W związku z obchodzonym dzisiaj Dniem Bezpiecznego Internetu postanowiliśmy zwrócić Waszą uwagę na narastający problem zagrożeń czyhających już nie tylko na nasze komputery!
Internet nie dotyczy już tylko naszego PC
O tym, że swój komputer należy chronić przed atakami oraz infekcjami wie praktycznie każdy. Wiedzą o tym również twórcy systemów operacyjnych, zatem jeżeli jesteśmy choć trochę świadomym użytkownikiem, to nie potrzeba wiele, aby czuć się bezpiecznie w internecie. Ale czy na pewno?
W ostatnim roku ilość szkodliwego oprogramowania typu „ransomware” wzrosła blisko trzykrotnie!
Bardzo łatwo jest nam zapomnieć, że nie tylko nasz PC posiada system operacyjny, który może paść ofiarą ataku. O ile jeszcze część z nas ma na uwadze bezpieczeństwo swoich telefonów z systemem Android (choć skuteczność oprogramowania antywirusowego na te urządzenia jest bardzo znikoma), tak nie myślimy już o innych inteligentnych urządzeniach, jakie posiadamy w domu i których ilość w najbliższych latach nieubłaganie będzie się zwiększać.
Zagrożenie atakiem dotyczy również naszych telewizorów, zegarków, lodówek, pralek, a zapewne niebawem nawet ekspres do kawy będzie zagrożony!
Pierwszą ochroną domu jest brama, podobnie jest z internetem w domu
Co w takim przypadku można zrobić? Przecież nie zainstalujemy najnowszego programu antywirusowego w SmartTV. Odpowiedzią jest zabezpieczenie odgórne całej naszej sieci domowej już na wejściu przez naszą „bramę” internetową, którą jest router!
Na przykładzie routera TP-Link Archer C2300 V2 zaprezentujemy Wam dwa najważniejsze aspekty współczesnej ochrony sieci domowej. Nie jest to oczywiście jedyny taki router na rynku i nawet w stajni TP-Linka znajdziemy kilka innych modeli z taką funkcjonalnością, w tym również system Mesh, jak Deco M5.
Pakiet ochronny w routerze
TP-Link we wspomnianym wyżej routerze zaimplementował pakiet bezpieczeństwa HomeCare. Narzędzie to łączy w sobie trzy niezwykle istotne z punktu widzenia sprawności oraz bezpieczeństwa sieci funkcji.
Antywirus
Funkcję zapory ogniowej znajdziemy w większości współczesnych routerów, jednak prawdziwa ochrona przed wirusami to temat bardzo świeży. HomeCare podchodzi do tego zagadnienia z trzech stron. Przede wszystkim chroni on podpięte do siebie urządzenia przed atakami z sieci. Dotyczy to nie tylko niepożądanych prób dostępu, ale także odbierania zakażonych plików. Za skanowanie oraz bazę definicji wirusów w tym przypadku odpowiada firma Trend Micro – znana japońska marka od lat specjalizująca się w oprogramowaniu antywirusowym.
Kolejny aspekt ochrony to funkcja automatycznej kwarantanny – jeżeli zostanie wykryte zagrożenie w jednym z komputerów w sieci, zostaje on poddany kwarantannie, czyli odcięty od dostępu do pozostałych urządzeń w sieci lokalnej! Ostatni aspekt to aktywne czuwanie nad otwieraniem potencjalnie niebezpiecznych stron w sieci. Jeżeli którykolwiek z użytkowników, świadomie lub nie, będzie starał się dostać pod adres oznaczony jako zagrażający bezpieczeństwu, taka próba zostanie zablokowana. Oczywiście oba powyższe zabezpieczenia można ręcznie odwołać – jeżeli jesteśmy pewni, że dotyczą fałszywie pozytywnych ostrzeżeń.
Jakość usług – QoS
Kolejnym aspektem pracy HomeCare, tym razem bardziej dotyczącym sprawnie działającej sieci, jest przyjazny w obsłudze i dobrze działający QoS. Możemy wskazać, jakie typy transmisji mają mieć priorytet w dostępie do Internetu. Do wyboru mamy (poza standardowym rozdzielaniem ruchu): gry, transmisje, surfowanie, rozmowy oraz ustawienia własne, gdzie precyzyjnie można określić reguły działania QoS.
Dzięki HomeCare, tajemnicza funkcja jaką dotychczas był QoS, stała się bardzo przystępna i łatwa w konfiguracji!
Kontrola rodzicielska
Powiada się, że najważniejszy element zabezpieczeń przed zagrożeniami płynącymi z Internetu znajduje się między oparciem fotela a monitorem. Jest w tym sporo racji, zwłaszcza w przypadku elementów z mniejszym doświadczeniem i obyciem. Można jednak ten element wspomóc właśnie przy pomocy kontroli rodzicielskiej ustalając odgórnie pewne ograniczenia.
HomeCare w tej kwestii jest równie intuicyjny, co w przypadku QoS. Dla każdego domownika możemy utworzyć osobny profil, gdzie określamy jego grupę wiekową, na podstawie czego system automatycznie dobiera zakres niedostępnych treści. Oczywiście można te ustawienia samemu edytować lub rozbudować o konkretnie wskazane serwisy/aplikacje online. Przy okazji możemy też zatroszczyć się o zdrowy rozwój naszych pociech odpowiednio dawkując im dostęp do sieci.
Kontrola rodzicielska to nie tylko sposób na ograniczenie dostępu do Internetu krnąbrnemu dziecku, ale też sposób na uchronienie je przed „ciemną stroną” Internetu
Wszystko to, co wyżej opisaliśmy, oczywiście obsługuje się z poziomu bardzo wygodnej aplikacji mobilnej (na wszystkie popularne systemy mobilne). Działa zarówno w naszej sieci lokalnej, jak i zdalnie przez Internet – możemy zatem bez problemu interweniować, nawet gdy akurat jesteśmy z dala od domu.
Bezpieczeństwo nie tylko dla zamożnych
Pakiet HomeCare standardowo dostarczany jest z trzyletnią licencją na ochronę antywirusową (aktualizacje bazy danych), jednak problemem może być to, że dostępny jest tylko w dosyć drogich routerach i zestawach Mesh. Jednakże dwa z trzech składników HomeCare, mianowicie QoS i kontrolę rodzicielską, znajdziemy również w tańszych routerach tego producenta. Przykładowo niedawno testowany przez nas TP-Link Archer C6, kosztujący około 150 zł, obie te funkcje oferuje!
Świętujmy zatem Dzień Bezpiecznego Internetu, jednocześnie zastanawiając się, czy nie warto zaopatrzyć się w zabezpieczenia opisane powyżej, tak aby przypadkiem nie skończyć jak przysłowiowy Polak, co to jest mądry, ale dopiero po szkodzie :)
Warto zobaczyć również:
- Szybki i bezpieczny hotspot Wi-Fi w środku i na zewnątrz
- Ministerstwo Cyfryzacji chce blokować pornografię na poziomie przeglądarek
- Instalować antywirus czy nie? Czy Windows 10 go potrzebuje?
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!