) bateria
Czy na prawdę wszędzie trzeba się doszukiwać podobieństw do iPhona?
Tak przy okazji:
Z tego co mi wiadomo to HTC One X+ ma NFC.
Nawet One X je ma.
Brak slotu microSD, to kolejna spora wada (większa, niż brak możliwości wymiany baterii )
Jak cena spadnie, a spadnie - wtedy można pomyśleć o nim, jako 2 tel.
http://i.imgur.com/LswhvvU.png
różnica powinna być chyba troszkę większa :)
taka sama wada była w pierwszym Galaxy Nexusie którego posiadam...
fakt... nie ma osobnego przycisku który służy tylko do pstrykania zdjęć...
ale dało się ten błąd naprawić programowo.... np w aplikacji Vignette
gdzie za migawkę odpowiada przycisk sciszania i podgłaśniania..
także, z tą wadą to tak nie do końca ... :P
» 2,2 MPx (przód) HTC ONE ???? Tabela porównawcza do poprawki
Okazuje się, że na słabym, jedno czy dwu rdzeniowym procku WP8 śmiga jak szalony - tymczasem Android wymaga 4 rdzeniowych potworów.
Posiadam Nokia Lumia 620 i porównywałem ją z Samsungiem GALAXY S III - i ku mojemu ZASKOCZENIU Lumie smigała jak złoto a S 3 się przycinał. Co więcej testowałem sprzęt znajomych Sony, LG, HTC i WSZĘDZIE bylo to samo - tnący się Android.
Do tej pory byłem zwolennikiem Androida - ale kolejne wersje wymagają coraz mocniejszych sprzetów.
Obawiam sie, że wersja 5 czy 6 Androida będzie wymagać Core i3 a wersja 8 pewnie Core i7 :) :)
Lumię 620 dostałem jako słuzbowy telefon tali z 1 zł - i jesem nią zachwycony - płynny, szybki. Prywatnie mój następny telefon to też będzie dos na Windows Phone 8 - a nie Android.
Z nostalgią wspominam czasy wersji 1.5 - 1.6 które łynnie działały na 1 GHz procesorach z POJEDYŃCZYM rdzeniem. Jak czytam o planach Samsunga na OŚMIO - RDZENIOWE procesory do telefonu to ogarnia mnie przerażenie.
2. Ta klasa sprzętu nie powinna mieć wykończenia topu, na którym tak wyraźnie widać krawędź między ramką a ekranem.
Reszta to w zasadzie same plusy.
Tak informacyjnie napisałem ;)
Zastanawiam się nad tym zakupem, mój staruszek Galaxy S służy mi już prawie 3 lata i czas go czymś zastąpić. Wymieniałem w nim baterię już 3 razy, dlatego niewymienialność baterii w HTC One jest dla mnie istotnym czynnikiem warunkującym zakup. Każdy telefon można rozebrać i przypuszczam, że znajdą się spece, którzy tego dokonają z nowym HTC. Na zdjęciach prezentujących aluminiową część smartfonu można dostrzec, że element górny (z głośnikiem, czujnikami itp.) jest osadzony na zatrzaskach.
Chciałbym jeszcze się dowiedzieć czy HTC BlinkFeed można konfigurować, dodając wybrane polskie źródła informacji na interesujący mnie temat.