W Malezji przyjęto nowe prawo, które przewiduje karę pozbawienia wolności nawet na 6 lat dla osób, które rozpowszechniają fake newsy, wprowadzając tym samym w błąd społeczeństwo. Ustawa budzi kontrowersje.
Aktualizacja, 1 maja 2018: Okazuje się, że przyjęte w Malezji prawo wcale nie ma być martwe. Osoby korzystające z portali społecznościowych do szerzenia fake newsów powinny więc być na baczności. Ostrożności nie zachował pewien 46-latek, który oficjalnie został pierwszym skazanym za publikację fałszywych wiadomości w Internecie.
Na czym polegał fake news? Otóż jak donosi Gizmodo, obywatel Danii, Salah Salem Saleh Sulaiman, opublikował w serwisie YouTube film, w którym przekonywał, że czas reakcji malezyjskiej policji na informację o zastrzeleniu 34-latka, domniemanego członka ugrupowania Hamas, wynosił 50 minut. Fakty mają być natomiast takie, że sprawą zajęto się już po 8 minutach.
Podczas rozprawy oskarżony przyznał się do winy i przeprosił, co zadziałało łagodząco. Dodając do tego fakt, że fake news nie był aż tak poważny, 46-letni mężczyzna usłyszał wyrok miesiąca pozbawienia wolności lub 2500 dolarów grzywny – ze względu na brak takiej sumy wybrał opcję numer jeden. Jak możecie przeczytać w oryginalnym newsie poniżej, za szerszenie fałszywych wiadomości w tym azjatyckim kraju grozi teraz nawet 6 lat więzienia.
News, 3 kwietnia 2018: Nieprawdziwe wiadomości (czyli fake newsy) to jeden z największych problemów współczesnego świata. W żaden sposób nieutrudniona publikacja treści w Internecie oraz ich szybkie rozprzestrzenianie się sprawia, że nietrudno jest się natknąć na „fałszywkę”. Właściciele portali społecznościowych próbują z tym walczyć poprzez usuwanie takich wpisów, ale władze Malezji idą o krok dalej i chcą to penalizować.
Zgodnie z obowiązującym od początku kwietnia prawem w Malezji, obywatele, którzy zajmują się rozpowszechnianiem fake newsów muszą liczyć się z olbrzymimi karami. Grozi im grzywna w wysokości do 500 000 ringgitów (czyli ok. 440 tysięcy złotych) oraz nawet 6 lat więzienia. To i tak mniej niż pierwotnie proponowano – w projekcie ustawy „Anti-Fake News” wspominano o dekadzie za kratkami.
Przyjęcie prawa jest odbierane na dwa sposoby. Jedni chwalą Malezję za podejmowanie stanowczych kroków w walce z zagrożeniem, jakim bez wątpienia są fake newsy. Inni natomiast zwracają uwagę na to, że w ten sposób ograniczona może być wolność słowa – w obawie przed karą wiele osób może wstrzymać się od jakichkolwiek publikacji.
Oczywiście do tego dochodzi jeszcze najważniejszy problem, czyli to, kto ma oceniać, co jest fake newsem, a co nim nie jest…
Źródło: The Verge, Gizmodo, Reuters. Ilustracja: GDJ/Pixabay (CC0)
Komentarze
52" Inni natomiast zwracają uwagę na to, że w ten sposób ograniczona może być wolność słowa – w obawie przed karą wiele osób może wstrzymać się od jakichkolwiek publikacji."
Nie widzę tu żadnych kontrowersji. I nie ma to nic wspólnego z wolnością słowa natomiast wszystko wspólne z odpowiedzialnością za to co się pisze/mówi. Publikować powinni tylko ludzie (najlepiej dziennikarze po studiach) którzy uprzednio sprawdzają fakty i przede wszystkim biorą odpowiedzialność za to co piszą, a nie robią sobie z gęby cholewę. Niestety dożyliśmy czasów w których rzetelność dziennikarska to coś o czym większość tak zwanych "dziennikarzy" słyszała ale jakoś nie próbowała zastosować w praktyce. Dziś niestety na każdego można wylać wiadro wyssanych z palca pomyj, a 50 portali błyskawicznie opublikuje te informacje na zasadzie kopiuj i wklej bez żadnej refleksji i sprawdzenia ile w tym prawdy.
Jedyny problem jaki widzę z taką ustawą polega na tym że ktoś musi rozstrzygać co jest fake newsem. Zapewne sąd wiec jakby taka ustawę wprowadzić u nas to była by ona de facto martwa bo mijały by lata zanim sprawy sądowe zostały by rozstrzygnięte a zamiar siejącego fakenewsy zostałby dawno osiągnięty.
Za dużo siedzisz w internecie jeśli nie wiesz kto ma się tym zajmować! Podpowiem ci! Od tego jest sąd!
Wyjdź na dwór autorze albo weź sobie dłuuuuuugi urlop aby odetchnąć od sieci!
https://www.youtube.com/watch?v=rDcNF9garwc
Można tu sobie zobaczyć wywiad Rosjanina z KGB, który podkreśla, że zyskanie kontroli nad mediami to najprostszy sposób napaści na te państwo, gdyż ogłupiając ludność można zyskać nad nimi kontrolę do tego stopnia, że ludzie sami oddadzą swój kraj bez walki. W Polsce każda telewizja kłamie, ale zdecydowanie przoduje TVN (nic nie przebije ich wywiadu z sobowtórem, lub "syryjskich matek z dziećmi")
Ja i moja rodzina żyjemy głównie z wszelkiego rodzaju zasiłków które się nam po prostu należą i nie wyobrażam sobie aby ktoś mógłby je zabrać!!!
Dlatego chciałbym aby wszystkie newsy niesprzyjające, krytykujące zasiłki socjalne były natychmiast kasowane z internetu a ich twórcom groziło 100 milionów złotych kary które byłyby przeznaczane na zasiłki i do tego 25 lat więzienia albo jeszcze lepiej 25 lat zapier....nia na galerze!!!