Polskie czołgi na ostatniej prostej do World of Tanks - wideo [AKT.]
Wargaming zdecydował się na bardzo ciekawe rozwiązanie – tworząc polskie drzewko połączył autentyczne modele z projektami odnalezionymi w archiwum. Zobacz, posłuchaj i poczytaj więcej na temat polskich czołgów w World of Tanks.
Aktualizacja, 3 sierpnia 2018: Od momentu, w którym polskie czołgi w World of Tanks zaliczą swój oficjalny debiut, dzieli nas już naprawdę niewiele czasu. Okazuje się, że wprowadzenie maszyn zostało zaplanowane na 29 sierpnia tego roku.
Firma Wargaming poinformowała, że w ostatnią środę sierpnia pojawi się aktualizacja, która sprawi, że lista dostępnych czołgów w grze World of Tanks (przy której bawi się ponad milion Polaków) wydłuży się o 10 polskich maszyn: to lekkie 4TP, 7TP, 10TP i 14TP, średnie 25TP KSUST II, 40TP i 45TP (dwa ostatnie według projektu Habicha) oraz ciężkie 53TP Markowskiego, 50TP Tyszkiewicza i 60TP Lewandowskiego.
Oprócz czołgów w grze pojawi się też nowa (inspirowana jedną z największych bitew pancernych z udziałem polskich czołgów w czasach II wojny światowej) mapa – Studzianki. Podczas wchodzenia do bitwy w tej lokalizacji będzie można usłyszeć utwór W moim ogródecku w wykonaniu zespołu Żywiołak. Jeśli chcecie posłuchać go już teraz, kliknijcie poniżej:
Co ciekawe, to nie koniec atrakcji. Jak czytamy w notce prasowej, „w sierpniu każdy Polak grający w World of Tanks otrzyma 3 dni konta premium, a ci którzy nie grali dłuższy czas, dodatkową możliwość zdobycia aż do 15 dni konta premium za codzienną grę. Ponadto, do przedsprzedaży trafił polski czołg premium VIII poziomu 50TP prototyp. Jest on dostępny w różnych pakietach”.
News, 8 czerwca 2018: Prace nad nim trwają od dłuższego czasu, ale wreszcie mają się ku końcowi. Polskie drzewko technologiczne lada moment trafi do gry World of Tanks.
Niemcy mają Tygrysa, Brytyjczycy – Conquerora, a Amerykanie – Pershinga. Polacy z kolei nie mają żadnych kultowych czołgów, ale nie przeszkodziło to ekipie Wargaming w stworzeniu biało-czerwonego drzewka, a być może nawet pozytywnie wpłynęło na rozwój sytuacji. Dlaczego? Ano dlatego, że poszperali w archiwach i zdecydowali się na ożywienie najciekawszych inżynierskich koncepcji.
„Chcieliśmy zdefiniować i ukształtować autentyczną grupę maszyn, która zdefiniowałaby sedno polskich projektów pancernych, z jej własnymi cechami, oraz mocnymi i słabymi stronami” – tłumaczą twórcy.
Zapowiadają, że czołgi z niskich poziomów (od 4TP, przez 7TP i 10TP, po 14TP) będą cechować się przede wszystkim dużą szybkością i dynamiką, ze średnich (KSUST I i koncepcje Edwarda Habicha) – uniwersalnością i ciekawymi rozwiązaniami do wykorzystania na polu walki, a modele z najwyższych poziomów (czołgi Markowskiego, Tyszkiewicza i Lewandowskiego) to już w ogóle cudeńka. Więcej na ich temat możecie dowiedzieć się z artykułu na stronie gry.
Tymczasem zachęcamy was do obejrzenia złożonej z trzech części serii poświeconej polskiemu drzewku w World of Tanks:
Źródło: Wargaming
Komentarze
32Przecież tak już jest, że niektóre czołgi w WoT to tylko projekty były, a są nawet takie wymyślone przez WG (jak np. E-50M)
Jest raz lepiej raz gorzej.
Wczoraj dorobiłem się czołgu poziomu nr 7.
Gra sprawia satysfakcję - graficznie bardzo dobrze.
Polecam.