Kolega poprosił mnie o definitywne zmodernizowanie komputera, który złożyłem mu dwa lata temu i czasem tylko lekko modernizowałem. Konfiguracja wyjściowa była następująca:
- Płyta główna: ASUS P4P800SE/GD,
- Procesor: Intel P4 2,8@3,2 Northwood (Socket 478),
- RAM: 1GB Hynix@460 Mhz,
- Karta grafiki: ATI Radeon 9500@Pro 64MB, Built by ATI,
- dyski: 160GB Hitachi, Seagate Baracuda 80GB 7.7200,
- karta muzyczna: Audigy 2ZS,
- DVD-ROM LiteON, CDRW LiteON,
- Obudowa Enlight MidiATX,
- Zasilacz Chieftec 360W DF, aktywne PFC.
Komputer do tej pory pracował bardzo dobrze. Niestety, czas leci nieubłaganie, gry są coraz bardziej wymagające, zaczęliśmy się więc się zastanawiać, co zmodernizować i jakim kosztem, aby modernizacja była jak najbardziej rozwojowa i opłacalna.
Oczywistą sprawą wydaje się wymiana dobrej, aczkolwiek już dzisiaj trochę leciwej karty graficznej - tylko na co? Praktycznie każda karta od GeForce 6600 i wyżej wchodziła w grę, zdecydowaliśmy się pominąć tym razem ATI, a to ze względu na brak zaimplementowanych Shader 3.0, które zaczęły być coraz częściej wykorzystywane w nowych produkcjach.
Nasuwało się pytanie: ile wydać, aby nie przeinwestować, a jednocześnie cieszyć się wydajnością przez najbliższy rok, a może nawet dwa? Problem w tym, że większość obecnie sprzedawanych kart graficznych wymaga szyny PCI-Express, której w naszej płycie nie ma...
Nasuwa się od razu kolejne pytanie, czy zmieniać całą platformę (płytę główną, procesor, może pamięci i na pewno kartę graficzną). Odpowiedź, która moim zdaniem jest idealnym rozwiązaniem, jeżeli nie dysponujemy nadwyżką zasobów finansowych - nie, nie ma takiej potrzeby. Wystarczy zmienić samą kartę graficzną... no ale tak, jak napisałem wcześniej, nowe karty kończą się na modelu 6600GT... Bardzo rzadko trafi się 6800, a już naprawdę białe kruki - niestety, przeważnie z drugiej ręki to modele 6800GT 256/256 16/6. Cóż, ich cena nawet w serwisach aukcyjnych oscyluje powyżej kwoty będącej przyzwoitością w granicach ich wydajności, a potrafią nawet kosztować więcej niż 7800GT PCI-E (nawet są modele za 1300zł) i ludzie za to płacą - bez komentarza. Na pewno jednak po wymianie grafiki na szybszy model AGP nasza platforma pozostanie zamknięta na przyszłą rozbudowę.
A tak na marginesie, to najnowsze testy pokazują, że świeżutka karta GF 7800GS AGP niestety jest wielkim nieporozumieniem. zarówno finansowym, jak i wydajnościowym. Ktoś mógłby powiedzieć, że jest najszybsza na AGP, że mocno daje się podkręcić... OK., ale za jaką cenę??? Owe cudo kosztuje około 1300 złotych w Polsce (PRZEGIĘCIE).
Ale czas skupić się na rozwiązaniu naszego problemu modernizacyjnego. Otóż wiadomo, że procesory o wydajności powyżej 2,5GHz lub 2500+ jak kto woli, tak naprawdę nie dają już zauważalnych przyrostów prędkości - szczególnie w grach najbardziej wymagających (czyli najnowszych). Więc procesor Pentium 4 2,8@3,2 jest cały czas naprawdę dobrym sercem naszego kompa, tym bardziej, że jest to rdzeń Northwood i jego temperatura w stresie nie przekracza 46°C - oczywiście na zwykłym, BOX-owym wentylatorze.
Postanowiliśmy więc zachować ten procesor i dokupić do niego odpowiednią płyte główną, spełniającą nasze wymagania. Znaleźliśmy jeden bardzo ciekawy model firmy ASUS - P4GPL-X Intel 915PL, płytę z podstawką Socket 478 na chipsecie Intela 915PL, z bardzo pożądaną szyną PCI-Express! To jest właśnie sedno całej sprawy.
Płyta jest bardzo ubogo wyposażona, zawiera tylko niezbędne dodatki, ale ma wszystkie cechy, które są nam potrzebne do zbudowania naszego komputera i zamontowania w nim niedrogiej (no, może średnio drogiej), aczkolwiek wydajnej kary graficznej, opartej na szynie PCI Express. Koszt płyty głównej to 300 zł.
Koszt nowoczesnej i wydajnej karty graficznej, np. GeForce 6800GS oscyluje w granicach 800 złotych, czyli po sprzedaniu starej płyty głównej i karty graficznej nasza inwestycja spokojnie mieści się w umiarkowanej kwocie 1000 złotych. Co mamy w zamian?
- Stary i dobry komputer z nową, elastyczną podstawą ASUS P4GPL-X,
- Stare, ale ciągle mocne serce, które na nowej podstawie pracuje na nieco wolniejszych obrotach, a mianowicie 3,16 GHz (wcześniej 3.2 GHz)
- Naprawde przyzwoitą kartę graficzną GeForce 6800GS - 12 potoków, 5 vertex, 256MB/256Bit, ale jednocześnie z wysokimi standardowymi zegarami 450Mhz rdzeń i 1050 Mhz pamięci (które można troszkę podkręcić).
Całość została przetestowana i wymęczona kilkoma trudnymi, ale jakże przyjemnymi grami: NFS MW, FEAR oraz (może na to właśnie czekacie) testami 3DMark:
Ustawienia standardowe, procesor P4 2,8GHZ, karta graficzna 450/1050 MHz.
3Dmark 03 - 11400 pkt.
3DMark 05 - 5050 pkt
Po podkręceniu do maksymalnych stabilnych wartości: P4 2,8@3,16, karta graficzna 450@480 rdzeń i 1050@1200 pamięci, wynik:
3DMark 03 - 12304 pkt.
3DMark 05 - 5550 pkt.
Komputer pracuje super stabilnie i nigdy się nie zawiesza. Karta graficzna nie należy do najcichszych urządzeń w komputerze, ale na szczęście praca zamontowanego na niej wentylatorka jest zależna od obciążenia karty. Wiatraczek przy typowej pracy biurowej pracuje trochę głośniej, niż przeciętne chłodzenie karty graficznej w tym przedziale mocy, natomiast w grach, pomimo zauważalnego hałasu, nie jest to już tak bardzo istotne, bo dźwięk ryczących silników i mordowanych bandytów rożnej maści i pochodzenia zagłusza skutecznie basowy (w miare neutralny) szum wentylatorów w komputerze.
Płyta ma jedną zasadniczą wadę z naszego punktu widzenia, a mianowicie tylko jeden kanał IDE dla maksymalnie dwóch urządzeń, więc dwa napędy optyczne i dwa dyski IDE można podłączyć tylko wtedy, jeśli dysponuję się urządzeniami SATA lub na przykład dyski podłączymy na dodatkowych przejściówkach SATA-IDE, które w tym przypadku podrażają koszt naszego upgrade'u o kolejne 50-60 złotych za 2 sztuki.
Ja zastosowałem przejściówki firmy Gigabyte, które naprawdę świetnie się spisują, dyski chodzą z takimi samymi transferami, jak na zwykłym kanale IDE. Nie ma też żadnego problemu z wystartowaniem systemu.
Reasumując: za kwotę 1000 zł zmodernizowaliśmy komputer w bardzo elastyczny sposób, do bardzo przyzwoitych osiągów. Jednocześnie daliśmy mu nowe możliwości rozbudowy karty graficznej w przyszłości, do naprawdę wydajnych i nowoczesnych kart graficznych. Być może w tym komputerze kiedyś zagości ATI Radeon X1900XT albo coś jeszcze lepszego...
Zalety płyty głównej ASUS P4GPL-X:
- Szyna PCI-Express
- gniazdo Socket 478
- Stabilność
- Overclocking - choć może nie tak wyrafinowany, jak w bardziej zaawansowanych modelach
- Pasywne chłodzenie chipsetu
Wady płyty głównej ASUS P4GPL-X:
- Tylko jeden kanał dla urządzeń IDE (czyli maksymalnie 2 napedy)
- Tylko dwa sloty na pamięci, ewentualna zmiana z 1GB (2x512MB) do 2GB wiąże się z koniecznością sprzedania starych kości
- Karta PCI zamontowana w slocie najbliższym PCI-E praktycznie uniemożliwi jakikolwiek obieg powietrza w okolicach chipsetu graficznego.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!