„A mogłem kupić większy” – słyszał w głowie niejeden z nas, zaraz po tym jak uruchomił swój nowiusieńki telewizor. Wygląda na to, że jednak uczymy się na błędach, bo w najbliższej przyszłości zamierzamy kupować właśnie większe modele.
Rośnie popyt na duże telewizory
Co piąty telewizor kupiony w 2021 roku będzie miał 65 cali albo więcej. Tak wynika z analizy przeprowadzonej przez firmę Samsung, a więc producenta numer jeden na rynku telewizorów.
Udział na poziomie 20 procent oznacza olbrzymi skok. Dla porównania w ubiegłym roku modele od 65 cali wzwyż stanowiły niespełna 16 procent nowo kupionych urządzeń, a w 2019 roku – jedynie około 10 procent. Być może więc maleć będzie odsetek tych, którzy żałują, że nie kupili większego telewizora – dwa lata temu przyznawało się do takich myśli dwóch na trzech klientów.
Za duży ekran? Że niby co?
„Dziś raczej trudno mówić o sytuacji, gdzie ekran jest za duży do pomieszczenia. Technologia jest na tak wysokim poziomie, że jakość obrazu nie stanowi ograniczenia – skomentował Grzegorz Stanisz z firmy Samsung. – Duży ekran to po prostu lepsze wrażenia. A jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że zakup nowego telewizora to najczęściej kilkuletnia inwestycja, warto dodać te 10 – 20 cali do pierwotnie rozważanej wielkości urządzenia. Szybko przyzwyczajamy się do dobrego, dlatego jestem pewien, że w efekcie, gdy zainstalujemy większy ekran w salonie, podziękujemy sobie za te dodatkowe cale”.
Mówiąc o tym, że jakość obrazu nie stanowi ograniczenia, szef sprzedaży i marketingu urządzeń RTV w firmie Samsung ma na myśli to, że nawet treści o niższej rozdzielczości dobrze wyglądają na dużym ekranie 4K. Jest tak przede wszystkim ze względu na coraz lepsze procesory montowane w telewizorach, a te skutecznie skalują materiały, aby zapewnić odpowiednią ostrość i jakość.
Po co mi duży ekran?
Duży ekran pozwala też lepiej poczuć emocje – czy to podczas oglądania meczów, czy też w trakcie filmowego seansu. W razie czego można też wykorzystać tę dodatkową przestrzeń, aktywując tryb Multi View i tym samym dzieląc ekran na kilka części. – „Dzięki tej funkcji duży ekran telewizora można podzielić na dwie lub nawet cztery części (modele Neo QLED 8K) i podczas oglądania meczu jednocześnie korzystać ze smartfona, komentując przebieg akcji na żywo z przyjaciółmi lub innymi kibicami” – podaje przykład Samsung.
Warto też mieć świadomość faktu, że producenci często swoje najlepsze technologie wprowadzają tylko w tych większych telewizorach. Dlatego jeśli zależy nam na najwyższej jakości, czasem po prostu nie mamy wyboru.
Źródło: Samsung, informacja własna
Komentarze
32Rozmiar nie ma znaczenia.
Tylko jakość się liczy.
To chcemy, czy musimy ???
A TV włączam raz na 2 tygodnie żeby obejrzeć .... samą tv.
Moze wreszcie jakis producent wpadnie na pomysl produkcji telewizora o pionowym aspekcie ? Tak duzo ludzi kreci filmy fonami pionowo, ze ten rynek wydaje sie byc workiem bez dna, strzalem w dziesiatke, takim planem B u Morawieckiego, czy milionowym polskim samochodem elektrycznym.
Mało tego w swoim całym życiu nie kupiłem sam sobie TV.
Nie widzę sensu w wywalanie jasy na "pudlo" którym głównym zadaniem jest pokazywanie treści polaryzujących społeczeństwo. Jak i siejących propagandę, strach i nienawiść.