Montaż podzespołów
Fractal Design Define Nano S znowu nie należy do specjalnie małych konstrukcji, więc montaż podzespołów nie był aż tak skomplikowany. Obudowa została tak zaprojektowana, aby w głównej komorze znalazły się tylko najważniejsze i najgorętsze komponenty, natomiast dyski i przewody przerzucono za tackę na płytę główną. Rozwiązanie to nie tylko polepszy walory wizualne, ale też usprawni wentylację komponentów.
Za tacką znalazło się całkiem sporo miejsca (zwłaszcza w przedniej części obudowy), a w ułożeniu okablowania pomagają świetnie rozłożone otwory i przepusty oraz opaski rzepowe. Sporym ułatwieniem są także odpowiednio skonstruowane drzwiczki – w przeciwieństwie do większości konstrukcji dostępnych na rynku, nie są one wsuwane tylko zakładane i można więc nimi „przycisnąć” wystające elementy za tacką.
W środku zmieści się całkiem przyzwoita konfiguracja sprzętowa, a także wydajne chłodzenie powietrzne lub wodne - Define Nano S oferuje tutaj naprawdę dobre możliwości, bo łącznie pomieści sześć dużych wentylatorów (standardowe wyposażenie obejmuje dwa „śmigiełka”, które można podłączyć za pomocą dodawanego w zestawie rozgałęziacza).
Podsumowanie
Fractal Design przyzwyczaił nas do przemyślanych i dobrze wykonanych obudów komputerowych – zwłaszcza jeżeli chodzi o flagową linię Define. Oczekiwania odnośnie najnowszego modelu Define Nano S
były spore, ale producent nie zawiódł – zastosował wszystkie najważniejsze rozwiązania, a przy tym dodał kilka usprawnień.
Obudowa została utrzymana w stonowanym wzornictwie, które znamy z poprzednich modeli z linii Define. Entuzjaści mogą zdecydować się na wersję z oknem i bardziej wyeksponować swoją „maszynkę". A trzeba przyznać, że Define Nano S daje możliwości zainstalowania efektownych (a więc z reguły też większych) podzespołów. W środku zmieści się bowiem konfiguracja na bazie płyty głównej mini-ITX, którą można połączyć z wydajnym procesorem i pokaźną kartą graficzną. Do budowy mniejszego komputera do grania wręcz idealnie.
Nie zapomniano też o dobrych możliwościach wentylacji komponentów, a także filtrach przeciwkurzowych i dodatkowym wyciszeniu komponentów. Wprawdzie producent przewidział nawet możliwość instalacji chłodzenia cieczą, ale w konfiguracjach z najpotężniejszymi kartami graficznymi nie zainstalujemy już większego rezerwuaru. Szkoda też, że nie udostępniono zewnętrznej zatoki 5,25 cala, w której możnaby zainstalować napęd optyczny lub panel sterujący, bo miejsca na nią niewątpliwie dałoby się wygospodarować.
Obudowa powinna kosztować około 320 złotych za wersję standardową i około 350 złotych za wersję z oknem, a więc nie tak dużo biorąc pod uwagę producenta i możliwości. Na pewno jest to propozycja godna uwagi – szczególnie teraz, gdy coraz popularniejsze staje się składanie mniejszych komputerów o niezłej wydajności.
Ocena końcowa:
- elegancki wygląd
- możliwość wyboru wersji z oknem
- wysoka jakość wykonania
- sporo miejsca na podzespoły
- wygodny montaż podzespołów
- wyciszenie komponentów
- możliwość instalacji sześciu dużych wentylatorów (z czego dwa w zestawie)
- łatwo dostępne filtry przeciwkurzowe
- możliwość instalacji wydajnego chłodzenia cieczą
- brak miejsca na napęd/panel 5,25 cala
- dłuższa karta zablokuje miejsce na długi rezerwuar (i odwrotnie)
Komentarze
8