Gwiazdy filmowe przemówią we wszystkich językach świata. Będzie rewolucja w dubbingu?
Obecna technologia umożliwia nie tylko szybsze stworzenie najbardziej wymagających scen, ale również znaczne odmłodzenie aktorów i przekonwertowanie starszych filmów do jakości 4K. Niebawem powszechne stanie się kolejne narzędzie, które urealni dubbing.
O dubbingu można powiedzieć wiele. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Niezależnie od naszych preferencji, filmy z dubbingiem mają wielu zagorzałych zwolenników. A niebawem mogą być jeszcze lepsze z pomocą sztucznej inteligencji, która zmodyfikuje ruch ust aktorów. Dzięki takiemu zabiegowi, wypowiadane kwestie będą bardziej naturalne.
Sztuczna inteligencja uwiarygodni dubbing
Sztuczna inteligencja mimo swojej niedoskonałości wielokrotnie przewyższała umiejętności człowieka. Opracowała silny antybiotyk, poprawiła diagnostykę raka, ale też lepiej rozumie ludzką mowę od nas samych. Teraz nauczy się mimiki oraz specyficznych cech głosu gwiazd filmowych, tworząc wyjątkowy model trójwymiarowy każdego aktora. W efekcie głosy i wyrazy twarzy aktorów będzie można modyfikować, dostosowując je do różnych języków. A to pomoże uwiarygodnić dubbing filmowy.
Takie możliwości oferuje londyński startup Flawless AI, który oprócz zatrudnienia doświadczonych specjalistów od efektów wizualnych, nawiązał współpracę z naukowcami z niemieckiego Instytutu Informatyki im. Maxa Plancka.
Pomysł narodził się podczas rozmowy Nicka Lynesa z jednym z hollywoodzkich reżyserów filmowych, Scottem Mannem. Wspólnie zastanawiali się nad możliwościami wykorzystania sztucznej inteligencji w produkcjach filmowych i telewizyjnych w celu obniżenia kosztów niektórych efektów wizualnych. Ostatecznie wspólnie założyli Flawless AI.
Więcej niż deepfake
Efekt pracy Flawless AI widoczny jest na filmie demonstracyjnym. Można zobaczyć jak Tom Cruise i Jack Nicholson biegle rozmawiają po francusku w filmie „Ludzie honoru”, Rober DeNiro mówi po niemiecku w filmie „Człowiek mafii” i przekonać się jak Forrest Gump mówi po niemiecku, hiszpańsku i japońsku.
W powyższej prezentacji są jeszcze drobne niedoskonałości. Momentami mimika aktorów jest widocznie nienaturalna, co niektórym widzom mogłoby przeszkadzać. Jednak spokojnie można założyć, że wraz z rozwojem projektu doczekamy się licznych poprawek. Efekt już w obecnej formie jest świetny, a wielu internautów nie może się doczekać swoich ulubionych filmów z ulepszonym dubbingiem. Kto wie, może osoby nienawidzące dubbingu przekonają się do niego w nowej formie?
Trwają prace nad komercjalizacją tej technologii. Nie wiadomo kiedy będzie można cieszyć się zmodyfikowanymi produkcjami, ale zdecydowanie warto na nie poczekać.
Źródła: Flawless, IEEE Spectrum, reddit
Komentarze
34Przez niego ludzie nie umieją mówić (poprawnie) w obcym języku. Dobrze to widać w krajach, gdzie dubbing jest popularny. W opozycji stoją osoby z krajów gdzie są preferowane napisy.
A to dlaczego dopiero 2.
Aktualnie mało filmów ma porządną ścieżkę dźwiękową. I te filmy lecą z napisami reszta kasztanów z lektorem.
Wracajac do Dubbingu to Wiedźmin od Netflixa ma bardzo dobrze zrobiony i wolałem go oglądać z Dubbingiem niż z napisami czy lektorem.
Czasem jak nie chce mi sie czytać a ogladam jakies azjatyckie kino to nie ma innego sposobu niz lektor - dubbing to chyba na ostatnim miejscu ale to ze wzgledu na fakt ze nei mamy zbyt wielu dobrze dubbingujących aktorów.
W grach czesto to dubbing jest bardzo dobry (no lektora nie zrobią).
Gdyby osiołek ze Shreka nie miał głosu Stuhra a na przykład Karolaka czy Adamczyka nie dałoby się tego oglądać.
Tak samo z Piratami z Karaibów Pazura jako Jack Sparrow jest ok a czasami są dobrani tak aktorzy, że aż nie naturalnie i nie da się oglądać filmu. Lektorzy też są różni i jednego słucha się z przyjemnością a innego wcale.