Runda 2: Oprawa audiowizualna
Okiem Roberta |
Okiem XeniiInterfejs gry bardzo przypadł mi do gustu, głównie ze względu na swoją przejrzystość i nie zawalenie mnie informacjami, których to przecież do przekazania ma w trakcie rozgrywki całkiem sporo. Grafika na swój sposób także jest dla mnie pozytywnym zaskoczeniem, ponieważ spodziewałam się o wiele gorszego produktu. Zwierzęta, malowniczo zmieniające się pory dnia oraz sprzęt rolniczy oddane zostały wiernie i z pieczołowitością – nawet jeśli ich zachowanie momentami wprawia w osłupienie. Nieładnie tak w sekcję traktującą o oprawie graficznej wtrącać przytyk do fizyki pojazdów, jednak odbijający się od osobówki niczym kauczukowa piłka, 5-cio tonowy traktor śni mi się po nocach do dziś. |
Okiem DominikaW temacie oprawy graficzne na największą pochwałę zdecydowanie zasługują tu wszystkie modele dostępnego sprzętu. W pozostałych aspektach bywa już niestety nieco gorzej, chociaż nie mogę z czystym sumieniem stwierdzić, iż Farming Simulator 2015 to gra brzydka. Owszem, zasięg widzenia faktycznie mógłby być nieco większy (ten element niedomaga nawet przy najwyższych ustawieniach) jednak postęp względem poprzednika i tak jest tu wszechobecny. Jak już się rzekło, nie o grafikę w tej grze tak naprawdę chodzi i myślę, że każdy fan serii przytaknie mi w tym miejscu ze zrozumieniem. |
Runda 3: Warto, czy nie warto?
Okiem Roberta |
Okiem XeniiSpróbować pobawić się nową odsłoną Farming Simulatora jak najbardziej warto. Uprzedzam jednak, że dla żółtodziobów tytuł ten pozostanie produkcją bezwzględną i wymagającą przepotężnych pokładów silnej woli i samozaparcia. Bez tego ani rusz, bo u kogo brak entuzjazmu do roli i ciągników, ten cierpieć będzie tu bardziej niż ginący setki tysięcy razy główny bohater Dark Souls. |
Okiem DominikaJeśli grałeś w poprzednią część i byłeś na tak, do tej edycji Farming Simulatora nie muszę Cię już nawet przekonywać. Wiedz tylko, iż Giant Studios fanom swojej działalności dostarczyło produkt zdecydowanie ładniejszy, bardziej dopracowany i rozbudowany względem poprzednika. Dla mnie, a więc osoby przez ostatnie dwa lata zagrywającej się w wersję 2013 bez opamiętania, jest to już wystarczająca rekomendacja. Jako fan mogę już tylko z czystym sumieniem polecić Wam ten tytuł. |
Robert – świeżak, rolniczy parobek | |
Grafika: | słaba |
Dźwięk: | słaby plus |
Grywalność: | słaby plus |
Ogólna ocena: | |
Xenia – ciekawa wiejskiego życia pasjonatka gier | |
Grafika: | zadowalająca plus |
Dźwięk: | słaba |
Grywalność: | słaba |
Ogólna ocena: | |
Dominik – stary farmerski wyjadacz: | |
Grafika: | zadowalająca plus |
Dźwięk: | dobry |
Grywalność: | super |
Ogólna ocena: | |
Komentarze
32Tą grę ratuje twórczość fanowska - Ci co grali w wersję 2013 wiedzą iż ta twórczość to potęga.
Co mnie wkurza w 15:
Nadal fizyka, drifting traktorem z siewnikiem, abo tirem z naczepą 60 tonową pełną zboża to już mocna przesada.
Fizyka pod tym względem nadal kosmos. I pewnie tego nie poprawią, bo jak w simsach wymagałoby to przepisania kodu.
Zły balans misji, wystarczy na początku pokosić, później parę razy zawieść xx zboża do punktu yy i mamy już takie pieniądze, że stać nas na wsio. Zakup 2-3 elektrowni wiatrowych i kasa się sama robi... I nuda, nuda, śmiertelna.
Dopiero multi ratuje zabawę.
Nadal brak przymusowej orki
Jeżdżenie po zbożu, jak to Kagrul mawiał: wejście w szkodę...
To jest czysty kosmos, gdyby taki numer chłopu wyciąć - nabiłby na widły jak nic.
Grafika - super, multi rewelacja. Twórczość fanowska - miodzio................
Polecam cena 60 zł to 4 bilety do kina = 6 godzin zabawy, o ile obok nie siedzi jakaś świnia i nie żre z koryta, co w kinach staje się normą.....
Polecam ta grę szczególnie fanom odmóżdżających strzelanek - po zabiciu iluś tam potworów, cywilów, jakiś harcerzy w mundurach warto dać mózgowi jakaś rozrywkę i zagrać w FS 2015. Wiem z początku to może być wyzwanie, ale warto podjąć rękawice....
;-P
Jakby całość skomentować, może tak ;)
http://youtu.be/4tOOwXrQpAc
Niestety od kiedy gram producenci nie poprawili kilku poważnych ułomności gry
- tragicznej fizyki (brak chociażby uszkodzeń za naprawę których trzeba by wysupłać parę tysiący euro z własnej, wirtualnej kieszeni)
- pól nie trzeba orać jak w realnym świecie, wystarczy jedynie potraktować je kultywatorem
- prostackiej ekonomii, bo aby zbankrutować trzeba się naprawdę postarać; tymczasem w realu zbilansowanie cen paliwa, zboża, nawozów i skupu to prawdziwe wyzwanie...
Co do gierki, podobno ma liczne błędy dlatego wstrzymuję się z kupnem bo nie będę dawał 70 zł za grę przy której stracę więcej nerwów niż to warte. Nie mniej FS 2013 było bardzo fajne a jeszcze jak dodało się trochę modyfikacji jak komuś było mało i można było grać godzinami bez nudy.