Z wyników badań przeprowadzonych przez firmę Forrester Research wynika, że użytkownicy systemu Windows 7 są z niego bardzo zadowoleni.
Choć Amerykanie, na których przeprowadzono badanie nadal deklarują wierność Windows XP, wielu z nich decyduje się także na zmianę systemu operacyjnego na bardziej nowoczesny. I choć niektórych z nich nie mogła do siebie przekonać Vista, teraz dość często decydują się na Windows 7 - także w wersjach, które nie są dołączane do nowych komputerów. Wyniki w sposób jednoznaczny świadczą o pierwszym od dawna sukcesie Microsoftu na arenie stacjonarnych OS-ów.
Przyczyn sukcesu najnowszego systemu Microsoftu jest kilka. Przede wszystkim - jego nowoczesność oraz mała zasobożerność. Po drugie - Vista. Poprzedni produkt giganta z Redmond nie miał najlepszych recenzji, a i sam koncern zdawał się nie być do końca z niego zadowolony. Dość wspomnieć, że w wytycznych rozesłanych do agencji reklamowych na całym świecie, podczas premiery Windows 7, na pierwszym miejscu znalazł się punkt "Nie przepraszać za Vistę" (informacja nieoficjalna, z zaufanych źródeł)!
Po trzecie - znakomita prasa Windows 7. System od momentu premiery zachwalany jest przez portale technologiczne, prasę popularną oraz samych użytkowników - i to nawet tych najbardziej wybrednych. W takiej sytuacji naprawdę trudno było nie odnieść sukcesu.
Źródło: Industry.Bnet.com
Komentarze
64Jedynej dobrej rzeczy z visty ktorej nie przeniesli, to sidebar, bo ten w win7 jest lekko mowiac - bezuzyteczny, ale na szczescie mozna na chama przekopiowac visciasty i smiga ;)
Osobiście nie przypadł mi do gustu. XP króluje :P
Za bardzo landrynkowaty....i nadal wolniejszy od XP...
Sprzet dziala, nie ma problemu ze sterownikami, takze i do urzadzen peryferyjnych.
Mialem pare blue screenow w Bad Company2, ale nigdy podczas normalnej pracy.
Funkcje aero swietne, podglad ikon z paska zadan, no i czego juz mi brakuje w xp to maksymalizacja okna po przeciagnieciu go do gory ekranu, oraz podzial ekranu na polowe przy przeciagnieciu okna do boku.
Draznia mnie dwie rzeczy:
-brak przycisku "pokaz pulpit" obok przycisku start (da sie naprawic)
-brak przycisku "do gory" w eksploratorze, rozwiazania nie ma na razie chyba, wybor z paska adresu jest nieintuicyjny i do bani
-brak przycisku "pokaz pulpit" obok przycisku start (da sie naprawic)
-brak przycisku "do gory" w eksploratorze, rozwiazania nie ma na razie chyba, wybor z paska adresu jest nieintuicyjny i do bani
A ja przyzwyczaiłem się do przycisku obok zegara (w prawym dolnym rogu) i w XP drażni mnie jego brak.
Podobnie z paskiem adresu zamiast przycisku "do góry" - na początku mnie irytował, teraz jest odwrotnie.
To wszystko kwestia przyzwyczajenia, jednak nowe rozwiązania są jednak trochę wygodniejsze (np. ten przycisk "pokaż pulpit" - którego trzeba szukać wśród innych ikonek). A przecież są jeszcze inne dogodności, których nie ma w XP, jak choćby automatyczne układanie okien na połówkach ekranu (na początku uważałem to za zbędny bajer - teraz robi się prawie niezbędne)
1) na xp w razie problemów radeon też przywraca sterownik w trybie recovery........
2) XP praca na 4 do 5 monitorów różnicy z vista/7 nie zauważyłem a to, że miga gdzieś tam przy starcie raz czy 2 różnicy nie robi (i to też zależnie od pracy sterownika)
3) Interfejs każdego Windowsa (a to, że M$ zmieni 2 albo 3 ikonki albo zbajeruje pasek...) nie umywa się do wielozadaniowości interfejsu Linuxa, w windows w każdej wersji jest źle (załatwić to można tylko i wyłącznie większym obszarem roboczym)
4) argument "bardziej stabilny" kwestia wiary, bo na dzień dzisiejszy to vista i 7 ma więcej problemów ze sterownikami (z WHQL także) zwłaszcza tak prozaicznymi jak karty sieciowe (osoby pracujące z duża (a nie 5-6) komputerów wiedzą o co chodzi - odsetek zgłoszeń problemów jest parokrotnie większy)
5) obojętnie jaki Windows - bez korzystania z kopii zapasowych mija się z celem.
Należy po raz kolejny jedynie uzbroić się w cierpliwość i czekać na kolejne bardziej przyjazne userom wypusty od MS i to tylko pod warunkiem, że nie będą one szły tylko w kierunku niebotycznych hardwarowych wymagań, dając w zamian wyłącznie większą "antypiracką" nagonkę i nic poza tym.