Wrażenia z użytkowania
Teoretycznie klawiaturę dedykowaną do gier powinno testować się głównie w grach. O tym jednak za chwilę, bo choć uprzyjemniła mi ona kilka wieczorów, to jednak codzienna praca tego typu sprzętu również jest dość istotna. Chyba, że kupujemy osobną klawiaturę do grania, i osobną do pisania do znajomych na Facebooku.
Jak zatem Genesis RX85 sprawdza się w trudach życia codziennego? Jak na klawiaturę mechaniczna, zaskakująco dobrze. Mimo wysokiego skoku klawiszy, pisze się za ich pomocą bardzo wygodnie. Są dobrze rozstawione i palce łatwo je odnajdują, choć osoby z większymi dłońmi mogą mieć małe problemy z pomieszczeniem palców na klawiaturze.
Wygoda pracy także na plus, zwłaszcza po przyłączeniu dodawanej podstawki pod nadgarstki. Przy codziennym użytkowaniu docenimy podświetlenie całego panelu – ułatwia życie wieczorami oraz kulturę pracy klawiszy. Mimo, iż ułożone są na aluminiowej płycie oraz maja wyraźny skok i mechaniczne przełączniki, to pracują nader cicho, praktycznie nie wydając nieprzyjemnych, metalicznych dźwięków.
Genesis RX85 podczas gier
Testowana klawiatura stworzona została do gier i nie można tego nie dostrzec. Jak się zatem w grach sprawdza? W dynamicznych strzelankach, jak Counter-Strike: Global Offensive działa wyśmienicie. Szybko uczymy się pracy przełączników oraz skoku klawiszy, a dzięki temu możemy bezpośrednio i zdecydowanie reagować na zmieniającą się na wirtualnym polu walki sytuację.
Fani CS: GO lub Warface docenią szybkość reakcji klawiszy i komfort gry, to pewne. Niemniej, Genesis RX85 sprawdza się również świetnie w grach wymagających większej precyzji. I tu zarówno w momentami dynamicznym, a momentami taktycznym Battlefieldzie 4, jak i podczas gry w wysłużonego, ale wciąż lubianego NFS: Most Wanted precyzja zastosowanych przełączników daje dużo radości.
Reasumując, nie ważne w co grasz, Genesis RX85 zawsze będzie świetnym wyborem. Dodajmy jeszcze, że klawiatura nie wariuje podczas wciśnięcia kilku przycisków na raz, nie przesuwa się po blacie biurka, a gdy dołączymy do niej dodawaną do zestawu podpórkę pod nadgarstki – staje się bardzo wygodna. Poza zmniejszonym klawiszem Enter, który jednemu na kilkudziesięciu graczy może przez moment nieco przeszkadzać – sprzęt bez wad.
Podświetlenie
Regulowane podświetlenie klawiszy to jedna z większych zalet czysto estetycznych Genesis RX85. Klawiatura podświetlana jest na biało – każdy klawisz posiada swoja diodę LED, a jasność możemy regulować w czterech stopniach. Doprawdy, nie ma możliwości, by ktoś nie znalazł odpowiedniego dla siebie ustawienia.
Cieszy także 5 trybów podświetlenia. W Genesis RX85 możemy wygasić klawisze, podświetlić wyłącznie te najczęściej używane w grach, jak kombinacja WSAD oraz dodać do nich klawisze numeryczne. To nie wszystko, najprzyjemniejszym dla oka jest tryb, w którym podświetlany jest tylko wciśnięty przed chwilą przycisk, a najpraktyczniejszym – przynajmniej podczas pisania na klawiaturze – tryb, w którym, podświetlone są wszystkie przyciski.
Podsumowanie
Genesis RX85 to świetny sprzęt dla graczy i bardzo przyjemna klawiatura do codziennego użytkowania. Klawisze działają precyzyjnie, a przy tym dynamicznie – nie są ospałe i bardzo sprawnie przenoszą nasze intencje postaci, którą sterujemy w danej grze. Do tego klawiatura jest stabilna, pozwala na zabawę oświetleniem i jest na tyle cicha, że nie powinna irytować nikogo w naszej bezpośredniej odległości.
Wygoda, komfort użytkowania oraz precyzja, czas reakcji, funkcjonalność i wykonanie - to zalety modelu RX85. Zalety, które kluczowe są dla nałogowych graczy oraz entuzjastów niedzielnych partyjek ze znajomymi i przekonać powinny każdego, że Genesis RX85 to naprawdę świetny sprzęt, mocne 4,5 w pięciostopniowej skali.
Ocena końcowa:
- przełączniki Kailh Brown
- świetne wykonanie
- wygląd
- podstawka pod nadgarstki
- całościowy anti-ghosting
- przyjemne podświetlenie
- cicha praca (jak na klawiaturę mechaniczną)
- zmniejszony klawisz Enter - dla graczy z ogromnymi dłońmi
Komentarze
19sama klawiatura, wyglada dosc fajnie, podoba mi sie pokretlo zmiany glosnosci.
Poza tym że stukają jak szklanki w starym Oplu?
Czy to po prostu nowy trend, by po prostu było jak wydębić kasę od klienteli?