Już wkrótce na rynku zadebiutuje kontynuacja serii IL-2 Sturmovik zatytułowana Bitwa o Stalingrad. Także na polskim.
Już wkrótce na rynku zadebiutuje kontynuacja serii IL-2 Sturmovik zatytułowana Bitwa o Stalingrad. Właśnie dowiedzieliśmy się, że gra ukaże się także w Polsce i doczeka się polonizacji.
Firma Cenega potwierdziła, że do jej planu wydawniczego trafiła gra IL-2 Sturmovik: Bitwa o Stalingrad. Tytuł ukaże się w wersji cyfrowej oraz – nieco późnej – w wersji pudełkowej. W obu przypadkach możemy liczyć na polskie napisy (jednak dopiero w momencie premiery tej drugiej edycji).
IL-2 Sturmovik to ciepło przyjęta na rynku seria symulatorów lotniczych osadzona w czasach II wojny światowej. Bitwa o Stalingrad zabierze graczy w lata 1942-1943 – zabawa zaczyna się od „Operacji Uran”, a cała fabuła ma być zgodna z prawdą historyczną. Twórcy zapowiadają obecność wielu słynnych samolotów, które zostały odtworzone na podstawie autentycznych schematów. Sama rozgrywka (AI przeciwników, fizyka, model zniszczeń itd.) również ma zostać udoskonalona.
Wersja standardowa gry IL-2 Sturmovik: Bitwa o Stalingrad zawierać będzie osiem samolotów: LaGG-3 (seria 29), Bf 109 F-4, Yak-1 (seria 69), Bf 109 G-2, IL-2 AM-38 (model z 1942 roku), Ju 87 D-3, He 111 H-6, Pe-2 (seria 87). Wersja cyfrowa, poza edycją standardową, dostępna będzie również w wersji Deluxe. Ta dodatkowo zawierać będzie złoty znaczek fundatora (tylko przy zakupie w przesprzedaży) oraz doda samoloty La-5 i Fw 190 A-3, których nie będzie można zdobyć w grze.
Premiera gry IL-2 Sturmovik: Bitwa o Stalingrad planowana jest na 28 listopada. Jedyną platformą docelową sa komputery osobiste.
Źródło: Cenega
Komentarze
20Natomiast po trailerze czuje się jakbym obudził się w 2005. Robiąc taką grę czy sam filmik pokazowy w tych latach czułbym autentyczne zażenowanie.
Ja rozumiem grywalność, grafika się nie liczy etc., ale no litości. Mamy takie czasy, że wymagać od gry z 2014 roku by nie wyglądała jak counter-strike 1.6 to chyba nie jest jakieś wygórowane życzenie.
Gra widzę nawiązuje do pierwszego iłka, jeżeli zapewni podobny poziom emocji - będzie nieźle. Cena - trzeba poczekać, na pewno będą promocje jak to zwykle u 777 bywa, ale prawda jest taka że produkt jest niszowy i co chcą kupić i tak kupią bez względu na cenę.
WarThunder - próbowałem, ale fizyka poraża, samoloty jak na gumkach, dla mnie zero realizmu.