MrBeast opowiedział o swoich planach w kontekście pracy na YouTube w ramach podcastu Lexa Fridmana. Największy twórca chce tworzyć treści dla widowni nawet po swojej śmierci. Jak zamierza to zrobić?
MrBeast chce być żywy na YouTube nawet po swojej śmierci
Wystarczy być wyjątkowo systematycznym i mieć nieskończone ambicje - tak pokrótce może wyglądać przepis na sukces w przypadku twórców na YouTube. Doskonałym tego przykładem jest MrBeast - obecnie najpopularniejszy youtuber w ujęciu globalnym, który nie ma sobie równych pod względem wyświetleń i liczby subskrypcji.
Jak MrBeast wypracował sobie sukces? Przede wszystkim systematyczną pracą i tworzeniem treści, które podobają się widzom - i chcą je oglądać jak najczęściej. Jak mówi sam 24-latek, publikację większości materiałów ma zaplanowaną już na wiele miesięcy do przodu. To nie wszystko - plany MrBeasta zakładają, że kanał będzie żywy nawet po jego śmierci.
Zobacz całą rozmowę Lexa Fridmana z MrBeast-em
MrBeast ma już nagrane filmy, które pojawią się w 2040 roku
Śmierć dla wielu jest swego rodzaju tematem tabu. Nie można tego jednak powiedzieć o Jimmym Donaldsonie (MrBeast), który mając zaledwie 24 lata, już planuje działalność swojego kanału na wypadek niespodziewanej śmierci.
Jak mówi sam twórca w podcaście Lexa Fridmana, zdecydowana większość produkowanych filmów ma już zaplanowaną premierę na wiele miesięcy naprzód. Jednym z rekordzistów jest materiał dotyczący kapsuły czasu, który zostanie opublikowany w… 2040 roku.
Co natomiast MrBeast planuje zrobić ze swoim kanałem? Twórca zamierza dostarczać treści swoim widzom na wiele lat po tym, jak już zabraknie go na świecie. „Gdybym dowiedział się, że umrę na raka lub cokolwiek innego i zostałyby mi trzy miesiące życia - vlogowałbym codziennie. Stworzyłbym tyle filmów, ile tylko możliwe, a później wziąłbym się za planowanie ich na przyszły tydzień i kolejne pięć, dziesięć lat. To coś jakbym wciąż żył. Nie wiem dlaczego, ale o tym marzę” - mówił Jimmy Donaldson w rozmowie.
To normalne, że twórcy planują filmy na zapas. Ale nie aż 10 lat do przodu
W branży medialnej - a szczególności działalności youtube’owej całkiem naturalne jest tworzenie treści, których publikacja jest zaplanowana na kolejne tygodnie lub miesiące. Pozwala to skupić się twórcom na życiu codziennym przy jednoczesnym zachowaniu pozornej prywatności - ale też pomaga w funkcjonowaniu youtube’owego biznesu.
Plany MrBeasta są jednak o wiele bardziej odległe, aniżeli twórców publikujących maksymalnie z kilkutygodniowym zapasem. Wyprodukowanie treści, które pozwolą funkcjonować kanałowi nawet przez 10 lat po zniknięciu jego twórcy wymagają poświęcenia ogromnej ilości czasu - to jednak bez wątpienia ukłon w stronę widzów, którzy pozwolili Donaldsonowi stworzyć największy kanał na świecie.
Źródło: YouTube
Komentarze
7