Montaż i testy
Jak wyglądało składanie komputera w obudowie Fractal Design Define Mini C? Producent dobrze przemyślał jej konstrukcję, więc nawet mimo pomniejszonych rozmiarów, montaż podzespołów przebiegał bez większych problemów. Na pochwałę zasługuje też szczegółowa instrukcja i dobrze rozpisane akcesoria.
Całość można rozplanować w ten sposób, aby przez okno wyeksponować tylko najbardziej reprezentatywne podzespoły, a resztę upchnąć z drugiej strony - warto bowiem podkreślić, że dwukomorowa konstrukcja i duża liczba przepustów znacznie ułatwia aranżację okablowania (wszystkie kabelki można ukryć za tacką na płytę główną).
Fabryczne wyposażenie obejmuje dwa wentylatory Fractal Design Dynamic X2 GP12 – jeden wprowadza chłodne powietrze z przodu, a drugi wydmuchuje nagrzane z tyłu. Zobaczmy więc, jak taka konfiguracja poradzi sobie z wentylacją naszej konfiguracji sprzętowej (obydwa wentylatory podłączyliśmy do płyty głównej).
Temperatura podzespołów
[°C] mniej = lepiej
obciążenie spoczynek | |
Procesor - Intel Core i5-4690K | 64 35 |
Płyta główna - MSI Z87M Gaming | 61 35 |
Karta graficzna - ASUS R9 290 DirectCU II OC | 66 36 |
Dysk twardy - WD Blue 320 GB | 34 33 |
Okazuje się, że zastosowanie dwukomorowej konstrukcji okazało się bardzo dobrym pomysłem i przełożyło się na całkiem niskie temperatury (zwłaszcza karty graficznej, która ma bezpośredni nawiew z wentylatora). Całość przy okazji była naprawdę cicha, więc dodatkowe wyciszenie też zdało swój egzamin - w spoczynku najgłośniejszym elementem zestawu okazał się dysk twardy.
Podsumowanie
Długo czekaliśmy na obudowę Mini Tower z linii Define, ale na pewno warto było czekać, bo model Define Mini C śmiało można nazwać godnym następcą zwykłego Define Mini. Nowa konstrukcja została utrzymana w podobnej koncepcji, ale producent wprowadził tutaj kilka ciekawych rozwiązań.
Jak przystało na linię Define, obudowa została utrzymana w eleganckiej stylistyce – można tutaj pozostać przy opcji standardowej lub postawić na wersję z oknem. Sporym udogodnieniem jest system wyciszenia podzespołów i wygodne, dobrze wykonane filtry przeciwkurzowe. Producent nie zapomniał też o zwolennikach wodowania podzespołów i przewidział możliwość instalacji chłodzenia cieczą.
Największa zmiana dotyczy środka, bo został on podzielony na dwie komory, co ułatwia montaż komponentów, poprawia cyrkulację powietrza i pozytywnie wpływa prezencję całego komputera - zwłaszcza jeżeli zdecydujemy się na wersję z oknem. Wewnątrz zmieści się wydajna konfiguracja na bazie płyty głównej mATX i długich kart rozszerzeń (można nawet pokusić się o konfigurację SLI lub CrossFire). Niektórym może jednak brakować zewnętrznych zatok i w zasadzie jest to największa wada testowanej obudowy (oczywiście pod warunkiem, że zależy nam na takiej zatoce).
Jak przystało na szwedzkiego producenta, obudowa ma też swoją cenę – wersja standardowa powinna u nas kosztować około 380 złotych, natomiast model z oknem około 400 złotych. Nie jest to może najtańsza propozycja, ale jeżeli zależy nam na dopracowanej i dobrze wykonanej konstrukcji, to jak najbardziej warto zainwestować takie pieniądze.
Ocena końcowa:
- stonowane wzornictwo znajdzie swoich zwolenników
- możliwość wyboru wersji z oknem
- dwukomorowa konstrukcja
- wyciszenie komponentów
- dużo miejsca na karty rozszerzeń
- siedem miejsc na wentylatory (w tym dwa w komplecie)
- całkiem dużo miejsca na chłodzenie cieczą
- łatwo dostępne filtry przeciwkurzowe
- przemyślany montaż podzespołów
- brak miejsca na napęd/panel 5,25 cala
- dosyć wysoka cena
Komentarze
5Tylko ta cena :/
Cena zdecyduje o sukcesie, lub klapie...