Teraz możesz zabrać kino ze sobą – recenzja projektora laserowego Hisense C1
Hisense C1 to sprzęt wyjątkowy – nie jest klasycznym projektorem kina domowego, ale też nie jest całkowicie mobilnym urządzeniem. Zdaje się idealnie balansować pomiędzy tymi dwoma światami, co postanowiliśmy dokładnie sprawdzić i zapraszamy do jego recenzji.
Płatna współpraca z marką Hisense
Projektory dzielą się na bardzo wiele kategorii – część pełni jedynie funkcję wyświetlacza sygnału otrzymanego z urządzeń odtwarzających, a inne są w pełni samowystarczalnym centrum rozrywki, włącznie z wbudowaną baterią. Hisense C1 funkcjonalnie bardziej pasuje do tej drugiej kategorii, ale pod względem parametrów oraz samej prezencji znacznie bliżej mu do najlepszych projektorów kina domowego. Nawet samo opakowanie jest tutaj wyjątkowo prestiżowe i od razu wiemy, że mamy do czynienia z produktem z najwyższej półki. Jeżeli ciekawi Was, na co go stać, to dobrze trafiliście.
O czym przeczytasz w recenzji projektora UST Hisense PX1-PRO:
Opakowanie jest zaskakująco małe jak na specyfikację urządzenia, choć nie można mu odmówić masywności.
Styl i gracja idą w przypadku Hisense C1 w parze z funkcjonalnością i jakością
Pierwsze otwarcie opakowania przypomina odkrycie pokrywy z pysznym daniem przyniesionym przez kelnera w wykwintnej restauracji – połączenie zapachu nowości i widoku szczotkowanego aluminium obudowy zapewnia właśnie takie wrażenia. Dopiero pod samym urządzeniem odnajdziemy jego zasilacz, przewód zasilający oraz pilota. Wszystko również staranie umieszczone w gąbkowych wytłoczeniach.
Przewodów wystarczy, aby projektor odsunąć od kontaktu na dobre 3 metry.
Projektor wygląda z jednej strony bardzo nowocześnie, ale ma w sobie też taką nutkę nostalgii nawiązującą do pierwszych domowych rzutników, która przyznamy, że wzięła nas całkowicie z zaskoczenia. To prawdopodobnie za sprawą kratki wentylacyjnej umieszczonej pod samą soczewką. Nadaje takiego nieco retro sznytu całemu urządzeniu, mimo że i tak dominują tutaj bardzo nowoczesne akcenty.
Projektory zwykle zupełnie nie skupiają się na własnej prezencji, tymczasem obok Hisense C1 nie da się przejść obojętnie!
Jeżeli zastanawia Was, do czego służą dodatkowe otwory na froncie, to już spieszymy wyjaśnić – to właśnie jeden z największych wyróżników Hisense C1 względem klasycznych projektów o tak dobrej specyfikacji. Mamy tutaj system analizowania rzucanego obrazu, po to, aby automatycznie idealnie dopasować jego geometrię i ostrość! Niczego w tym przypadku nie musimy robić sami – ustawiamy projektor tak, aby mniej więcej świecił na środek ekranu i automatyka, w którą wyposażono Hisense C1, wykona całą resztę ustawień za nas! Dokładnie tak, jak powinniśmy tego oczekiwać od produktu tej klasy. Nie musimy nawet tego procesu ręcznie uruchamiać, jako że urządzenie posiada czujnik przemieszczenia, na podstawie którego wie, kiedy potrzebna jest ponowna kalibracja. Sam proces trwa dosłownie kilka sekund i efekty KAŻDORAZOWO są idealne.
Stawiamy projektor na stoliku przed nami i w zasadzie od razu można rozpocząć seans filmowy lub rozgrywkę.
Rozmiar rzucanego ekranu zależy tylko i wyłącznie od tego, jak daleko ustawimy projektor od ekranu/ściany, przy czym już z 2 metrów uzyskamy projekcję o przekątnej 75” – przelicznik jest dosyć prosty – przekątna ekranu będzie zawsze równa odległości soczewki od ściany. Zatem największą przekątną 300” uzyskamy z odległości 8 metrów (choć w praktyce powyżej 190” zacznie już brakować jasności, jeżeli nie znajdujemy się w idealnej ciemności). Ekran w tym przypadku oczywiście nie jest dostarczony w zestawie, zatem dobrać możemy rozmiar, jaki tylko nam pasuje (albo używać projektora bardziej mobilnie bez ekranu, wykorzystując białe ściany).
Projektor można postawić na fabrycznych gumowych nóżkach albo przymocować do statywu na gwint.
Co ważne, to to, że nie musimy się trzymać sztywno określonych rozmiarów i precyzyjnie pozycjonować projektora względem ekranu. Automatyczna regulacja ostrości działa tutaj lepiej niż sądziliśmy, że to fizycznie możliwe (a przy tym sam projektor oferuje wyjątkowo ostry obraz). Jedyne, co możemy regulować ręcznie, to wysokość projekcji – domyślnie rzucana jest w taki sposób, że dolna krawędź projekcji pokrywa się z wysokością soczewki i obraz rozpościera się do góry. Gdybyśmy jednak chcieli go nieco opuścić lub podnieść, to możemy to uzyskać wykręcając odpowiednie nogi, aby urządzenie stosownie pochylić.
Zakres regulacji na nóżkach mógłby być nieco większy, ale zasadniczo nie udało nam się znaleźć w zwyczajnym użytkowaniu sytuacji, w której stanowiłby on problem.
Nowoczesne złącza na każdą okazję
Jako że Hisense C1 został wyposażony we własny system Smart TV, to złącza HDMI są tutaj tylko dodatkiem, ale nie oznacza to, że je zaniedbano. Mamy dostęp do nowinek wprowadzonych wraz ze standardem HDMI 2.1 w postaci e-ARC oraz ALLM, choć oczywiście przepustowość samego HDMI pozostaje na poziomie standardu 2.0 (to i tak aż nadto dla odbierania 4K przy 60 Hz). Łącznie do dyspozycji mamy:
- 2x HDMI (jedno z e-ARC);
- 1x USB 3.0;
- 1x USB 2.0;
- 1x RJ45 (100 Mbps);
- 1x S/PDiF;
- 1x miniJack 3,5 mm (słuchawki).
Poza tym sprzęt łączy się oczywiście bezprzewodowo w standardzie Wi-Fi 6E (zatem z dostępem do zakresu 6 GHz) oraz posiada moduł Bluetooth 5.3. Urządzenia Apple mogą komunikować się w standardzie AirPlay2, a te wyposażone w system Android mogą skorzystać z Miracast. Innymi słowy mamy wszystko, czego można oczekiwać od tego typu urządzenia.
Hisense pomyślał nawet o tym, aby odbiornik IR wyprowadzić również z tyłu urządzenia (jest po prawej stronie nad portami)!
Nagłośnienie w Hisense C1 przekracza wszelkie oczekiwania
Kolejną bardzo pozytywną niespodzianką okazało się nagłośnienie. To pochodzi bezpośrednio od JBL, co już powinno działać na wyobraźnię – ostatecznie to jeden z obecnie najlepszych producentów mobilnego sprzętu grającego. W niewielkiej obudowie projektora zdołano ukryć dwa przetworniki, każdy o mocy 10 W. Mamy zatem klasyczne stereo, ale za procesowanie dźwięku odpowiada tutaj Dolby Atmos i w filmach sprawdza się to nad wyraz dobrze.
Pierwsze odsłuchy mocno nas zaskoczyły – brzmienie jest nie tylko głębokie, ale również potrafi wejść na bardzo wysokie zakresy (co nawet dla takich dwudrożnych przetworników zwykle jest bardzo trudne do osiągnięcia). Całość gra również bardzo głośno – wystarczająco głośno i soczyście, aby w razie potrzeby zirytować sąsiadów ;) Profil nazwany Teatr rysuje bardzo przestronną scenę w filmach, podczas gdy profil Muzyka faktycznie daje najlepsze wrażenia odsłuchowe i po wyłączeniu wyświetlania obrazu śmiało można Hisense C1 używać jako domowego odtwarzacza muzyki „w tle”.
Pomiary standardowo wykonane dla 75 dB.
Nasze testy potwierdzają to, co słyszą uszy – nagłośnienie od JBL schodzi do 50 Hz, bez dużej straty na natężeniu głośności. Po drugiej stronie pasma analogicznie osiąga zakres 16 kHz – to wyniki lepsze od znakomitej większości telewizorów i porównywalne z prostymi zestawami soundbar + subwoofer! Owszem, nie są to jeszcze doznania kinowe, jakie oferują pełnoprawne systemy z wieloma głośnikami, ale mając na uwadze, że takie brzmienie uzyskamy biorąc projektor ze sobą np. na wakacje albo do rodziny, to jesteśmy pod naprawdę dużym wrażeniem.
Hisense C1 możemy sterować pilotem, głosem lub przyciskami na obudowie
W zestawie, jak już wspomnieliśmy, otrzymujemy nowoczesnego pilota sterowania. Pozwala on na wygodną obsługę systemu Hisense VIDAA, pod kontrolą którego pracuje sam projektor. Obecne są przyciski prowadzące prosto do popularnych aplikacji oraz do regulacji dwóch najistotniejszych parametrów pracy projektora – jasności i głośności. Można też szybko przełączać tryby wyświetlania i przetwarzania dźwięku.
Pilot wykonano z solidnego plastiku i zasilają go dwie dołączone w zestawie baterie AAA.
Dodatkowo możemy posłużyć się komendami głosowymi – wystarczy przytrzymać przycisk na pilocie i wypowiedzieć, co chcemy zrobić lub co ma zostać wpisane w pole wyszukiwania. Znacznie usprawnia to obsługę tak zaawansowanego systemu. Co krytycznie ważne, to to, że asystent głosowy działa w pełni po polsku, co stanowczo nie jest nadal standardem.
Jakość wykonania przycisków stoi na tym samym, bardzo wysokim poziomie, co reszta urządzenia.
W ostateczności mamy jeszcze do dyspozycji kilka przycisków na szczycie urządzenia. Możemy sterować odtwarzaniem oraz głośnością, a także zasilaniem. Przycisk zasilania w zasadzie jest w tym przypadku wielofunkcyjny i po zwykłym wciśnięciu otwiera nam się większe menu opcji, po których przechodzimy ponownie wciskając przycisk i potwierdzamy przytrzymując go dłużej na danej opcji. Jedną z nich jest coś, co od dawna powinno być standardem w Smart TV! Mowa o opcji „Znajdź pilota”. Po wybraniu tej opcji projektor wysyła do pilota (przez Bluetooth) rozkaz wydawania dźwięku, który pomoże nam go zlokalizować – tak proste, tak oczywiste, a tak wyjątkowe!
Jeżeli kalibracja z jakiegoś powodu nie wyjdzie idealnie to można ją łatwo ponowić - wystarczą dwa kliknięcia.
System Hisense VIDAA to pełnoprawne Smart TV
Od strony ustawień również mamy możliwość bardzo precyzyjnego dostosowania tego, jak obraz jest wyświetlany. Począwszy od podstawowych parametrów związanych z barwami i jasnością, poprzez ustawienia płynności ruchu, aż po zaawansowane modyfikacje przestrzeni kolorów i 20-punktową kalibrację. Menu przy tym jest tak podzielone, że te bardziej zaawansowane opcje są faktycznie dosyć głęboko ukryte i nie straszą niedzielnego użytkownika.
Brakuje w zasadzie tylko HBO Max.
Możemy również ręcznie regulować kalibrację projekcji, na wypadek gdyby z jakiegoś powodu automat nie zadziałał jak trzeba. Tutaj również regulacja jest bardzo zaawansowana i pozwoli precyzyjnie wyrównać obszar wyświetlanego obrazu. Choć obstawiamy, że większość użytkowników nigdy nie będzie miała potrzeby tutaj zaglądać.
Najlepszym fabrycznym trybem jest Kino Dzień.
Od strony oprogramowania projektor Hisense C1 można w zasadzie traktować jak klasyczny Smart TV, z tą różnicą, że nie mamy tutaj dostępu do kanałów telewizji żadnego typu. Możemy natomiast korzystać z pełnej biblioteki aplikacji streamingowych – niemal każda popularna aplikacja jest tutaj dostępna, a te, które nie są, prawdopodobnie zostaną w końcu dodane. Hisense VIDAA działa bardzo responsywnie, aplikacje uruchamiają się szybko, a przez tydzień użytkowania nie napotkaliśmy na absolutnie żaden problem ze stabilnością.
Co ciekawe, projektor można też użyć do projekcji tylnej.
Specyfikacja testowanego projektora Hisense C1
Przekątna: | 65-300" |
Proporcje: | 16:9 |
Rozdzielczość: | 3840x2160 px |
Lampa: | 3x Laser (RGB) |
Maksymalne odświeżanie: | 60 Hz |
Obsługiwane kolory: | 8bit+FRC bit (1,07 mld) |
Szczytowa jasność: | 1600 ANSI Lumen |
Projekcja: | DLP |
Kontrast: | 1500:1 (statyczny) |
Żywotność lampy: | 25 000 godzin (do 50% spadku jasności) |
Automatyczna regulacja: | geometria (efekt trapezu); ostrość |
Głośnik: | 2x 10 W (JBL); Dolby Atmos |
Porty: | 2x HDMI (jedno z e=ARC i ALLM); 1x USB 3.0; 1x USB 2.0; 1x miniJack 3,5 mm (wyjście słuchawkowe); 1x RJ45; 1x S/PDiF (wyjście optyczne) |
Tuner TV: | brak |
HDR: | Dolby Vision; HDR10; HDR10+; HLG |
SmartTV: | VIDAA U7 |
Obsługiwane formaty audio: | Dolby Digital Plus; Dolby True HD; Dolby Atmos; MP3/AAC/WMA Pro; FLAC/Apple Lossless/WAV |
Obsługiwane formaty video: | AVI/HEVC/MKV/WMV; MP4/M4v/FLV; 3GPP/VRO/VOB/TS/PS |
Obsługiwane formaty obrazu: | JPEG/PNG/GIF; HLG Photo; MPO |
Głośność pracy: | poniżej 30 dB(A) |
Wbudowana bateria: | brak |
Kąty widzenia: | 179/179 |
W zestawie dodatkowo: | pilot z bateriami |
Waga: | 4,6 kg sam projektor; 7,5 kg z opakowaniem |
Wymiary (sze. x wys. x gł.): | 24.6 x 21.6 x 18.0 cm |
Komunikacja: | Wi-Fi 6E (A/B/N/AC/AX); Wi-Fi Direct; Fast Ethernet; DLNA; Bluetooth 5.3 |
Funkcje: | Amazon Alexa, Google Assistant; wybrane aplikacje VOD; Apple AirPlay 2; upłynniacz ruchu; polecenia głosowe; redukcja szumów; Anyview (Miracast); DLNA; czujnik oświetlenia |
Kolor: | metaliczny i czarny |
Pobór energii: | 0,5-180 W; typowo ~150 W |
Gwarancja: | 2 lata |
Cena w dniu testu: | 8 999 zł |
Prawdziwa siła Hisense C1 skrywa się w jego wnętrzu – RGB Trichroma Laser
Piękna obudowa, nowoczesny system oraz wybitne nagłośnienie to oczywiście zbyt mało, aby projektor uznać za godny polecenia. Najważniejsze jest to, jakiej jakości obraz oferuje. W tym przypadku już specyfikacja wygląda bardzo dobrze – zaawansowany przetwornik obrazu DLP (stosowany w większości stacjonarnych kin na świecie) pozwala spodziewać się przyjemnie naturalnego obrazu, a obecność laserowego źródła światła sugeruje jego wysoką skuteczność.
Za tą soczewką spoczywa moduł DPL zasilany przez trzy niezależne lasery RGB – to gwarantuje dostęp do większej ilości kolorów, niż wykorzystują nawet najszersze z gamutów.
Najważniejsze jednak jest w tym przypadku to, że zastosowano tutaj trzy niezależne źródła światła (czerwony, zielony oraz niebieski laser), co pozwoliło zlikwidować spotykane w standardowych projektorach DLP koło kolorów. Nadal mamy jeden chip DLP, ale dzięki niesamowitej precyzji źródła światła, jakim jest laser, możemy niemal całkowicie wyeliminować efekt tęczy, za który w największej mierze odpowiada właśnie niższa precyzja klasycznego rozwiązania. W efekcie mamy również znacznie większą precyzję w sterowaniu barwą oraz znacznie większy dostępny jej zakres, co potwierdzają nasze testy.
Od lewej wizualizacje pokrycia gamutów sRGB, DCI-P3 oraz BT.2020.
W przeciwieństwie do nawet najlepszych telewizorów OLED w Hisense C1 możemy wyświetlić więcej (o 10%) barw, niż oferuje najszerszy stosowany w przemyśle filmowym gamut BT.2020. Jego faktyczne pokrycie wynosi również bardzo imponujące 95%, ponownie plasując się poza zasięgiem standardowych telewizorów. Nasz model fabrycznie był nieco przesycony zielenią, ale tu nawet kalibracja „na oko” (-8 zieleń i -1 pozostałe składowe) poprawiła odczyty odwzorowania kolorów, a po prostym, dwupunktowym balansie bieli oraz profilowaniu uzyskaliśmy takie oto odczyty – imponujące to mało powiedziane.
Raport z badania odwzorowania kolorów po kalibracji - kolejno względem sRGB, DCI-P3 oraz BT.2020.
Jasność zmierzona w trybie standardowym to 1580 ANSI Lumen, czyli w zasadzie dokładnie tyle, ile podaje producent. Nieco naturalniej wyglądające tryby Kinowe i Filmmaker to już okolice 1200 ANSI Lumen. Przekłada się to na 300 nitów dla projekcji w rozmiarze 65” oraz 100 nitów po podniesieniu rozmiaru do 120”. To wartości wystarczające, aby obraz był faktycznie kontrastowy w minimalnie rozjaśnionym pomieszczeniu. Oglądanie w biały dzień też jest możliwe, ale tutaj już należy się nastawić na kompromis po stronie kontrastu właśnie. Ten natywnie wynosi 1450:1 (przy całkowitej ciemności), oraz 225:1 mierząc kontrast metodą ANSI (szachownica), co stawia Hisense stanowczo powyżej średniej.
Światło odbite, to również światło bezpieczniejsze dla naszych oczu.
Hisense C1 wspiera nie tylko klasyczny HDR10, ale również popularne Dolby Vision oraz HDR10+. To o tyle istotne, że te formaty pozwalają osiągnąć nieporównywalnie lepszy obraz w sytuacji, gdy urządzenie nie jest w stanie generować tak ogromnej jasności, jaką obecnie oferują topowe telewizory (jak chociażby Hisense 85UX, dysponujący jasnością ponad 2500 nitów!). Równomierność rozświetlenia ekranu jest tutaj również na bardzo wysokim poziomie (wahania nie przekraczają 15%), a delta E dla bieli nie przekracza na całej powierzchni wartości 3.0, co oznacza, że dla oka kolory wyglądają identycznie, niezależnie w którym miejscu ekranu są wyświetlane.
Kolor czarny to zawsze największe wyzwanie dla projektorów laserowych, zwłaszcza na śnieżnobiałym ekranie, jak w tym przypadku.
Ostatnią kwestią jest często poruszany przy projektorach laserowych problem „iskrzenia” pikseli z uwagi na interferencje wiązki lasera. Tutaj jedyne, co możemy napisać, to to, że w Hisense C1 ten problem nie występuje. Nie to, że jest mały, mniejszy – zwyczajnie jak byśmy się nie przypatrywali, to go nie dostrzegamy, nawet w najtrudniejszych dla tego zjawiska warunkach. Brawa dla Hisense!
Hisense C1 to również niezgorsza opcja dla graczy
O tym, że projektory nie powinny być pierwszym wyborem dla graczy kompetytywnych, nie trzeba raczej nikomu przypominać. Jeżeli jednak ważniejsza dla nas jest immersja oraz ogólnie jakość obrazu, to Hisense C1 jest bardzo przekonującą opcją dla graczy. Projektor sam przełączy się w tryb gry po podłączeniu konsoli i w tym trybie zmierzony input lag oscyluje w okolicy 45 ms (w 4K przy 60 Hz). Gra na padzie z kanapy jest bardzo przyjemna i w sumie to idealny towarzysz dla konsoli, takiej jak Nintendo Switch, z uwagi na jego łatwość przenoszenia.
Kultura pracy to wisienka na tym pysznym torcie, który Hisense dla nas przygotował
Jedyna rzecz, której się obawialiśmy w przypadku projektora, który ma podczas projekcji spoczywać bezpośrednio obok nas, to głośność chłodzenia. Okazało się jednak, że Hisense odkrył istnienie cichych wentylatorów i w przypadku C1 pracę chłodzenia usłyszymy tylko, gdy muzyka w filmie całkiem zamilknie. Dokładny odczyt to 29,5 dB z odległości metra, podczas gdy natężenie dźwięku tła w czasie testu wynosiło 25 dB. Porównać to można z pracą chłodzenia konsoli. Sam projektor zresztą nie pobiera też specjalnie dużo energii – około 140-150 W w typowym użytkowaniu, zatem podobnie, co 55-calowe telewizory OLED.
Boki są całkowicie perforowane co ułatwia cyrkulację powietrza i pozwala dobrze wybrzmieć głośnikom ukrytym w środku.
I jak tu nie chwalić Hisense C1?
Podczas tworzenia recenzji zawsze staramy się uczciwie przedstawić wszystkie dobre i złe strony testowanego produktu, ale czytając powyższą recenzję mogliście odnieść sprzeczne wrażenie. Nie wynika to z naszej złej woli, a zwyczajnie tego, że próba wymienienia wad projektora Hisense C1 przypominałaby polowanie na czarownice. To prawdziwie wyjątkowa sytuacja, w której zarówno jakość wykonania, funkcjonalność, jak i parametry oferowanego obrazu i nagłośnienia stoją na jednakowo wysokim poziomie (mając cały czas na uwadze przeznaczenie tego urządzenia).
Mając na uwadze rozmiary Hisense C1, jego osiągi przekraczają nasze wszelkie oczekiwania!
Hisense C1 prezentuje się dumnie, niezależnie gdzie go postawimy.
Owszem, można by ponarzekać, że nie ma wsparcia dla 3D i jeżeli zaliczacie się do zanikającego grona odbiorców tej (jeszcze bardziej zanikającej) branży kinematografii, to Hisense C1 możecie na wstępie skreślić. Ale o tym, czy to wada, zadecydują już indywidualne preferencje. Ponarzekać za to realnie, tak wiecie – po polsku, można na cenę – ta w zależności od sklepu waha się od 9 000 zł do 10 000 zł… Na pytanie, czy opłaca się dopłacić do designu, jakości oraz mobilności takiego urządzenia, musicie odpowiedzieć sobie sami zgodnie z Waszymi potrzebami. Abstrahując jednak od ceny, my projektor Hisense C1 oceniamy bardzo wysoko i z czystym sumieniem polecamy.
Opinia o Hisense C1
- Wyjątkowy design i jakość wykonania,
- cicha praca,
- w pełni automatyczna kalibracja geometrii i ostrości,
- wybitne nagłośnienie JBL,
- rekordowe pokrycie przestrzeni kolorów,
- idealna ostrość obrazu i brak efektu iskrzenia,
- minimalizacja efektu tęczy za sprawą trzech laserów,
- przyzwoita jasność do nocnych projekcji,
- wsparcie dla Dolby Vision i HDR10+,
- daje sobie radę w grach (ALLM i <50 ms input lag),
- responsywne i rozbudowane Smart TV,
- imponujące możliwości kalibracji,
- pilot na Bluetooth z funkcją lokalizacji,
- niski pobór energii,
- obraz łagodny dla oka,
- ponad 25 tysięcy godzin pracy lasera,
- kompaktowe rozmiary i waga.
- brak wsparcia dla technologii 3D,
- fabryczna kalibracja w tej cenie mogłaby być lepsza,
- jasność w trybach kinowych też mogłaby być wyższa (w tej cenie).
Nasza ocena projektora Hisense C1
Płatna współpraca z marką Hisense
- Chiński producent prezentuje telewizory. Dużo nowości w tym roku
- Monitor gamingowy, czy telewizor? A może oba w jednym? Recenzja Hisense 55E7KQ PRO
- Testujemy Hisense 65U7HQ - oficjalny model telewizora mistrzostw świata FIFA 2022
- Hisense idzie na rekord, chińskie telewizory najpopularniejsze na świecie
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
6