Konkurs foto Huawei, w którym sędziuje Sztuczna Inteligencja - niestety nie w Polsce
Huawei organizuje konkurs foto, w którym zadanie sędziowania powierzone zostało człowiekowi i maszynie.
Najkrócej jak się da. Sztuczna inteligencja, czyli wyspecjalizowane algorytmy oceny jakości technicznej i artystycznej zdjęć (które kryją się między innymi we wnętrzu elektroniki P20 Pro), zostały zaprzęgnięte przez Huawei do konkursu fotografii. SI to połowa jury, drugą część stanowi profesjonalny fotograf ze strony Leica. Człowiek i komputer ocenią zdjęcia uczestników konkursu? Czy będą zgodni? Kto wie.
Konkurs niestety nie dla nas - ale koncepcja ciekawa
Czy to nas zainteresuje? Niestety nie jest to konkurs dla mieszkańców Polski, ale gwoli ścisłości - na nagrody przeznaczono 50 egzemplarzy Huawei P20 Pro. Autorzy 10 najlepszych prac wygrają też udział w profesjonalnych warsztatach we Florencji (dla autorów 10 najlepszych prac). To nie koniec, dla najlepszego uczestnika warsztatów szykowana jest supernagroda - fotograficzna podróż życia.
Konkurs „Spark a RenAIssance” składa się z pięciu wyzwań, które kolejno są ogłaszane na stronie Huawei. Każdemu przyświeca inna idea - pierwszy etap to A New Renaiisance (Nowy Renesans). Uczestnicy muszą w tym etapie wykonać zdjęcie inspirowane epoką Renesansu. Kolejne etapy to After Dark (po zmroku), Deep in Detail (głębia szczegółów), Moment in Time (chwila w czasie) oraz Wide-Eyed World (świat szerokim okiem).
Czy sztuka obroni się przed Sztuczną Inteligencją? Czy jest ona zagrożeniem?
Na obecnym etapie takie wydarzenie jak wspomniany konkurs Huawei pewnie potraktujemy jako ciekawostkę, powód do dyskusji i sporów, lecz nie będziemy w nim szukać głębszego sensu. Choć gdyby się poważnie zastanowić, zważywszy na liczbę prac nadsyłanych na różne konkursy, których w ciągu roku ogłasza się dziesiątki, pomoc kogoś, kto bez wysiłku przejrzy wszystkie fotografie i dokona wstępnej selekcji byłaby nieoceniona. Wstępnej, bo to co na przykład widzimy na stronie konkursu Huawei z ocenami zdjęć nadanymi przez SI wskazuje, że nie jest ona bardzo krytycznym umysłem.
Skoro jednak uważamy (uważają twórcy systemów SI), że maszyna może oceniać zdjęcia pod względem ich jakości i estetyki, to czemuż ta maszyna nie mogłaby sama zająć się ich wykonywaniem. Podobnie w świecie filmu. Zadanie operatora filmowego, ludzi pracujących przy post produkcji, komputer mógłby przejąć. Trudniej sobie wyobrazić by to samo tyczyło się gry aktorskiej, ale nie jest to niemożliwe. A co ze scenariuszem. Jeśli wątpicie, że SI poradzi sobie z tym zadaniem to już w 2016 roku na Londyńskim Festiwalu Filmowym pokazano film Sunspring. Krótką filmową impresję s-f, z dialogami, które co prawda brzmiały dziwnie i nie składały się w sensowną całość, ale która i tak zdobyła uznanie tamtejszego jury.
Sonny rysuje obrazek - kadr z filmu Ja, Robot
Czy taki świat, w którym sztuka związana z obrazem (filmy, zdjęcia, grafiki, obrazy) byłaby wymyślona wyłącznie przez komputery, by się nam spodobał? Z pewnością nie. To właśnie sztuka może pozostać w końcu jedną z niewielu rzeczy, w których człowiek będzie mógł się wykazać w świecie zdominowanym przez maszyny. Lecz jeśli chcemy zachować tę część naszego świata trzeba pamiętać, by stale poskramiać rosnące uwielbienie dla SI.
Źródło: Huawei, inf. własna
Komentarze
1