Seria WG dotychczas kojarzyła się z uszczelnianymi aparatami o wzmacnianej obudowie. Przyszedł czas na zmiany.
Aparaty Pentaxa z serii WG, a później Ricoha wyróżniają się charakterystycznym kształtem i solidną obudową, która ma stawić czoła różnym przeciwnościom. To jednak aparaty, a funkcja filmowania jest niejako wartością dodaną. Teraz Ricoh wprowadzając model WG-M1 proponuje nam w pełni sportową kamerę, która rozmiarami przypomina produkty Garmina z serii VIRB. Dlaczego? Wystarczy jeden rzut okiem - kamera bez żadnych dodatkowych akcesoriów wytrzyma niekorzystne warunki eksploatacji, a wbudowany ekranik LCD umieszczony na górnej ściance pozwoli na podgląd filmowanego kadru i wygodną zmianę ustawień. Zupełnie jak w produkcie Garmina. Ricoh WG-M1 to jednak pierwsze tego typu urządzenie w ofercie Ricoha i choć ma on doświadczenie w produkcji wzmacnianych aparatów to tym razem mamy nieco inną filozofię urządzenia. Zobaczmy jak wypadł debiut Ricoha w tej kategorii produktowej.
Obudowa (połączenie elementów metalowych, gumowych i kompozytowych) wygląda bardzo solidnie co potwierdza specyfikacja. Po założeniu specjalnego ochraniacza na obiektyw, kamera WG-M1 może pracować przez godzinę na głębokości do 10 metrów. Nie straszny jest jej również upadek z 2 metrów, zanieczyszczone środowisko i temperatury do -10oC. Ricoh zapewnia, że bez dodatkowej osłony, dźwięk będzie przyzwoity jak na sportową kamerę. Ponownie odwołamy się tu do przykładu Garmina - w przypadku tejże kamery dźwięk faktycznie jest bardzo dobry.
Przejdźmy teraz do sensora i jego możliwości. Ricoh WG-M1 pod tym względem nie zaskakuje, jest przyzwoicie, ale na pewno nie ma szału. Matryca CMOS typu 1/2,3" dysponuje rozdzielczością 14 Mpix (zdjęcia o rozdzielczości maksymalnie 4320 x 3240 pikseli, proporcje 4:3). Czułość ISO może być regulowana w zakresie od 100 do 800, a w przypadku filmów pomocna jest elektroniczna stabilizacja. Filmy mogą być nagrywane w trybie 1080/30p i niższych, przy czym tempo 60p mamy dopiero w trybie HD. Szkoda, że tryb rejestracji szybkiego wideo 120 kl/s dostępny jest jedynie w bardzo niewielkiej rozdzielczości 848 x 480 pikseli. Konkurencja w tej rozdzielczości może pochwalić się już 240 kl/s, a 120 kl/s osiąga w rozdzielczości HD. To jednak nie powinna być duża wada, jeśli jakość obrazu FullHD będzie stała na wysokim poziomie.
O tym zadecyduje nie tylko praca sensora, ale również układ optyczny. W kamerze Ricoh WG-1 zastosowano szerokokątny obiektyw o ogniskowej odpowiadającej około 3 mm (co daje pole widzenia 160 stopni). Jego jasność wynosi f/2,8. Został on skonstruowany z 6 soczewek w tym dwóch asferycznych. Minimalna odległość ostrzenia wynosi 60 cm, a w przypadku filmowania pod wodą 80 cm.
Dobrze zapowiada się również wytrzymałość akumulatora. W przypadku rejestracji wideo będzie to około 2,5 godziny, a dla zdjęć około 350 fotografii. W pełni naładowany akumulator pozwoli również na prawie 7 godzin odtwarzania zarejestrowanych materiałów.
Na początku newsa wspomnieliśmy o ekranie LCD. Jest on co prawda niewielki, ma tylko 1,5" i rozdzielczość 115 tys. punktów, ale nasze doświadczenie podpowiada, że w przypadku kamery sportowej są to parametry wystarczające. Chodzi tu przede wszystkim o przybliżoną ocenę zawartości kadru, a nie jakości obrazu.
W menu kamery znajdziemy opcje fotografowania seryjnego, tryb filmu poklatkowego, a także ciekawą funkcję rozpoczynania rejestracji po wykryciu ruchu kamery. Kamera została wyposażona w porty mikroUSB 2.0 i HDMI typ D oraz moduł Wi-Fi z obsługą standardu 802.11 b/g/n w paśmie 2,4 GHz.
Ricoh WG-M1 podobnie jak wspominany już kilka razy produkt Garmina jest dość ciężką kamerką w swojej klasie. Wraz z akumulatorem, kartą pamięci mikroSD oraz osłoną na obiektyw waży 190 gramów. Wymiary obudowy to 42,5 x 66,5 na 89,5 mm. Dla WG-M1 Ricoh przygotował sporą kolekcję akcesoriów. Niestety większość z nich dostępna będzie opcjonalnie. Jedno z tych akcesoriów, uchwyt dłoni WG O-MA1531, pozwala korzystać z kamery w konfiguracji przypominającej trzymany w dłoni pistolet.
Ricoh WG-M1 będzie dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych, czarnej i pomarańczowej. Ceny jeszcze nie znamy, ale należy się spodziewać kwoty około 1100-1200 złotych, czyli podobnej jak w przypadku BenQ SP2, ale niższej niż wspominanej kamery Garmin VIRB Elite (wersja z Wi-Fi).
Podsumowanie parametrów:
- sensor CMOS 1/2,3", 14 Mpix, ISO 100-800
- wideo 1080/30p, 960/50p, 720/60p, 848x480 pikseli w 120 kl/s - elektroniczna stabilizacja, kodek H.264 (pliki MOV)
- dźwięk stereo (PCM)
- obiektyw 3 mm f/2,8, pole widzenia 160 stopni
- odporność: klasa IP6X (zapylenie) i IPX8 (wodoszczelność), upadek 2 m i temperatury do -10oC
- ustawianie ostrości: zablokowana na stałe dla zakresu od 60 cm do nieskończoności (pod wodą od 80 cm)
- ekran LCD: 1,5", rozdzielczość 115 tys. punktów
- komunikacja: mikroUSB 2.0, HDMI typ D, Wi-Fi 802.11 b/g/n 2,4 GHz
- wymiary / waga: 42,5 x 66,5 na 89,5 mm / 190 gramów (151 gramów sam korpus)
- ciekawe funkcje: start nagrywania po wykryciu ruchu, wykrywanie twarzy (maksymalnie 10)
Źródło: Ricoh
Komentarze
1