Czy warto kupić nowego iPhone SE? Uważam, że jest to jeden z najbardziej interesujących smartfonów 2020 roku i warto dać mu szansę. Przede wszystkim dlatego, że jest to najszybszy z małych smartfonów. Poręczny, lekki, wygodny, a przy tym wydajny i z dobrym aparatem.
Kupię iPhone SE, bo… Oto moje najważniejsze powody
Apple zaprezentowało nowego iPhone SE i jest to najlepszy krok jaki mogli obecnie zrobić. Pomysł tak prosty, że wręcz genialny i zaznaczam od razu, że piszę to jako osoba, która aktualnie nie ma ani jednego urządzenia Apple w domu. Używam telefonu Xiaomi, laptopa Huawei i telewizora Samsung.
Ale teraz to się zmieni. Kupię iPhone SE, bo jest to najciekawszy smartfon w ofercie Apple i jeden z najlepszych telefonów na rynku. Oto dlaczego.
Kupię iPhone SE, bo… to telefon, dla tych którzy chcą używać, a nie chwalić się
Grube ramki! Obciachowy wygląd! Stylistyka sprzed lat! No okej… i co z tego?
Jeśli jesteś jednym z tych, którzy kupują najlepszego i najdroższego “iPhone Pro Max Ultra 512 GB Edycja Dotknięta Przez Jobsa Obiema Dłońmi”, to jasne, że mały, skromny iPhone SE nie jest dla ciebie. Dla Ciebie będzie iPhone 12 w wersji takiej jak powyżej ;).
Już słyszę te komentarze: jak chcesz używać, a nie chwalić się, to kup telefon za 1000 zł z Androidem, a nie ajfona! No i w porządku. To całkiem ciekawa opcja, ale pamiętajcie, że sprzętu Apple nie kupuje się tylko dla znaczka. Nowy iPhone SE jest na to idealnym dowodem.
Sprzęt Apple kupuje się dla długoterminowego wsparcia pod względem aktualizacji, doskonałej optymalizacji systemu i aplikacji (szybkiego działania), łatwej obsługi bez lagów, a także całego ekosystemu Apple, który jest zdecydowanie lepiej ogarnięty, niż pofragmentowany ekosystem Google. Przez moje ręce przeszły setki różnorodnych urządzeń mobilnych, w większości z Androidem, ale też trochę z iOS i wiem jaka jest różnica między nimi. Pod względem optymalizacji zdecydowanie wygrywa Apple.
Łatwo hejtować Apple, choćby za abstrakcyjne ceny, ale… czasami robią krok we właściwym kierunku, a wtedy trzeba to pochwalić. Uważam, że iPhone SE to typowy smartfon do używania, a nie chwalenia się.
Nikomu tym sprzętem nie zaimponujesz, po prostu będziesz go używać z przyjemnością.
Kupię iPhone SE, bo… jest bardzo mały, lekki i bardzo poręczny
Mam dość wielkich telefonów. Gdybym chciał nosić w kieszeni 7-calową deskę do krojenia, to może by mi nie przeszkadzały, ale nie mam takiego zamiaru. Duże telefony nosi się niewygodnie, a ich obsługa dotykowa to dla mnie koszmar, mimo, że mam dość duże dłonie.
Filmy? Każdy ogląda YouTube i Netflix tak jak lubi. Ja w 95% przypadków filmy oglądam tylko na dobrym telewizorze. W podróży nie oglądam filmów - słucham muzyki i czytam książkę na czytniku e-booków. Jeśli jednak chcę lub muszę obejrzeć filmik, to przekątna 4,7 cala wystarczy mi w zupełności.
Do przeglądania stron, korzystania z social mediów i podstawowych aplikacji 4,7 cala też mi pasuje, bo przynajmniej ogarniam ekran jednym kciukiem, bez większego wysiłku. W gry na komórce nie gram, więc większego wyświetlacza nie potrzebuję.
Nowy iPhone SE, albo jak kto woli iPhone SE 2 jest też lekki - zaledwie 148 gramów oraz smukły - tylko 7,3 mm.
Kupię iPhone SE, bo… to jedyny nowy iPhone, który nie ma notcha
Jasne, że ramki nad i pod wyświetlaczem są grube, ale wielu osobom spodoba się to, że jest to jedyny iPhone w aktualnej ofercie, który nie ma wcięcia w wyświetlaczu. Na mnie “notch” nie robił większego wrażenia, ale odkąd używam Xiaomi Mi 9T Pro, który nie ma ani notcha, ani dziury, to zacząłem to doceniać.
Nowy iPhone SE 2 generacji ma grube ramki, które zwiększają jego wysokość, ale realnie wciąż jest o wiele przyjemniejszy w obsłudze jedną ręka, od zdecydowanej większosci współczesnych smartfonów.
Kupię iPhone SE, bo… jest szybki i wydajny
IPhone SE ma ten sam procesor co iPhone 11 Pro: Apple A13 Bionic (7 nm), a do tego bardzo szybką pamięć masową NVMe. Połączenie tych dwóch elementów sprawi, że realna obsługa systemu, programów, aparatu, gier i multimediów będzie bardzo szybka i komfortowa.
Jeśli do tego dodamy bardzo dobrze zoptymalizowany system iOS 13 (z przyszłymi aktualizacjami), to otrzymujemy sprzęt, którego aż chce się używać. Możliwe, że RAM’u będzie mniej niż w iPhone 11 Pro, ale o jakość działania z całą pewnością nie trzeba się martwić.
Kupię iPhone SE, bo… jest wodoszczelny
Mój obecny smartfon Xiaomi kosztował prawie tyle samo co nowy iPhone SE, a nie jest wodoszczelny. Dlatego z miłą chęcią przesiądę się na telefon odporny na zalanie i deszcz. Ponadto wszystko wskazuje na to, że szklano-alumuniowa konstrukcja będzie bardzo dobrze wykonana. Już iPhone 8 był świetnie wykonany, więc tutaj powinno być przynajmniej tak samo dobrze. Oczywiście sprawdzę to, gdy już do mnie dojedzie.
Kupię iPhone SE, bo… ma taki aparat, jakiego potrzebuję
Pojedynczy aparat? Mi taki wystarczy. Najważniejsze, że będzie zapewniał dobrą jakość zdjęć. Pierwsze, przykładowe zdjęcia wykonane iPhone SE pokazują, że można liczyć na dobrą jakość oraz przydatne efekty portretowe. Rozdzielczość 12 Mpx z tyłu i 7 Mpx z przodu w zupełności wystarczy, podobnie jak nagrywanie filmów 4K 60 kl/s oraz w trybie HDR 4K 30 kl/s.
Jedyną funkcją, jakiej będzie mi brakowało w aparacie, jest zaawansowany tryb nocny, którego SE nie ma. Jednak za zoomem nie będę tęsknił, bo prywatnie korzystam z niego rzadko, podobnie jak za obiektywem ultraszerokokątnym. Jasne, że są one przydatne - tego nie podważam, ale ja prywatnie ich nie potrzebuję.
Kupię iPhone SE, bo… ma bezprzewodowe ładowanie baterii
Szklany tył może sugerować obecność indukcyjnego (bezprzewodowego) ładowania akumulatora w telefonie. I tak faktycznie jest. Nowego iPhone’a SE można ładować bezprzewodowo, za pomocą ładowarki w bardzo popularnym standardzie Qi. To kolejna zaleta w stosunku do mojego obecnego telefonu, który ładowania indukcyjnego nie ma.
Ponadto iPhone SE 2 gen. ma też szybkie ładowanie przewodowe i według deklaracji producenta ma się ładować do 50% w pół godziny. Zamierzam to sprawdzić używając standardowej ładowarki z zestawu (18 W) oraz mocnej ładowarki od MacBooka Pro (61 W).
Kupię iPhone SE, bo… ma superszybkie Wi-Fi, lepszy czytnik linii papilarnych i Apple Pay
Mam w domu gigabitowy internet przez światłowód, więc będę mógł wykorzystać większy jego potencjał na iPhone SE. Ten telefon ma bowiem bardzo szybkie Wi-Fi w nowoczesnym standardzie “ax”, podczas, gdy mój obecny smartfon ma znacznie wolniejsze “ac”.
Jeśli założymy, że iPhone SE ma identyczny czytnik linii papilarnych, jak iPhone 8, to wciąż jest on szybszy i przyjemniejszy w użyciu od czytnika ukrytego pod powierzchnią wyświetlacza w Xiaomi Mi 9T Pro (choć nie tak szybki jak np. w telefonie OnePlus 6, z którego też czasami korzystam).
W iPhone’ach świetnie korzysta się również z płatności zbliżeniowych Apple Pay, bo nie trzeba podawać PIN’u nawet po przekroczeniu określonej kwoty. Można robić zakupy za setki złotych, a nawet więcej i płacić iPhone’m bez podawania PIN’u. Wystarczy po prostu mieć odblokowany smartfon. W telefonach z Androidem trzeba po pierwsze odblokować, a potem powyżej 50 lub 100 zł wpisać PIN.
Kupię iPhone SE, bo… to jest maksimum na co mnie stać
Nie zaglądam nikomu do portfela, bo to nie mój interes. Każdy sobie kupuje taki sprzęt, na jaki go stać i na jaki ma ochotę. Nic mi do tego.
Ja od siebie mogę napisać tylko tyle, że aktualnie nie stać mnie na zakup flagowca. Ceny smartfonów poszły tak mocno do góry, że obecnie tanie telefony kosztują 1000 zł, trochę lepsze średniaki 2000 zł, a flagowce 4000 zł - 6000 zł.
Jeśli więc mogę kupić mały, lekki i szybki telefon, z dobrym aparatem, superszybkim Wi-Fi, wygodnymi płatnościami Apple Pay i ładowaniem bezprzewodowym, za trochę ponad 2000 zł, to dla mnie jest to atrakcyjna oferta.
Wygląd i szerokie ramki to kwestia estetyczna, a ja nie mam zamiaru chodzić i chwalić się tym telefonem. Mam zamiar go używać i cieszyć się komfortem obsługi jedna ręką. Dlatego po prostu pójdę i go kupię, choć jest to górny limit, jaki jestem aktualnie w stanie wydać na smartfon.
Czy iPhone SE ma wady? O tym przekonam się w czasie jego testu. Być może mała bateria nie będzie biła rekordów, wyświetlacz IPS LCD będzie gorszy od AMOLED’a, a rozdzielczość HD+ to dla niektórych śmiech na sali. Zobaczymy. Z ostatecznym werdyktem wstrzymam się do czasu publikacji recenzji na benchmark.pl. Tymczasem dajcie znać czy się jaracie, czy nie zachwyca Was nowy iPhone SE. Udanego dnia i przemyślanych zakupów. :)
Zobacz również:
- Tutaj znajdziesz telefon z dobrym aparatem
- Jaki iPhone warto kupić? (spokojnie... SE pojawi się w najbliższej aktualizacji)
- A tutaj godne polecenia smartfony do 2000 zł
źródło zdjęć smartfona: apple.com/pl
Komentarze
34Nokia jednak zrobiła to 3 lata temu :)
Sporo osób mówi, że nie ma sprzętu apple w domu. Być może... Ja też nie mam, ale za to mam amplituner sieciowy oraz głośnik wifi, który obsługuje Airplay.
Pamiętam jak bardzo bolało mnie to, że nie mogę puścić z mojego lapka airplay natywnie, tylko muszę wyszukiwać programy... Niech ktoś spróbuje siedząc w łóżku puścić na głośnik wifi dźwięk z youtube (nie takie proste na androidzie). Tymczasem airplay jest praktycznie wszędzie.
A co ciekawe nie mam i nie miałem żadnego telefonu apple. :) Ten jednak mnie ciekawi.
Oczywiście dla części osób, brak dodatkowych kamer, mały ekran to cechy odpychające. Nie dla wszystkich jednak. Dla mnie minusem jest ekran, ale jedna kamera? Mam teraz trzy a i tak najczęściej używam tej głównej- po prostu ma najlepszą jakość.
- moim dzieciom umarły trzy telefony serii IPhone 5 i 5s, uzywały ich namiętnie, chorowały wręcz na APPLE.
Po problemach z "umieraniem" telefonów po 1-2 latach + baterie kiepskie + brak możliwości dołożenia karty pamięci przeszło im.
- sprzęt od Apple jest idealny dla ludzi, którzy mają tendecję do psucia konfiguracji i często sami nie wiedzą co klikają.
- moja córka, które dwa iPhone0y umarły posiada obecnie IPad-a i to jedyny sprzęt w naszym domu ze stajni APPLE.
- właśnie jedynym sprzętem genialnym od APPLE są iPad-y, połaczenie elektorniki z iOS daje świetne efekty, bardzo wysoka jakość oprogramowania
oraz niezawodność
- sam w pracy miałem iPhone-a ale zrezygnowałem na rzecz Androidowych SAMSUNG-ów.
- iPhone SE z newsa dyskwalifikuje kilka rzeczy - słaba bateria, brak gniazda na karty pamięci i kilka innych parametrów technicznych, bo w tej cenie
można kupić naprawde wypas telefon z Androidem (wczoraj na promo w pewnej firmie była świetna tania Motorolka właśnie).
- iPhone SE na pewno sprawdzi się dla osób mniej wymagających i takich, którzy cenią prostotę użytkowania oraz nie chcą pamiętać o różnych
aspektach typu aktualizacje, krótsze wsparcie itp. i/lub osób starszych.
- wygląd jednak archaiczny jak na 2020 rok, to kwestia gustu, ale mi się nie podobają szerokie ramki - opinia znajomych mnie nie obchodzi, ja sam dla siebie lubię ładny przedmiot wyciągać z kieszeni
-szybkość działania, wydajność, lagi na androidzie - Xiaomi działa szybko, bez lagów, nie widzę różnicy względem iPhona Xr, optymalizacja może i lepsza na IPhonie, ale Xiaomi też działa bezproblemowo, benchmarki mnie nie obchodzą,
-czytnik linii papilarnych w Xiaomi działa bez zarzutu - zanim przejadę palcem do końca po czytniku telefon już odblokowany,
-ekosystem Appla mnie nie interesuje - nie mam innych urządzeń od Appla i mieć nie będę, jak wielu innych,
-WiFi AX - w Xiaomi AC wyciąga 450Mb i nie wiem po co więcej w telefonie - nawet duże aplikacje instalują się szybko, przesyłanie zdjęć i filmów też idzie sprawnie. Pewnie zyskam trochę przy AX, ale na razie sprzęt sieciowy z AX nie jest powszechny,
-ładowanie pseudo bezprzewodowe mnie nie interesuje, więc jego brak to nie wada - a wiele telefonów z androidem je ma, więc bez przesady,
-4,7" ekran to jednak mało, gdy ogląda się na telefonie YT, czy inne takie serwisy, przegląda strony, czy używa social mediów, na 6,5" wygląda to lepiej, jest wygodniej i tyle,
-szybkie ładowanie, bateria - w Xiaomi też jest 18W, bateria 4500 mAh w Xiaomi starcza mi na 2 dni bezproblemowego używania telefonu, szybkie ładowanie nie jest niczym wyjątkowym w telefonach z androidem,
-aparaty fotograficzne - sama jakość zdjęć wypadnie pewnie trochę lepiej u Appla, jednak Xiaomi też wypada nieźle pod tym względem, też nagrywa video 4K, ma obiektywy szreokokątne, lepszy aparat przedni.
Jak sam autor sam stwierdził każdy kupuj to na co ma ochotę i co lubi, ja jednak nie widzę tego żeby ten nowy SE był jakiś wyjątkowy na tle konkurencji na androidzie.