Samochody elektryczne mają swoje zalety, ale też nie brak im wad. Jedna z nich jest najbardziej widoczna zimą - kiedy temperatura otoczenia spada poniżej 0 stopni Celsjusza, a razem z nią - realny zasięg samochodu. Jakich konkretnie spadków można się spodziewać?
Ponad 30% niższy zasięg elektryków w trakcie zimy
Zakup samochodu elektrycznego wiąże się z pewnymi ograniczeniami podczas miesięcy, kiedy temperatura spada poniżej 0 stopni Celsjusza. Dotyczy to zarówno najtańszych elektryków, ale też modeli z wyższych segmentów.
Każdy producent jednak radzi sobie z optymalizacją zużycia baterii podczas trudnych warunków w nieco inny sposób, a co za tym idzie - inaczej wygląda spadek realnego zasięgu samochodu elektrycznego zimą.
Listę procentowej utraty zasięgu elektryków przygotowała firma Recurrent Auto na podstawie danych zebranych z ok. 7.000 pojazdów na terenie USA (badanie w warunkach od -1 do -6,7 st. C).
Jaki samochód elektryczny traci najwięcej zasięgu zimą?
Najlepiej z optymalizacją baterii w warunkach zimowych radzi sobie Jaguar I-Pace, który traci 3% zasięgu względem podróżowania w temperaturze otoczenia ok. 21 st. C. Tesle znajdują się nieco niżej w rankingu ze spadkiem ok. 17%, natomiast najgorzej wypadł Chevrolet Bolt, ale też VW ID.4.
Spadek zasięgu w samochodach elektrycznych zimą (w porównaniu z pomiarami w temp. 21 st. C):
- Jaguar I-Pace: -3%
- Audi e-tron (Q8 e-tron): -8%
- Tesla Model Y LR AWD: -15%
- Tesla Model X 75D: -15%
- Tesla Model 3 LR: -17%
- Tesla Model S P100D: -19%
- Hyundai Kona Electric: -19%
- Nissan Leaf e+ 62 kWh: -21%
- VW e-Golf 36 kWh: -23%
- BMW i3 42 kWh: -24%
- Ford Mustang Mach-E AWD 98 kWh: -30%
- VW ID.4 82 kWh: -30%
- Chevrolet Bolt: -32%
Samochody spalinowe nie mają takich problemów zimą
Słusznym jest stwierdzenie, że auta napędzane konwencjonalnymi paliwami płynnymi są pozbawione wad elektryków, które uwidaczniają się zimą. Wynika to przede wszystkim z konieczności zapewnienia odpowiedniej temperatury ogniwom w elektrykach (chłodzenie i ogrzewanie ich).
Auta spalinowe nie potrzebują zużycia dodatkowej energii zimą, aby zapewnić podzespołom optymalną temperaturę pracy - choć z drugiej strony, podobnie jak spalinówki - posiadają dodatkowe wyposażenie, które ma podnieść komfort kierowcy, a jednocześnie odbiera energię na dodatkowe kilometry w trasie (np. podgrzewane fotele, kierownica etc.).
Źródło: Recurrent Auto
Komentarze
13Powinno być:
Auta spalinowe nie potrzebują zużycia dodatkowej energii zimą, aby zapewnić podzespołom optymalną temperaturę pracy - choć z drugiej strony, podobnie jak elektryki - (...).
- problemy z odpalaniem
- większe zużycie paliwa
- szybkie zużycie silnika spowodowane gorszym smarowaniem
- możliwość zapchania katalizatora, DPFa, GPFa czy innych tego typu wynalazków występujących tylko w elektrykach
Oh, wait :D