To będzie najdroższy film Netfliksa. Co wiemy o The Gray Man?
The Gray Man to tytuł filmu, który otworzy nową erę w światku VOD. Już teraz zdarza się, że wysokobudżetowe filmy mają swoje premiery od razu na Netflix lub innych platformach, ale w niedalekiej przyszłości mamy doczekać się całych serii tzw. blockbusterów.
The Gray Man to najdroższy film Netflix - pochłonie 200 milionów dolarów
Netflix wyda na The Gray Man aż 200 milionów dolarów – taki budżet oznacza, że będzie to najdroższy film wyprodukowany przez giganta z branży streamingowej. Wydanie tych pieniędzy ma się zdecydowanie opłacić – Amerykanie liczą, że ten nowy tytuł będzie dla filmów w VOD tym, czym House of Cards był dla seriali.
Oczywiście sam budżet to za mało, żeby zrobić dobry film. W tym przypadku jednak mówimy też o wielkich nazwiskach. Na dużych, małych i mniejszych ekranach zobaczymy między innymi (dwukrotnie nominowanego do Oscara) Ryana Goslinga i Chrisa Evansa (którego na pewno kojarzysz z roli Kapitana Ameryki). Z kolei reżyserami The Gray Man będą bracia Russo – ci sami, którzy w ubiegłym roku zachwycili nas filmem Avengers: Koniec gry.
Gwiazdorska obsada, która zostanie z nami na dłużej?
The Gray Man będzie szpiegowskim thrillerem opartym na serii powieści Marka Greaneya. Będziemy śledzić, jak (grany przez Goslinga) płatny zabójca próbuje nie dać się złapać agentowi CIA (w którego wcieli się Evans). Tak właściwie to mówi się nawet o całym cyklu, który miałby się stać marką na skalę Bonda czy choćby Bourne’a.
200 milionów dolarów to olbrzymie pieniądze – to tak jakby każdy abonent Netfliksa dorzucił do skarbonki dolara tylko na ten jeden tytuł. O tym, czy będzie to dobrze wydana kasa, przekonamy się w 2022 roku – właśnie wtedy The Gray Man ma ujrzeć światło dzienne.
Źródło: Collider, Deadline
Czytaj dalej o produkcjach Netfliksa:
- Na Netflix zmierza Power - film sci-fi o tajemniczej pigułce, z Foxxem w roli głównej
- Gwiazd sięgać można tylko samotnie - serial Rozłąka na zwiastunie
- Kierunek: Noc - niezły serial Netflix z polskimi akcentami powróci w drugim sezonie
Komentarze
12Odnoszę się do nowego "Króla Artura" aka. "Przeklęta".
Że tez tak upolitycznić serial (sic!)