Meta kontynuuje taktykę naśladowania innych i przeprowadza modernizację aplikacji Facebooka. Zmiana obejmie sposób przeglądania serwisu i sprawi, że będzie się on zachowywał niczym jeden ze swoich największych konkurentów.
Jakie zmiany szykują się na FB?
Meta ma już doświadczenie w sugerowaniu się TikTokowymi funkcjami. Tak było chociażby w przypadku Facebook Reels, funkcji, która pozwala na publikowanie 60-sekundowych filmików. Firma nadal próbuje przyciągnąć do siebie użytkowników, stąd wkrótce pojawią się kolejne zmiany. Tym razem będą dotyczyć podzielenia sekcji News Feed na dwie osobne zakładki, Home i Feeds.
Co znajdzie się w Home i Feeds?
Feeds będzie prezentować posty od znajomych, z grup oraz polubionych stron w kolejności chronologicznej. Ma to umożliwić lepszą kontrolę nad treściami:
Uruchamiamy zakładkę Feeds, w której możesz zobaczyć posty od znajomych, grup, stron i nie tylko, w porządku chronologicznym. Aplikacja nadal będzie otwierać się na spersonalizowanym kanale na karcie Home, gdzie nasz mechanizm wykrywania będzie polecał treści, które naszym zdaniem będą dla Ciebie najbardziej interesujące.
Karta Home z kolei będzie dostarczać więcej niż do tej pory losowych i rekomendowanych treści, które będą pochodzić z całego serwisu. Będą tam wyświetlane również posty od znajomych, jednak w mniejszej ilości. W ten sposób Mark Zuckerberg prawdopodobnie chce zachęcić użytkowników do spędzania jak największej liczby godzin na platformie.
FB jak TikTok
System rankingowy, oparty na uczeniu maszynowym, sprawi, że zakładka Home będzie dopasowana do preferencji i zainteresowań użytkowników. System będzie analizować tysiące sygnałów i zachowań, aby wyświetlać treści w kolejności, która będzie (według niego) najbardziej wartościowa. Bez wątpienia przypomina to taktykę stosowaną przez TikToka.
Aktualizacja aplikacji Facebook zostanie wprowadzona na całym świecie w przyszłym tygodniu.
Źródło: about.fb
Komentarze
8Oby, bo mi FB służy tylko do śledzenia znajomych oraz subskrybowania interesujących stron. NIE CHCĘ, żeby Facebook wciąż polecał mi śmieszne i "ciekawe" filmiki nagrane przez jakiegoś Hindusa, które nie mają nic wspólnego z moimi zainteresowania.