Trwa wymiana liczników energii elektrycznej w Polsce. Kolejni odbiorcy wyposażani są w inteligentne urządzenia. Liczniki zdalnego odczytu to wygoda i łatwość w analizowaniu zapotrzebowania na energię w kraju. Wiążą się jednak też z pewnymi zagrożeniami.
Inteligentne liczniki energii elektrycznej są jednym z elementów systemu energetycznego, który znacząco ułatwia planowanie pracy elektrowni. Możliwość bieżącego analizowania zużycia energii z dużą dokładnością pozwala na podjęcie odpowiednich działań, mających na celu dostarczanie energii do określonych regionów.
Zgodnie z nowelizacją prawa energetycznego do końca 2023 r. co najmniej 15 proc. wszystkich liczników w Polsce zostanie wymienionych na urządzenia inteligentne. Do końca 2025 r. wymienionych ma zostać co najmniej 35 proc. wszystkich liczników. Do końca 2027 r. będzie ich co najmniej 65 proc., a do końca 2028 r. ma być ich co najmniej 80 proc. Do końca 2030 r. wszystkie liczniki energii elektrycznej w Polsce mają być urządzeniami zdalnego odczytu.
Jak czytamy w serwisie cire.pl, rozwiązanie ta ma przynieść szereg korzyści dla Operatorów Sieci Dystrybucyjnej. Przede wszystkim jest to redukcja kosztów odczytu tradycyjnych liczników i uniknięcie kosztów legalizacyjnych urządzeń pomiarowych. Inteligentne liczniki to także szansa na ograniczenie różnicy bilansowej.
Z perspektywy odbiorcy energii głównymi korzyściami jest możliwość bieżącego monitorowania zużycia energii oraz możliwość efektywnej identyfikacji miejsca awarii, co miałoby przełożyć się na szybsze jej usunięcie.
Inteligentne liczniki to także zagrożenie
Jak czytamy w artykule Wdrożenie "Smart Metering" w kontekście cyberzagrożeń, opublikowanym w czasopiśmie nowa Energia, inteligentne liczniki mogą stanowić też istotne cyberzagrożenia. W obszarze sieci domowej można spodziewać się na przykład tego, że nieaktualizowane oprogramowanie będzie podatne na ataki cyberprzestępców.
Możliwym zagrożeniem jest wprowadzenie do sieci Home Area Network złośliwego oprogramowania, które zainfekuje urządzenia w sieci. Zhakowanie licznika może prowadzić do utraty danych osobowych, co może być niebezpieczne dla odbiorców energii. Możliwe jest także, że przez liczniki będą prowadzone ataki DDOS lub innego rodzaju akcje, które miałyby sparaliżować lub zakłócić pracę sieci. Autor artykułu, Kamil Kowalczuk, podkreśla, że ataki na urządzenia IoT mogą prowadzić np. do przejęcia kontroli nad routerem domowym, co prowadziłoby do możliwości kontrolowania przepływu danych w sieci domowej.
W związku z zagrożeniami należy zadbać o dodatkowe zabezpieczenia. Mowa tu o takich rozwiązaniach, jak dwuetapowe uwierzytelnianie czy stosowanie zabezpieczeń sieciowych, takich jak firewall czy IDS. Użytkownicy powinni dbać o regularne aktualizacje oprogramowania, aby uniknąć możliwości wykorzystania zidentyfikowanych podatności.
Cyberprzestępcy mogą zajmować się także innego rodzaju atakami, których skutki również mogą być poważne. "Wstrzyknięcie" nieprawidłowych danych może prowadzić do błędnych odczytów, co wpływa zarówno na możliwość analizy informacji dotyczących zużycia, jak i na zaufanie klientów wobec dostawców energii.
Komentarze
10Czy ten licznik wygrał Jeden z Dziesięciu że jest nazywany inteligentny ???
Zwykły licznik z funkcją zdalnego odczytu - Co tu jest inteligentne ???
No i jak taki licznik ma nam pomóc w zmniejszeniu rachunków ???
Że go sobie podejrze zdalnie ??? A stary nie mogłem podejrzeć ???
Liczniki odczytu zdalnego będą działały w odizolowanej sieci, która jedynie będzie połączona z Internetem poprzez zapory ogniowe i serwery, które będą odczytane dane agregowały i udostępniały zainteresowanym użytkownikom.