Pokonanie ponad 800 km na jednym ładowaniu - i do tego z naczepą z załadowanym ładunkiem. Tak właśnie ma wyglądać Tesla Semi, której pierwsze egzemplarze dziś zostaną dostarczone do klientów.
Zasięg Tesli Semi może zrewolucjonizować transport
Jeszcze kilka miesięcy temu Mercedes-Benz Trucks chwalił się elektryczną wersją klasycznego ciągnika siodłowego. eActros LongHaul ma pokonać do 500 km bez dodatkowego ładowania - i to z pełnym obciążeniem.
Wygląda jednak na to, że konkurencja z USA nie śpi, a Tesla Semi może pochwalić się jeszcze lepszymi osiągami. Aż 800 km bez przerwy na ładowanie - o takim zasięgu mówi Elon Musk.
Kierowcom w Polsce taki zasięg Tesli w zupełności wystarczy
Biorąc pod uwagę przepisy ograniczające w Polsce prędkość maksymalną zestawów składających się z ciągnika siodłowego i naczepy do 90 km/h i maksymalnego czasu pracy 9 godzin - okazuje się, że zasięg Tesli Semi w zupełności wystarcza na przewóz ładunków bez dodatkowego postoju.
Po 9 godzinach jazdy, po pokonaniu średnio 800 km polski kierowca zmuszony jest odpoczywać przed 45 minut. W tym czasie z wykorzystaniem Megachargera, Semi powinna odzyskać ok. 700 km dodatkowego zasięgu.
Przypominamy: wszystkie te wartości odnoszą się do zestawu z pełnym obciążeniem (36,3 tony). Oznacza to zatem, że elektryczny transport może być realną alternatywą dla spalinowych ciężarówek.
Już dziś pierwsze ciężarówki Tesla Semi zostaną przekazane klientom
Tesla Semi dziś trafi do pierwszych klientów
Na ten moment czekaliśmy już od 2017 roku, kiedy to Tesla Semi została zaprezentowana po raz pierwszy. Dziś, po pięciu latach ma nastąpić przekazanie pierwszych egzemplarzy do klientów (Pepsi oraz Wallmart).
Choć na ten moment nic nie zapowiada pojawienia się elektrycznej ciężarówki na polskich drogach, to śmiało można stwierdzić, że jest to duży krok naprzód w branży transportowej. Na temat szczegółów po przekazaniu pierwszych egzemplarzy Semi będziemy Was informować.
Źródło: Twitter @elonmusk
Komentarze
14Wszystkie pojazdy ciężarowe jadące ok. 90km/h na drogach publicznych łamią prawo.
Czyli maksymalnie pojazd ciężarowy może przejechać bez przerwy do 720 km i to o ile jedzie drogami bezkolizyjnymi. Każdy kierowca samochodu ciężarowego, który jedzie bez przerwy około 800 km powinien mieć zabrane prawo jazdy, bo to oznacza, że praktycznie bez przerwy lekceważy prawo.
Więc może ta ciężarówka miałą by sens, ale w Norwegii(tam mają dużo energii praktycznie za Free w oparciu o istniejące od dawna hydroelektrownie, w dodatku mogą to boostować dowolnie wiatrakami, bo hydroelektrownie stanowią naturalny "akumulator energii"), ewentualnie we Francji czy na Ukrainie.
baterie litowe są bardzo kosztowne i dla środowiska, i dla kupującego. ok. 80% ceny takiego ogniwa to cena surowców niezbędnych do jego wytworzenia. nie liczmy więc że bateryjki potanieją. nie liczmy tez na to, że pojemność bateryjek dalej będzie rosła. w zasadzie LiIon jest pod ścianą.