Musk nie chce być dyrektorem generalnym Twittera ani żadnej innej firmy
Podczas składania zeznań w sprawie swojego gigantycznego pakietu wynagrodzeń w Tesli, Elon Musk przyznał, że nie chce pozostawać dyrektorem generalnym w Twitterze i będzie mianował swojego następcę.
Nie chcę być dyrektorem generalnym Twittera ani żadnej innej firmy
Takie słowa padły z ust Elona Muska podczas środowego zeznawania na rozprawie kwestionującej jego pakiet wynagrodzeń w Tesli. Zapowiedział też, że ostatecznie mianuje nowego dyrektora generalnego na Twitterze. Pytania prawników dotyczyły też innych tematów, na przykład tego czy Elon był pijany gdy w 2021 roku uznał, że nie odpowiada mu tytuł prezesa w Tesli i kazał tytułować się „Technokrólem", a dyrektorowi finansowemu firmy nadał godność „Starszego nad monetą".
Musk oświadczył, że denerwuje go tytuł dyrektora generalnego, który dzierży we wszystkich swoich firmach i uważa swoją rolę za esencjonalnie inną niż pełnioną przez prezesów w innych firmach.
Elon to inżynier z wizją, a nie zafiksowany na pieniądzach biznesmen
W SpaceX naprawdę jestem odpowiedzialny za inżynierię rakiet, a w Tesli za technologię w samochodzie, która sprawiła, że ta marka odniosła sukces. Dyrektor generalny to osoba skoncentrowana przede wszystkim na biznesie, ale w rzeczywistości moja rola to w znacznie większym stopniu rola inżyniera opracowującego nowe rozwiązania i wdrażającego przełomowe technologie. Ta rola to przewodzenie zespołowi niesamowitych inżynierów, którzy mogą z tą przełomową technologią pracować.
W tych słowach Elon naciskał na fakt, że sąd nie powinien rozpatrywać jego wkładu w każdą z firm tak samo jak oceniałby to w przypadku każdego innego dyrektora generalnego. Trudno nie zgodzić się z faktem, że model zarządzania Muska nie jest typowy na tle innych korporacji. Później miliarder zaznaczył też, że nie ma zamiaru pozostać CEO Twittera na zawsze i za jakiś czas znajdzie kogoś kto go tam zastąpi. Pokrywa się to z jego wcześniejszymi deklaracjami (sprzed burzliwej transakcji kupna portalu), że spodziewa się pełnienia funkcji tymczasowego prezesa.
Według Jamesa Murdocha, byłego członka zarządu Tesli, Musk rozważa nawet ewentualne ustąpienie ze stanowiska CEO w Tesli. Podobno miliarder wskazał już nawet osobę, którą widziałby na swoim miejscu, ale nie ujawniono dotąd jej personaliów.
Przywódca czasu kryzysu
Inwestorzy wyrazili obawę, że Musk bierze sobie na głowę zbyt wiele pracy, co może odbijać się na jego skuteczności. Miliarder zeznał, że w 2017 roku, kiedy realizowane były cele zawarte w warunkach otrzymania pakietu wynagrodzeń, dzielił swój czas po równo pomiędzy Teslę i SpaceX, doraźnie zajmując się jedynie Bored Company i Neuralinkiem. Jednak pod koniec roku poświęcił niemal cały swój czas na zarządzanie Teslą, która była w środku tak zwanego „piekła produkcyjnego" Modelu 3. Podsumowując, spędza on najwięcej czasu w tej firmie gdzie aktualnie jest kryzys.
Musk był proszony jeszcze o kilka innych wypowiedzi. Między innymi nazwał swoją Teslę Roadster, która aktualnie mknie przez kosmos „dziełem sztuki, które przetrwa miliony lat". Wyraził też opinię na temat złego działania amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, która od dłuższego czasu monitoruje jego działania.
Źródła: theverge.com, Twitter
Komentarze
4