Za nami testy wszystkich trzech topowych procesorów Ryzen, więc możliwości modelu 1700X były łatwe do przewidzenia. Układ powinien zainteresować półprofesjonalistów, którzy nie mają w planach podkręcania – w takiej sytuacji otrzymujemy osiągi zbliżone do topowego modelu 1800X, ale w znacznie niższej cenie. Dodatkowym atutem przemawiającym na korzyść nowych układów jest przyszłościowa platforma AM4.
Ryzen 7 1700X może pochwalić się świetną wydajnością w półprofesjonalnych zastosowaniach – bez problemu pokonuje tutaj konkurencyjny model Core i7 5960X i zbliża się do droższego Ryzena 7 1800X. Gorzej wygląda kwestia wydajności w grach, bo choć nowa generacja procesorów uczyniła tutaj wyraźny postęp, to jednak nadal wyraźnie odstaje od układów konkurencji. Mimo wszystko w wyższych rozdzielczościach zwykle ograniczeniem okazuje się karta graficzna, więc różnice są tutaj już słabiej odczuwalne.
Jak wygląda kwestia podkręcania? Ryzen 7 1700X ma odblokowany mnożnik, więc można go jeszcze trochę przyspieszyć i wykrzesać ukryte pokłady wydajności. Co prawda potencjał naszej sztuki nie wyrywał z butów, ale pozwolił uzyskać nieco lepsze wyniki niż w przypadku topowego modelu 1800X (przy standardowych zegarach). Tyle tylko, że wszystkie procesory z serii Ryzen 7 oferują zbliżony potencjał na OC i podobne wyniki można uzyskać również na najtańszym modelu Ryzen 7 1700.
Ryzen 7 1700X to najbardziej opłacalny procesor dla półprofesjonalistów do 2000 złotych. Otrzymujemy osiągi zbliżone do topowego modelu 1800X, ale przy znacznie niższej cenie
Który model wybrać? Ryzena 7 1700X możemy polecić półprofesjonalistom, którzy nie chcą lub nie potrafią podkręcać procesora. Model ten kosztuje u nas niecałe 2000 złotych, więc przy standardowych zegarach jest znacznie bardziej opłacalną propozycją niż trochę wydajniejszy i dużo droższy 1800X (za którego trzeba zapłacić już 2500 złotych). Znowu dla maniaków podkręcania znacznie lepszym wyborem będzie Ryzen 7 1700, którego też można przyspieszyć do 3,9-4,0 GHz, ale kosztuje jeszcze mniej – w polskich sklepach można go dorwać za niecałe 1600 złotych.
Przy okazji warto wspomnieć, że to dopiero początek ofensywy producenta. W kwietniu mają pojawić się 4-rdzeniowe/8-wątkowe i 6-rdzeniowe/12-wątkowe modele z serii Ryzen 5, a w drugim kwartale dołączą do nich jeszcze słabsze modele Ryzen 3.
Ocena końcowa:
- przyszłościowa platforma AM4
- 8 rdzeni/16 wątków
- świetna wydajność w półprofesjonalnych zastosowaniach
- stosunkowo niewielkie zapotrzebowanie na energię elektryczną
- dobry stosunek ceny do wydajności (przy standardowych zegarach)
- odblokowany mnożnik...
- ...ale potencjał na przetaktowanie pozostawia wiele do życzenia
- wydajność w grach odstaje od konkurencji
- taniej można kupić Ryzena 7 1700 i go podkręcić
Komentarze
151 . odkąd istnieją komputery nie obrabiałem ani jednego filmu , ani animacji 3d , ani projektów CAD . W domu ? Po co.
2 . ceny z dachu . Najtańszy jest droższy od i7-7700K .
3 . nie podkręcam , bo i po co
4 . są mimo wyższej ceny słabsze do gier .
Morał z tego kupię intela , a AMD ciągle sponsorując takie testy odpada coraz więcej .
Nie piszcie że AM4 to platforma przyszłościowa bo to bzdura nikt kto kupuje procek za ponad 2000 nie kupuje go na razie , tymczasowo aż ukażą się lepsze . Odwrotnie to by miało sens jak w ramach oszczędności kupimy na początek procek za 300 złotych z myślą o podmianie za jakiś czas . Wiem że takie myślenie jest też bez sensu bo razem z nowymi prockami wychodzą nowe płyty . Elementy w płytach z używaniem też ulegają degradacji i mogą się uszkodzić .
i7-7700k idealnie do niego pasuje...