Ekran
Jeśli miałbym wyróżnić jedną rzecz, którą ten laptop zasługuje na szczególną uwagę, to chociaż wybór byłby trudny, to jednak zdecydowałbym się na wyświetlacz. Powód jest prosty - mamy tutaj ekran AMOLED o rozdzielczości 3840x2160 pikseli (od razu dodam, że HP Spectre x360 13 jest też dostępny w wersji z wyświetlaczem IPS Full HD), który oferuje obraz doskonałej wręcz jakości.
Do niczego nie można się tutaj przyczepić. Wszystko lśni (dosłownie, bo mamy tutaj błyszczącą matrycę), barwy są nasycone, kontrast tak głęboki, jak tylko jest to możliwe - słowem, uczta dla oczu. Aby w pełni przekonać się o możliwościach tego wyświetlacza, warto włączyć odpowiedni materiał wideo. Nie powinno być z tym problemu, wystarczy uruchomić chociażby Netflixa i jeden z dokumentalnych filmów przyrodniczych. Efekt gwarantowany.
Co ważne, kąty widzenia są bardzo szerokie, co niestety jest trudne do uchwycenia na zdjęciu, ale gwarantuję, że niezależnie do miejsca, z jakiego oglądać będziemy wyświetlany obraz, niczego nie straci na jakości.
To wszystko na razie subiektywne wrażenia, dlatego pora poprzeć te superlatywy stosownymi wartościami. Na początek jasność maksymalna. Kolorymetr pokazał tutaj wynik 511 cd/m2, co jest jednym z najlepszych wyników spośród wszystkich laptopów, jakie miałem okazję testować. Przy takiej jasności nawet błyszcząca powierzchnia matrycy przestaje być uciążliwa.
Dalsze pomiary potwierdziły pozytywne pierwsze odczucia co do jakości obrazu. Matryca pokrywa 100 procent palety sRGB (przy objętości 178 procent), 97 procent palety Adobe RGB (przy objętości 122,6 procent) oraz 99,6 procent palety DCI-P3 (przy objętości 126,1 procent).
To rewelacyjne wręcz parametry, niespotykane w matrycach stosowanych w laptopach. Dzięki fabrycznej kalibracji, HP Spectre x360 nadaje się więc doskonale do edycji zdjęć, grafiki i wideo.
Wskazuje na to także parametr Delta E (informujący o ilości błędnie wyświetlanych kolorów - im mniejsza wartość, tym lepiej, przy czym 3 jest uznawane za granicę percepcji ludzkiego oka). Wynik tego wyświetlacza to 0,93, czyli kolejny dowód na jego fantastyczną jakość.
Fabryczna temperatura kolorów wynosi 6400K, czyli praktycznie optymalnie (za taką uznaje się wartość 6500K), odrobinę przechyloną w stronę cieplejszych tonów, ale nie da się tego wychwycić gołym okiem.
Sprawdziłem również równomierność podświetlenia.
Tutaj także nie ma się do czego przyczepić, co jasno pokazują zielone pola na powyższej grafice. Zarówno różnice w jasności, jak i parametrze Delta E są na bardzo niskim poziomie.
Czyżby ekran bez wad? Cóż, wysoka rozdzielczość ma swoją cenę, a w tym przypadku jest nią większe zapotrzebowanie na energię, co ma przełożenie na czas pracy na baterii, o czym więcej napiszę już za chwilę.
Dysk twardy
W testowanej konfiguracji laptop został wyposażony w dysk SSD Samsung o pojemności 1 TB. To bardzo szybki nośnik, który zapewni błyskawiczną pracę komputera.
Widać to zresztą na wynikach pomiarów zapisu i odczytu danych. Dysk M.2 poradzi sobie naprawdę z każdym zadaniem, a przy okazji zapewni komfortową działanie laptopa. Nie bez znaczenia jest także jego pojemność. 1000 GB to wartość w zupełności wystarczająca do pracy i przechowywania plików o sporej objętości.
Czas pracy
HP Spectre x360 13 wyposażony jest w akumulator o pojemności 60 Wh. Test baterii wykonałem z użyciem PC Mark 10, który symuluje najczęstsze scenariusze, w jakich laptop jest używany. Oto wyniki:
- wideo - 8 godzin 45 minut (tryb pracy Lepsza bateria, jasność 30 procent)
- biuro - 6 godzin 34 minuty (tryb pracy Lepsza bateria, jasność 30 procent)
- gry - 2 godziny 5 minut (tryb Najwyższa wydajność, jasność 100 procent)
- idle - 10 godzin 19 minut (tryb Oszczędzanie energii), jasność 25 procent)
Powyższe wyniki nie są niestety imponujące, szczególnie na tę klasę urządzeń. O ile czas odtwarzania wideo jest ok, tak w przypadku realnego czasu pracy spodziewać by się można wyników o kilka godzin lepszych, ale "winowajcą" jest tutaj tak zachwalany przeze mnie ekran AMOLED. Tak wysoka jakość znacznie ogranicza bowiem możliwości laptopa w tym zakresie. Jeśli więc komuś znacznie bardziej zależy na jak najdłuższym czasie pracy na jednym ładowaniu, powinien raczej zdecydować się na wersję z matrycą IPS o rozdzielczości Full HD.
Kultura pracy
System chłodzenia w laptopie sprawuje się całkiem nieźle. Przez większość czasu laptop pozostaje cichy, czy wręcz bezgłośny. Pozwala to na pracę w skupieniu i bez rozpraszania w postaci irytującego szumu wentylatorów. Te włączają się przy większym obciążeniu podzespołów, kiedy uruchomimy bardziej wymagającą aplikację lub postanowimy pracować na kilkudziesięciu kartach przeglądarki jednocześnie.
Nawet wówczas jednak hałas pozostaje na akceptowalnym poziomie.
Jeśli chodzi o temperatury obudowy, to mocniej nagrzewa się jedynie górna część panelu roboczego (tuż pod ekranem) oraz środek klawiatury. Na pozostałym obszarze jest wyraźnie chłodniej, szczególnie przestrzeń pod nadgarstkami, gdzie temperatury nie przekraczają 30 stopni Celsjusza.
Na spodzie obudowy odnotowałem wyższe wartości. Przy wylocie powietrza sięgnęły 45 stopni Celsjusza, co jest już mało komfortowe. Dlatego, jeśli zamierzamy przez dłuższy czas pracować z laptopem na kolanach, to będzie to odczuwalne.
W stanie spoczynku temperatury utrzymują się w okolicach 30 stopni Celsjusza.