Planujesz zakup karty graficznej? Szef Nvidii nie ma dobrych wieści
Kryzys na rynku kart graficznych trwa dobre kilkanaście miesięcy i niewiele wskazuje, by szybko ustąpił - według szefa Nvidii, problemy z dostawami chipów utrzymają się w przyszłym roku.
Nvidia specjalizuje się nie tylko w kartach graficznych do grania, ale to właśnie one są głównym źródłem przychodów producenta. Problem w tym, że od kilku miesięcy obserwujemy tutaj poważny kryzys – cała sytuacja przekłada się na ograniczoną dostępność i zawyżone ceny sprzętu (ostatnio niestety coraz bardziej).
W wywiadzie dla Yahoo Finance Live, szef zielonych odniósł się do problemów z dostępnością kart graficznych. Niestety, prognozy nie są optymistyczne.
Nvidia: problemy z dostępnością kart graficznych utrzymają się w 2022 roku
Jensen Huang jest zdania, że w przyszłym roku zainteresowanie kartami graficznymi nadal będzie przewyższać możliwości produkcyjne – wszystkiemu mają być winne problemy po stronie łańcucha dostaw.
Myślę, że w przyszłym roku popyt znacznie przewyższy podaż. Nie mamy żadnych magicznych pocisków w nawigowaniu po łańcuchu dostaw.
Huang twierdzi, że jego firma i tak jest w całkiem dobrej sytuacji dzięki współpracy z wieloma dostawcami.
Mamy wsparcie naszych dostawców. Mamy szczęście, że korzystamy z wielu źródeł, a nasz łańcuch dostaw jest zróżnicowany, a nasze firma dość duża, więc mamy wsparcie dużego ekosystemu wokół nas.
Można zatem zakładać, że kryzys na rynku rzeczywiście utrzyma się w przyszłym roku (kto jak kto, ale Szef Nvidii wydaje się wiarygodnym źródłem w temacie kart graficznych). Oczywiście jak nie dłużej, bo przykładowo szef Intela ostatnio sugerował, że problemy z dostawami półprzewodników mogą potrwać nawet do 2023 roku. Cóż, nie wygląda to zbyt dobrze...
Jak zapatrujecie się na sytuację? Kupiliście już kartę graficzną, czy jednak wolicie poczekać na rozwiązanie kryzysu (a może macie jeszcze inny pomysł)? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Źródło: Yahoo Finance Live
Komentarze
41Jeszcze trochę i uwalą rynek Pecetów bo większość się przesiądzie na konsole i będą już tylko górnikom sprzedawać bo do tego to wszystko zmierza.
Problemy z zakupem kart mają przez to zwykli użytkownicy PC.
Ja ostatnio szukam karty dla klienta który przez fatalną pomyłkę spalił swojego RX570.
Jak gościu zobaczył że za kartę o podobnej albo nieco wyższej wydajności musi zapłacić aktualnie dobre 3k to osiwiał do reszty bo dobre 3 albo 4 lata temu za całego kompa z pierwszym threadripper em dał chyba 4 koła...
Bajka na resorach, Azja już od kilku miesięcy skończyła z lockdownami i pracuje. Maszyny na liniach się zaraziły wirusem czy jak?
To lepsze, niż wylewanie żali w komentarzach przez kolejny rok albo dwa.