Jeśli trzymaliście kiedykolwiek w ręce iPhone'a 4, wiecie jak dobre wrażenie jakościowe robi jego obudowa, a przede wszystkim jaka jest cienka. Tutaj jednak Apple zaskoczyło swoich fanów jeszcze bardziej – mimo zastosowania o wiele większego ekranu i dwurdzeniowego procesora, iPad 2 jest cieńszy! Jego grubość nie przekracza 8,8 milimetra. Profil jest tak cienki, że (z przymrużeniem oka) tabletu można śmiało używać do krojenia tortu urodzinowego. ;-)
Na temat designu każdy zapewne będzie miał inną opinię. My uważamy, że tablet wygląda rewelacyjnie. Wystarczy wziąć go do ręki, a pierwszą rzeczą którą poczujemy jest chłód gładkiego, matowego aluminium, które pokrywa cały tył iPada. Z kolei pierwszą rzeczą, którą ujrzymy po otwarciu opakowania jest idealnie równa tafla bardzo odpornego szkła przykrywającego cały przód. Szkło zastosowane w modelu drugiej generacji jest znacznie cieńsze od tego z iPada 1, pytanie jednak, czy to plus, czy minus? W końcu cienkie szkło powinno (teoretycznie) pękać szybciej. Aby pokazać wytrzymałość nowej powłoki i porównać ją do modelu pierwszej generacji, posłużymy się bardzo interesującym filmem nakręconym przez ciekawskich testerów z iFixYouri.com.
Jak się okazuje, cieńsze szkło nie tylko waży mniej, ale jest również dużo bardziej elastyczne - używając iPada 2 mamy większą pewność, że nie zostanie uszkodzone.
Stylistyka tabletu jest minimalistyczna i pasuje idealnie do charakteru urządzenia. Pod szklaną powłoką kryje się ekran IPS o proporcjach 4:3, mierzący 9,7 cala przekątnej i oferujący rozdzielczość 1024x768 pikseli. Które z tych danych są godne wyróżnienia? Z całą pewnością technologia budowy ekranu LCD, określana jako In-Plane Switching. Rozwiązanie jest identyczne jak to z iPada 1 – to dobrze. Producent nie zmienia decyzji, która okazała się trafiona.
Kąty widzenia są genialne. Chcielibyśmy je porównać do tabletów innych firm, ale nie mieliśmy jeszcze do czynienia z godną konkurencją. Również na jakość kolorów nie możemy narzekać. Barwy reprodukowane są znakomicie, kontrast jest wysoki, a jasność wystarczająca do komfortowej pracy nawet w mocno oświetlonych pomieszczeniach. Naturalnie komfort używania znacznie spada w pełnym nasłonecznieniu, ale spowodowane jest to głównie błyszczącą powłoką, która intensywnie odbija światło.
Warto również zauważyć, że niezbyt ostatnio popularne proporcje 4:3 spisują się w tym tablecie doskonale. Dzięki nim korzystanie z przeglądarki internetowej w układzie pionowym oraz poziomym jest dużo bardziej komfortowe niż na ekranach 16:10, czy 16:9. Uważamy, że jest to duży plus iPada.
W górnej części (nad ekranem) zintegrowano dwa elementy funkcjonalne – maleńkie oczko kamerki VGA przeznaczonej do rozmów wideo oraz jeszcze mniejszy i zazwyczaj słabo widoczny czujnik oświetlenia, dzięki któremu iPad potrafi dostosować jasność ekranu do warunków panujących wokół użytkownika.
Pod ekranem z kolei zintegrowany jest okrągły przycisk znany każdej osobie korzystającej z iPhone'a, iPoda Touch lub iPada 1. Jest to tak zwany Home button służący do aktywowania ekranu (nie odblokowywania), uruchamiania wyszukiwarki oraz wychodzenia na pulpit główny.
Zgodnie z minimalistyczną doktryną, ilość przełączników, przycisków, gniazd, portów i innych tego typu wynalazków ograniczona została do absolutnie niezbędnego minimum. Lewy bok urządzenia nie oferuje żadnej funkcjonalności, ale trzy pozostałe na szczęście nie są już tak „gołe”.
Prawa strona daje dostęp do podłużnego przycisku +/-, którym regulować możemy głośność dźwięku (rozmowy i multimedia). Tuż nad nim widoczny jest mały suwak służący do wyciszania wszelkich dźwięków lub blokowania orientacji interfejsu (np. tylko w pionie).
U góry umieszczone są trzy elementy. Po lewej stronie gniazdo słuchawkowe typu mini-jack 3,6 mm, do którego podłączyć możemy każde typowe słuchawki (co dziwne Apple nie dołącza do zestawu własnych słuchawek). W części centralnej widoczny jest maleńki otwór mikrofonu, a po prawej stronie płaski, ale wygodny przycisk blokujący ekran (pojedyncze naciśnięcie) i wyłączający urządzenia (przytrzymanie).
30-pinowe uniwersalne złącze dokujące charakterystyczne dla mobilnych urządzeń firmy Apple umieszczone zostało na dolnej krawędzi. Jest to logiczne posunięcie – tablet umieścić możemy np. w stacji dokującej zintegrowanej wraz z klawiaturą, dzięki czemu pisanie większych objętości tekstu będzie prawie tak samo komfortowe, jak w standardowym laptopie.
Oprócz powyższego gniazda zamieszczono również głośnik iPada. Jest on ukryty pod drobną siateczka utworzoną z maleńkich otworów wypalonych laserowo w aluminiowym arkuszu.
Najbardziej wyróżniającym się elementem widocznym z tyłu urządzenia jest duże, czarne jabłko (oczywiście nadgryzione ;-)). W lewym górnym rogu widoczne jest oko głównego aparatu cyfrowego.
Pod jabłkiem widzimy oznaczenie modelu i bardzo przyjemną dla każdego fana deklarację „Designed by Apple in California”, po której następuje zimny prysznic w postaci napisu „Assembled in China”. Cóż... rynek rządzi się swoimi prawami.
Opisywany tablet bez problemu możemy używać trzymając go jedną ręką, a obsługując drugą. Łagodne zaokrąglenia na bokach pasują do naturalnych kształtów dłoni i wyraźnie poprawiają komfort trzymania. Mobilny komputerek waży 600 gramów, jest więc dużo cięższy na przykład od Samsunga Galaxy Tab P1000 (380 g, ekran 7"). Używając go kilkanaście minut, czy pół godziny raczej nie powinniśmy odczuwać większego zmęczenia, ale chcąc pracować dłużej na iPadzie radzimy położyć go na biurko lub na kolana i używać dwiema rękami.
Testowany egzemplarz to najprostszy model iPada 2. Oferuje on naturalnie wszystkie opcje, które występują również w droższych modelach, z tą różnicą, że jego pamięć wynosi 16 zamiast 32 czy 64 GB oraz nie wyposażono go w moduł pozwalający na komunikację z sieciami komórkowymi 3G. Ograniczenie pamięci z pewnością nie będzie zbyt dotkliwe dla wielu użytkowników – w końcu nie każdy potrzebuje 64 GB miejsca dla filmów, muzyki i zdjęć. Natomiast brak slotu dla kart SIM i anteny komórkowej będzie odczuwalny dla osób będących często w podróży.
Jeśli w domu, w szkole, w pracy i w innych miejscach w których bywamy mamy dostęp do sieci Wi-Fi, wtedy model podstawowy spełni swoje zadanie w stu procentach.
Można napisać, że granie w gry na iPadzie jest tym „co tygryski lubią najbardziej”. To właśnie tutaj dwurdzeniowy procesor i podwójna ilość RAM-u dają potężnego kopa. Płynność animacji grafiki i przyjemność grania opiszemy w dalszej części artykułu.
Ciekawostki:
Ergonomię i komfort użytkowania iPada można zwiększyć używając dedykowanego Smart Covera. Jest to bardzo przemyślana, magnetyczna klapka, która chwyta się lewego boku i „przykleja” do ekranu. Jej wewnętrzna strona pokryta jest bardzo delikatnym materiałem przypominającym mikrofibrę, który chroni wyświetlacz oraz czyści go z tłustych i wilgotnych śladów.
Smart Covera możemy też złożyć w taki sposób, że stanowił on będzie podpórkę zarówno w pozycji pionowej, jak i poziomej (wygodne w czasie pisania na blacie biurka). Jest to akcesorium, które kosztuje dość pokaźną kwotę około 150 zł, ale zdecydowanie polecamy je ze względu na uniwersalność zastosowania, wysoką jakość oraz to, że nie powiększa zbyt mocno rozmiarów zewnętrznych iPada (np. grubości). W testach mieliśmy, rzecz jasna, Smart Covera w kolorze benchmarkowym. ;-)